Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy Chorwacja się zmienia?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
rocker
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 514
Dołączył(a): 15.07.2011
Re: Czy Chorwacje się zmienia?

Nieprzeczytany postnapisał(a) rocker » 28.01.2014 15:20

wiem, że Chorwacja nigdy nie była tania porównując do krajów arabskich czy może Bułgarii. Chodzi mi czy bardzo się zmieniło po 1 lipca 2013r?
Czy Chorwaci zachłyśnięci Unią podbili ceny noclegów i wyskokowych specjałów miejscowych ? :D
piotrek_plock
Podróżnik
Posty: 18
Dołączył(a): 13.07.2016
Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrek_plock » 16.08.2017 10:14

Czy tylko mi się wydaje, że z Chorwacji robi się przysłowiowy "kołchoz"?

W tym roku to był mój trzeci raz w Cro - i już w zeszłym roku czułem przez skórę, że coś zaczyna być nie tak, w tym odczucia były silniejsze; zdaję sobie sprawę, że na tym forum większość to zafiksowani na maksa cromaniacy i ciężko mi będzie się tutaj przebić z jakąkolwiek krytyką, ale ja mam jakieś takie mieszane odczucia po tegorocznym pobycie; i zaczynam coraz mniej rozumieć tę miłość - co niektórych - do Chorwacji :)

Chorwaci też jacyś tacy coraz bardziej nastawieni tylko i wyłącznie na kasę - obecni uśmiechem tylko przy płaceniu; z cenami też chyba zaczyna im odbijać, co nie idzie w parze z lepszą jakością, ale z drugiej strony ludzi też z roku na rok coraz więcej (czułem dużą różnicę w porównaniu z zeszłym rokiem) - sprzyja im też pewnie obecna sytuacja z islamem - gdzie islamskie, że tak powiem, kurorty nie są w ogóle brane pod uwagę przez dużą część turystów i duża część przyjeżdża do Chorwacji;

Na poważnie zaczynam - planując przyszły rok - zgłębiać temat Czarnogóry, a jak nie wypali to pojadę choćby nad Balaton - gdzie Węgrzy mnie zawsze urzekali podejściem do turysty (tak samo Włosi), po czym w ogóle - wg mnie - nie ma już śladu w Chorwacji;

I jeszcze zaznaczę, jakby ktoś chciał wyskoczyć z kwestią czy kogoś stać czy nie stać na wakacje w Cro - absolutnie nie piszę tutaj z pobudek finansowych - w moim akurat przypadku wyjazd samochodem z rodziną to są wakacje uzupełniające, że tak to nazwę, gdzie zawsze planujemy sobie jeszcze jakiś zagraniczny wyjazd gdzieś razem, ale Chorwację już w przyszłym roku odpuszczamy - lecz w zamian, z uwagi na dzieci, musi być coś z dostępem do wody (ciepłej) :)

pozdrawiam
torreso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 79
Dołączył(a): 26.08.2013
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) torreso » 16.08.2017 10:27

Wszystko rozbiją się o kwestię gdzie w "w tej" Chorwacji byłeś? Jeśli były to kombinaty turystyczne typu Makarska, Brela, Baska Voda itd. To w sumie się nie dziwie, bo to całkiem możliwe.
Temat wałkowany był już po stokroć, że Chorwacja droga. No tak, Włochy i Włosi zdecydowanie tańsi i bardzo pro-turystyczni.
Na szczęście jest tyle innych ciekawych krajów w Europie że każdy może wybrać co mu się żywnie podoba.
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 16.08.2017 10:27

Witaj,
Na pewno widać pewien wzrost cen kwaterek, tutaj przyznaje tobie rację. Jednak powyżej dużo napisałeś ogólnie, że Cro jest be ale bez żadnych konkretów ?, żeby podyskutować to proszę podaj jakieś przykłady itp. będzie łatwiej do nich się odnieść.
Ja dwa lat z rzędu byłem w małej miejscowości na wyspie, więc ogólnie nie było widać żadnych większych kontrastów i problemów. Fakt chyba trochę więcej jest ludzi i trzeba mocno się naszukać aby coś zarezerwować w normalnych pieniądzach. Na przyszły rok też myślałem o innych miejscach jednak metodą porównawczą dalej Cro jest numer 1 :) bo jednak odległość do jazdy samochodem jest rozsądna... znajomy był w Albanii i chwalił miejsce, ceny jednak już tam nie pojedzie ze względu na odległość i męczarnie po drodze.
Jacynty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 578
Dołączył(a): 13.03.2005
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacynty » 16.08.2017 10:30

piotrek_plock napisał(a):
i zaczynam coraz mniej rozumieć tę miłość - co niektórych - do Chorwacji


bo miłości nie można zrozumieć, ona po prostu przychodzi i jest.

