czy jest sie czego bac?

witam jade do chorwacji pierwszy raz, autem, pod namioty, pod koniec sierpnia i to wszystko w ciemno. Im blizej wyjazdu tym wiecej obaw, wiecie, takich babskich, czy nie okradna, czy nie napadna. Chodzi mi o to jak ogolnie widzicie taka podroz (pod wzgledem bezpieczenstwa tez ) Duzo sie tu juz dowiedzialam, wiem co zabrac, gdzie jechac, jak placic. za te wiadomosci choc nie konkretnie do mnie-dziekuje

Bardziej bym się bał na Fali w Chorzowie niż na campingu w Chorwacji


P.S. dla nie wtajemniczonych - Fala to basen na terenie Parku Kultury w Chorzowie

Nie ma się czego bać. Jeżeli człowiek przestrzega prawa w tym przepisów drogowych to większość kłopotów kończy się na granicy polsko-czeskiej lub polsko słoweńskiej.

Raczej nie okradną. Na kempingach jest bardzo bezpiecznie. W zasadzie tylko Polacy włączają alarmy w samochodach. Nie napadną. Ostatnie wieksze rozboje jakie były to chyba w 2004 na autostradzie Zagrzeb-Karlovacz lepsze bryki kradli na stłuczkę ale to się tylko w jednym sezonie zdarzyło. Mogą cię naciągnąć w knajpie na kilka euro lub próbować naciągnąć na stacji na trochę więcej. Mogą gdzies na bramkach autostradowych coś pokombinować z resztą, ale to sprawy groszowe.

Największe niebezpieczeństwo stanowimy dla siebie my sami. Trzeba uważać na ichniejszych drogach, jeździć według znaków bo jak na zakręcie jest ograniczenie do 30 to zakręt jest taki że przy 50 połowa zahaczy o rów. Nie jeździć jak zaczyna padać. Uważać na słońce i zmęczenie - nie każdy tak samo dobrze znosi ostre słońce. Uważać na drogach, bo miejscowi jeżdżą jak szaleńcy i jeszcze prowokują żeby się z nimi ścigać

coz, musze przyznac ze mi lepiej sie zrobilo na wasze slowa mam nadzieje, ze nie tylko dla uspokojenia tak piszecie:)

co powiedzial Kir to święta prawda . A ty się niczego nie obawiaj i śmiało jedź w ciemno- będzie super

sashka napisał(a):coz, musze przyznac ze mi lepiej sie zrobilo na wasze slowa mam nadzieje, ze nie tylko dla uspokojenia tak piszecie:)

witam rodaczkę!
no panika, na pewno jest bezpiecznie, nikt nigdzie cię nie zaczepia, kultura, żadnych żebraków, złomiarzy itp.
na plaży można spokojnie zostawić bambetle i nikt ich nie kradnie
to nie Polska w końcu.
życzę superowych i bezpiecznych wakacji

Kir napisał(a):Nie ma się czego bać. Jeżeli człowiek przestrzega prawa w tym przepisów drogowych to większość kłopotów kończy się na granicy polsko-czeskiej lub polsko słoweńskiej.

To mi się podoba!!! Polska od morza do morza!!!

Ja bym się tylko bał min przeciwpiechotnych, których jest jeszcze trochę w Chorwacji. Chwila nieuwagi i BUMMM!!! Żartuję oczywiście! Pod tym względem po wojnie domowej w byłej Jugosławi zostały juz tylko gdzieniegdzie ruiny zbombardowanych domów, które nie dają zapomnieć, że jeszcze kilkanaście lat temu lała się tam krew, a po minach nie ma już śladu.
No i jeszcze na nogi trzeba uważać, szczególnie w wodzie, bo nie tyle co w minę, co w jeżowca można wdepnąć, a to nie należy do przyjemności... Dlatego nie zapomnij o odpowiednim obuwiu do wody!

tboy. witam sasiada:)
no a ja juz myslalam ze bede szukala jakiejs pustej plazy:)

no dziekuje moondek naprawde mnie uspokoiles
kurcze, musze pamietac o tych butach na jezowce.

[quote="rysiek"]Bardziej bym się bał na Fali w Chorzowie niż na campingu w Chorwacji


P.S. dla nie wtajemniczonych - Fala to basen na terenie Parku Kultury w Chorzowie[/quote]


poza tym czystosc wody tez chyba zdecydowanie sie rozni

moondek napisał(a):

Kir napisał(a):Nie ma się czego bać. Jeżeli człowiek przestrzega prawa w tym przepisów drogowych to większość kłopotów kończy się na granicy polsko-czeskiej lub polsko słoweńskiej.

To mi się podoba!!! Polska od morza do morza!!!

Raczej od morza do Alp
W taką pogodę nawet Kir się przegrzał

sashka napisał(a):no dziekuje moondek naprawde mnie uspokoiles
kurcze, musze pamietac o tych butach na jezowce.

...tak apropo butów na jeżowce : wiecie może gdzie je kupić ?
lepiej szukać w Polsce czy kożystniej może kupić już na samym miejscu ?

Sołtys napisał(a):

sashka napisał(a):no dziekuje moondek naprawde mnie uspokoiles
kurcze, musze pamietac o tych butach na jezowce.

...tak apropo butów na jeżowce : wiecie może gdzie je kupić ?
lepiej szukać w Polsce czy kożystniej może kupić już na samym miejscu ?

Tak z miesiąc temu kupiłem coś co nazywało się buty do sportów wodnych. Mają dosyć sztywną podeszwę a od góry materiał w połączeniu z siateczką. Syn już wypróbował podczas taplania się w górskiej rzece i mówi że mogą być.
Zakup w sieci real, za ok. 20zł.

na miejscu