napisał(a) piekara114 » 14.06.2018 17:38
08.07.2017, sobota U.StinivaJedziemy tą pseudo asfaltówką, potem krótko szutrem i szlaban i prywatna droga. Mamy szczęście, bo na łuku drogi (tam gdzie jest trochę szerzej) jest wolne miejsce i spokojnie możemy naszym Komiakiem zaparkować. Klamoty plażowe w garść i czeka nas spacer po szutrówce ku plaży, na szczęście jest w dół…. Przy plaży jest jakiś dom i zabudowania, my idziemy maksymalnie w prawo, tam jest pusto… Mamy miejsce pod skarpą z agawami…
Zatoka jest dość duża, mocno wcięta w ląd, więc nie ma tu większych fal. Plaża to białe kamienie, ale nie takie idealne otoczaki. Pod wodą średnio. Samo morze czyściutkie, ale nie ma zanotowanego pomiaru temperatury…ale obiecuję z następnych zatoczkach się poprawię… To plażujemy na całego
W tej zatoce jest pomost dla żaglówek i łódek.Idziemy tam się przejść i popatrzeć na zatokę od innej strony…
Plażujemy jakieś 4 godziny, po czym czeka na powrót pod górę do samochodu… no trochę Panowie muszą na mnie poczekać
przynajmniej samochód się przewietrzył
…
To wracamy