Może rzeczywiście potrzebujesz roku separacji, aby znów zatęsknić za Chorwacją. Proponuję włoską wyspę Lampedusę, woda ciepa, pogoda murowana...atrakcje też.
arabus
Plażowicz
Posty: 6
Dołączył(a): 09.08.2012
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabus » 16.08.2017 10:34

D dobry.

Mam w temacie podobne odczucia.
W zeszłym roku byłem w HR dwa razy, najpierw w czerwcu/lipcu na tydzień na KRK, potem dwa tygodnie na Korczuli, epizod w Czarnogórze i w Makarskiej.
To były moje wyjazdy nr 13. i 14. Zjeździłem całą HR, od północy, przez wyspy, po Dubrovnik.

I niestety mam podobne spostrzeżenia jak Ty. Coraz więcej ludzi, coraz drożej, coraz mniej, hmmmm "swojsko".
Chorwaci jakby jacyś mniej przyjacielscy niż kiedyś.

Dlatego też w tym roku zaczynam od tygodnia w Dobra Voda/ Czarnogóra z opcją przedłużenia o kolejny tydzień lub dwa jeśli nam się spodoba. Mieliśmy z Czarnogóry na Hvar pojechać, ale jakoś z dnia na dzień coraz mniej mi się chce.
Czytam i czytam Wasze relacje, opinie i jakoś tak wygasa napalenie na tylko i wyłącznie Chorwację.


Jeździmy we dwoje więc nie mamy ograniczeń.

Dawid
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.08.2017 11:05

Mam podobne odczucia do Ciebie. Od 2009 roku byłam w Cro z rodziną 10 raz, wcześniej jeszcze 2 razy (pierwszy w 2000 r.). Zjeżdżona Cro od Puli po Cavtat + Hvar. Jeździliśmy zwykle lipiec, sierpień ostatnio także wrzesień. W tym okresie były też wakacje w innych krajach...
Ceny: o ile wcześniej uda się app. zarezerwować w rozsądnej cenie, to później jest coraz gorzej. A ceny na miejscu są już mocno przesadzone i w knajpach i na plażach, ale i w sklepach. Kalmary smażone zwykle kupowałam w cenie 60-80 kn, w tym roku cena 100 kn, pizza od 50 kn (a margarita była jeszcze rok temu w cenie 38, 40 kn). O wejściówkach do Plitvic, Krk czy mury w Dubrovniku nie wspomnę, ale jak porównam cenę z Luwrem to nóż w kieszeni się otwiera... Woda w sklepie 6,99 kn za butelkę 1,5l. .... Leżaki we IX.2016 w Vodice cena 100kn...

W tym roku to przeraziła nas na RM liczba samochodów i turystów. Byliśmy w tym regionie już nie raz, ale teraz to dosłownie człowiek na człowieku, a na plażach to nogi opiera się na głowie innego (piszę o plażach miejskich i głównych w miasteczkach, nie każdemu chce się auto na wakacjach ruszać i jeździć na dzikie plaże - choć ja takie preferuję) Mimo, że leżaki jeszcze na plażach nie dominują to robi się kołchoz turystyczny....

Ludzie też inni...zmienili się przez te lata...

Na koniec wjechaliśmy na "naszą powrotną plażę" Divulja k. lotniska w Trogirze. Parkowało się w trzcinach, na plaży kamienie, piach, ziemia, cegłówki i swojski bar z jedzeniem. W tym roku na skrzyżowaniu światła, parking nówka wyasfaltowany z liniami parkingowymi na jakieś 50 aut, na plaży tłuczeń budowlany wyspany (wszystko białe i woda mętna) oraz wyciąg do nart wodnych 8O 8O Oczywiście ręcznik przy ręczniku... Żal nam się zrobiło jak na to patrzyliśmy...

