Czy caravaning w Grecji jest taki jak w Chorwacji

Korespondowaliśmy w ubiegłe lata wiele na temat caravaningu w Chorwacji. Zjechaliśmy Chorwację całą. Znamy już Chętnie podzielimy się nadal doświadczeniami. Jedkan teraz chcielibyśmy zapytać czy ktokolwiek z Was mógłby nas poinformować jak w zakresie caravaningu poruszac się po Grecji - czy standard pól namiotowych i campingó jest taki sam jak w Chorwacji?

Byliśmyoo pięć razy w cro Postanowiliśmy coś zmienić. Wasze informacje są bardzo cenne. \dzisiaj doczytaliśmy do 5 strony. Jutro ddn. Wielkie dzięki. Jeśli pozwolisz zadzmy dodatkowe pytania

lesku-malibe to moja połowa. Widzę że kilkakrotnie spotkaliśmy się na forum. Grecja to miejsce naszego wypadu w tym roku. jeśli możesz podać adres mailowy to będziemy miel kilka pytań.
pozdro jak mówi moja latorośl

Pytań mamy wiele i musimy to wszystko przetrawić. Ale najpier te praktyczne -do tego roku jeździliśmy z namiotem. Ale właśnie kupiliśmy przyczepę. Jak widzisz podróż z przyczepą do Grecji. Bo do Chorwacji - bez problemu. Byliśmy tam 5 razy i już wiemy gdzie może być ciężko jeśli się zjedzie a gdzie jest spoko. Campingi w Chorwacji mają dużo lepsze usytuowanie niż kwatery. Czy tak też jest w Grecji? Piszesz o wielu dziwnych dróżkach. Czy na campingi jesteśmy w stanie dotrzeć cało i zdrowo, czy też spadniemy z jakiejś skały? Plan jest taki aby ustawiać się na campingu i robić wypady do miejsc, które należy zwiedzić.

A drugie pytanie praktyczne - jak z łazienkami na campingach. Bo Chorwacja to właśnie taki kraj gdzie zawsze wszystkim mówimy, że niejeden nie ma takiej łazienki w domu. I wszędzie sprzątają przez cały dzień. Czy w Grecji łazienki są czyste? I czy jest ciepła woda? Na campingach to dla nas najważniejsza sprawa. Pamiętamy campingi w Polsce z lat 80tych i boimy się już takich przeżyć.

I jeszcze jedno - ceny jedzenia. Bo ostatnio stwierdziliśmy, że do Choracji nie ma po co brać tych wszystkich konserw serków itd. Różnica w cenie nie jest taka duża bo mają już sklepy sieciowe i jest tam porównywalnie cenowo. A jak to jest w Grecji - zabierać te wszystkie makarony, kasze, pulpety w słoikach? Czy lepiej to kupić w sklepach i spróbować trochę ich jedzienia? Nie planujemy wydać zbyt dużej kasy, raczej żyjemy oszczędnie więc poradź nam.

ok, adres skopiowany. więc usuwaj.

A w tym roku gdzie się wybierasz? Nie chcesz powtórzyć Grecji? Zwiedzasz dokładnie w taki sam sposób jak my - bez dokładnego planu. My wstajemy rano i zastanawiamy się czy jeszcze chce nam się leżakować, czy też jedziemy coś pooglądać. Właśnie padł komentarz - to nie jest prawada - wstajemy rano i czekamy co mamusia powie - a zwykle mówi - to co robimy dzisiaj? Wszyscy mówią - leżymy. A ona na to - no to jedziemy tu i tu. I tylko czasami udaje nam się ją przekonać, że może by tak nie zwijać namiotu tylko udać się tam na wycieczkę wyjazdową. Ale to tylko czasami nam się tak udaje. Zwykle trzeba zwijać namiot i jazda dalej.

Mamusia - to nie teściowa tylko moja żona. Ona nie spocznie jak wszystkiego nie zobaczy. I stąd właśnie pomysł (oczywiście żony) żeby kupić przyczepę - bo wszyscy mamy już dosyć ciągłego pakowania i stawiamy opór. Więc ona wymyśliła, że przyczepę zwija się szybciej. Wolniej się co prawda jedzie, ale jej to też odpowiada bo dokładniej można wszystko obejrzeć. No i jakoś tak to mniej więcej wygląda. Więc po przeczytaniu Twojej relacji - nie ma już odwrotu od tej Grecji - trzeba wszystko zobaczyć.

... z przyczepą, piękna sprawa Ja ciągle jeszcze nie jestem na tym etapie.
Na wszystkich kempingach, które odwiedziłem w Grecji widziałem turystów z przyczepami. Moim zdaniem kempingi greckie są na przyzwoitym poziomie, oczywiście są lepsze i gorsze, ale tak jest wszędzie. Większośc z nich jest na pewno dobrze przygotowana do obsługi kamperów i przyczep!
A drogi, cóż bywają kręte, ale znaków zakazu wjazdu dla jadących z przyczepami nie zaobserwowałem.
Polecam gorąco podróż na Peloponez
pozdr

Teraz tym bardziej chcemy jechać. Samo życie - to jest dopiero interesujące. Wszystko co nowe i inne to to co nas pociąga. Jak tu wytrwać do końca czerwca kiedy to właśnie wyruszamy w podróż.