Cóż...Cro super: w 1dniowym zasięgu samochodem, można znaleźć własne dzikie plaże fajne do snurkowania, ale nasz zachwyt opadł.... Za rok na pewno będzie gdzie indziej... Grecja (ponownie), Albania?? kto wie....
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 16.08.2017 11:46

Pewien mój znajomy, który regularnie żegluje w różnych okolicach mówi, że porażające są ceny w marinach dla jachtów. Na tle innych krajów europejskich jest po prostu bardzo drogo. Jasne, że mocno podwyższyli ich standard w ciągu ostatnich lat, ale ceny wzrosły też tak drastycznie, że nijak się mają do cen np. w Grecji. Podsumowanie: trochę im jednak odbiło...

Ponieważ unikam dużych, zatłoczonych molochów turystycznych, nie zauważam tak bardzo tych drastycznych zmian, jednak widzę, że z roku na rok za tę samą, niewygórowaną cenę (mam swój górny pułap), apartamenty znajduję coraz mniejsze i nieco dalej od morza... Zresztą ostatnie dwa sezony Chorwacja była dodatkowo, na krótko, z czystego sentymentu i tęsknoty za zapachem pinii i przejrzystym morzem. Na dłużej jadę gdzie indziej. Po siedmiu wizytach trochę mi już przechodzi... Nie mniej jednak muszę przyznać, że kraj jest po prostu piękny i atrakcyjny turystycznie. Przede wszystkim, oprócz relaksu nad morzem, jest co zwiedzać na wybrzeżu. I Chorwaci coraz mocniej potrafią to wykorzystać.
Ostatnio edytowano 16.08.2017 14:28 przez Mikromir, łącznie edytowano 1 raz
sebula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 09.02.2017
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) sebula » 16.08.2017 11:50

Niestety u mnie też pozostał niesmak po pobycie na Riwierze Makarskiej a konkretnie w Podacy. Miała to być mała, spokojna miejscowość na rodzinne wakacje. I rzeczywiście była mała , ale spokojna dopiero po 22 godz. Plaża to był dla mnie największy koszmar. Człowiek przy człowieku, ręcznik przy reczniku, ludzie zajmowali nawet chodnik prowadzący wzdłuż plaży. Hałas, gwar do zachodu słońca. Odwiedziliśmy pobliskie miejscowości, wszędzie mnóstwo ludzi. Chorwacje odwiedziliśmy 5 raz zawsze w szczycie sezonu ( 2004, 2006,2007, 2016, 2017) ale takie tłumy ludzi widzieliśmy poraz pierwszy :( Z Riwierą Makarską już się pożegnałam, jeśli za rok pojedziemy do Chorwacji to myślę że będzie to wyspa i mam nadzieje że tam znajdę to czego szukam czyli ciszę, spokój i piękne widoki :) Pozdrawiam :)))
Koenig
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 903
Dołączył(a): 03.07.2015
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Koenig » 16.08.2017 12:28

Ja akurat dopiero w tym roku doświadczyłem spokoju na plaży w CRO. Do tej pory byłem właśnie w kurortach, a teraz miałem pełną swobodę. Niestety co do cen to też już zauważyłem zwyżkę. Na przykład lody w "mojej wsi" po 9 kun (bo jedyne stoisko), a w Baśka Voda 6 kun, a za dwie kugle 10.
W samym Konzumie też jakoś drogawo się zrobiło, dopiero w Makarskiej były jakieś przyzwoitsze ceny. Trochę mnie to zaskoczyło, bo myślałem że Konzum ma jedną cenę w całym kraju, a tymczasem chyba każdy sklepik działa na własne konto. W ciągu dwóch dni byłem w trzech różnych Konzumach i ceny wszędzie były inne.
Jeszcze za mało widziałem w Chorwacji, żeby odpuszczać. Mam też za krótki staż żeby się znudzić, ale doskonale rozumiem ludzi, którzy jeżdżąc od lat widzą niekorzystne zmiany. Poziom Krupówek lub Mielna już się zbliża :)
stavros2002
zbanowany
Posty: 131
Dołączył(a): 17.06.2017
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) stavros2002 » 16.08.2017 12:38

Czarnogóra jako alternatywa dla Chorwacji to nieporozumienie. Taniej ale tłum nad morzem straszny. Jeździ tam cała Serbia i codziennie ląduje kilkanaście samolotów z Rosji. To za mały kraj na taką masę ludzi.

Ja z powodu cen, tłumu i wyrachowania lokalsow od 2 lat odpuszczam Chorwację. Siedzę właśnie na greckiej wyspie, mam wypasiony apartament przy plaży, na której w porywach jest kilkanaście osób, do tego duży basen, ogród, grill i wszstko to za 70 euro doba. Codziennie sprzątanie, co dwa dni zmiana ręczników i pościeli, właściciel za 5 euro zawozi i przywozi z miasteczka 3km dalej jeśli tam chcemy zabalowac , za duży obiad z napojami i winem płacę 40 euro czyli tyle co w Chorwacji. I wszystko to w zasięgu 2 dni jazdy. a klimat i ludzie jacyś tacy przyjazniejsi :)
Endrju
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 796
Dołączył(a): 01.08.2016
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Endrju » 16.08.2017 13:06

W tym roku ponownie odwiedziłem Chorwację i był to mój trzeci raz. Szczerze, to nie zaobserwowałem zmienionego podejścia u miejscowych i już zaklepałem apartament na przyszły rok. Fakt faktem, że turystów przybyło i każda mieścina pęka w szwach, co nieco obniża komfort wypoczynku, ale w mniejszych wioskach typu Bibinje człowiek tego tak nie odczuwa. Na Makarskiej czy w podobnych "modnych" miastach nie da się wieczorem spokojnie przejść promenadą. Jakiegoś drastycznego wzrostu cen co do roku 2016 nie zauważyłem, ale tanio nie jest, w porównaniu np. do 2013 roku kiedy byłem pierwszy raz. Póki co źle nie jest i mam nadzieję jeszcze kilka razy odwiedzić Chorwację.
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 16.08.2017 13:29

sebula napisał(a):Niestety u mnie też pozostał niesmak po pobycie na Riwierze Makarskiej a konkretnie w Podacy. Miała to być mała, spokojna miejscowość na rodzinne wakacje. I rzeczywiście była mała , ale spokojna dopiero po 22 godz. Plaża to był dla mnie największy koszmar. Człowiek przy człowieku, ręcznik przy reczniku, ludzie zajmowali nawet chodnik prowadzący wzdłuż plaży. Hałas, gwar do zachodu słońca. Odwiedziliśmy pobliskie miejscowości, wszędzie mnóstwo ludzi. Chorwacje odwiedziliśmy 5 raz zawsze w szczycie sezonu ( 2004, 2006,2007, 2016, 2017) ale takie tłumy ludzi widzieliśmy poraz pierwszy :( Z Riwierą Makarską już się pożegnałam, jeśli za rok pojedziemy do Chorwacji to myślę że będzie to wyspa i mam nadzieje że tam znajdę to czego szukam czyli ciszę, spokój i piękne widoki :) Pozdrawiam :)))

:oczko_usmiech:
Cóż, podobny rodzaj niemiłego zaskoczenia przeżyłam w Podacy w 2013, opisałam wrażenia w relacji.
Mała miejscowość to niekoniecznie mało ludzi. A już na Makarskiej Riwierze z pewnością. :lol:

Co do wysp i innych pozornie mniej obleganych miejsc - lepiej się pospiesz. :mrgreen: W szczycie sezonu nawet spokojne zdałoby się zatoki mogą rozczarować. klik, klik...
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 16.08.2017 13:42

piotrek_plock napisał(a):(...) Chorwaci też jacyś tacy coraz bardziej nastawieni tylko i wyłącznie na kasę (...)
ale z drugiej strony ludzi też z roku na rok coraz więcej (...)
Popatrz na to pozytywnie.
To nie chęć nabijania pugilaresu, lecz próba uregulowania ilości turystów.
Tak abyś nie miał za ciasno na plaży.
sebula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 09.02.2017
Re: Czy z Chorwacji robi się turystyczny "kołchoz"?

Nieprzeczytany postnapisał(a) sebula » 16.08.2017 13:56

Mikromir ja też do Podacy przyjechałam prosto z Pag. Może dlatego szok był tak wielki; )
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Czy Chorwacja się zmienia? - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone