Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

kars napisał(a):Akurat tak się składa, że z praktycznie większości kierunków Chorwacja wydaje się być najbardziej rozsądna cenowo. Dzieje się tak z kilku względów: jest stosunkowo blisko, jest stosunkowo bezpiecznie, jest ciepło, każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli chodzi o ceny, to można powiedzieć, że wyglądają one bardzo podobnie jak ceny nad polskim morzem. Ba! Powiedziałbym, że jest znacznie taniej.

Świetna argumentacja. I jeszcze jedno - sezon trochę dłuższy niż nad naszym morzem (w czerwcu ciepła woda, we wrześniu też).

kars napisał(a):Jeżeli chodzi o ceny, to można powiedzieć, że wyglądają one bardzo podobnie jak ceny nad polskim morzem. Ba! Powiedziałbym, że jest znacznie taniej.

Piedrąlisz. Szczególnie w ostatnim zdaniu.

SingSing74 napisał(a):

kars napisał(a):(...) Ba! Powiedziałbym, że jest znacznie taniej.

Piedrąlisz. Szczególnie w ostatnim zdaniu.

Tego typu rzeczy/wypowiedzi inspirują mnie często do sprawdzenia, jak jest "faktycznie".
Porównałem tak z sufitu: Rowy i Lumbardę (tylko przez booking).
Ponieważ żywimy się tylko w konobach/restauracjach, wychodzę z założenia*, że ceny będą podobne, czyli je pomijam.
Koszt paliwa przyjmuję na 6 € / 100 km
Nie wliczam wycieczek, atrakcji itp.
Tylko dojazd i noclegi.

Za kwaterę nad samą wodą w Chorwacji od 01.07 do 15.07 dałem na "booking" 693 € (14 noclegów, 2 osoby).
Do Lumbardy mam 1600 km, paliwo w obie strony = 192 €
Autostrady tam i z powrotem: 142 €
2 noclegi po drodze: 100 €
Prom: 50 €
Razem: ~1200 €

Za kwaterę jak najbliżej wody w Rowach w tym samym okresie booking woła ~1.200 €
Do Rowów mam 900 km, paliwo w obie strony = 108 €
Bez autostrad i promów
Razem: ~1300 €


Jakby to powiedzieć
może znacznie taniej nie jest, ale wychodzi mi na to, że kars nie "piedrąli"


* to jest dla mnie jedyna niewiadoma, bo nie znam sezonowych cen w restauracjach w Rowach i okolicach

Zdecydowana większość Cromaniaków ma nad Bałtyk mniej niż 900 km. Ja z południa PL mam 709km, więcej niż 820 km nikt nie będzie miał, a spora część poniżej 600 km
Więc dla zdecydowanej większości Cromaniaków (zdecydowana większość mieszka w PL i nie na samym południu kraju) koszt pobytu Lumbarda kontra Rowy będzie na tym samym poziomie (nocleg+dojazd), a nawet Rowy taniej, bo nie ma różnic kursowych i strat z przewalutowań (jednak nie tak wiele osób w kart walutowych korzysta)...

SingSing74 napisał(a):Piedrąlisz. Szczególnie w ostatnim zdaniu.

Daruj sobie tak "głębokie" przemyślenia.

Wesołych Świąt.

W tym wątku możecie sobie dywagować do woli.

My mamy na ten rok ~5500 do wydania , dwa tygodnie, rodzina 2+1
Jedziemy do Cro to oczywiste, mimo ze ta kwota spokojnie wystarczy na 2 tygodnie nad Bałtykiem

Przelicznik jest u mnie taki :

To co wydam dzielę przez ilość godzin na plaży, ilość godzin które dzieciak siedzi w wodzie, ilość promieni słonecznych która dociera do mojego łysiejącego juz łba

Jakby nie liczyć, dzielić, wydając tą samą kwotę bardziej opłacalny jest dla nas Adriatyk, mimo ze jest dalej a podróż kosztuje więcej

boboo napisał(a):

SingSing74 napisał(a):

kars napisał(a):(...) Ba! Powiedziałbym, że jest znacznie taniej.

Piedrąlisz. Szczególnie w ostatnim zdaniu.

Tego typu rzeczy/wypowiedzi inspirują mnie często do sprawdzenia, jak jest "faktycznie".
Porównałem tak z sufitu: Rowy i Lumbardę (tylko przez booking).
Ponieważ żywimy się tylko w konobach/restauracjach, wychodzę z założenia*, że ceny będą podobne, czyli je pomijam.
Koszt paliwa przyjmuję na 6 € / 100 km
Nie wliczam wycieczek, atrakcji itp.
Tylko dojazd i noclegi.

Za kwaterę nad samą wodą w Chorwacji od 01.07 do 15.07 dałem na "booking" 693 € (14 noclegów, 2 osoby).
Do Lumbardy mam 1600 km, paliwo w obie strony = 192 €
Autostrady tam i z powrotem: 142 €
2 noclegi po drodze: 100 €
Prom: 50 €
Razem: ~1200 €

Za kwaterę jak najbliżej wody w Rowach w tym samym okresie booking woła ~1.200 €
Do Rowów mam 900 km, paliwo w obie strony = 108 €
Bez autostrad i promów
Razem: ~1300 €


Jakby to powiedzieć
może znacznie taniej nie jest, ale wychodzi mi na to, że kars nie "piedrąli"


* to jest dla mnie jedyna niewiadoma, bo nie znam sezonowych cen w restauracjach w Rowach i okolicach

...podaj linki do kwater abyśmy mogli ocenić rzetelność porównania.
pozdro
fly

Po co ci te linki? Nad polskim morzem prawie nie ma kwater przy samej plazy czy wodzie a te ktore sa kosztuja kupe pieniedzy oczywiscie mam na mysli apartamenty z widokiem i z kuchnia a nie jakies budy PTTK.

nenek napisał(a):Po co ci te linki?

Po to, aby porównać standard obydwu lokalizacji.

Całkiem rzetelnie to nie było, bo nie znalazłem w Rowach ani jednej kwatery, z której tarasu można by zejść po drabince (albo wskoczyć) prosto do morza.
Poza tym: odległość podałem dla Korculi. Jeśliby jechać na Pag, byłoby 400km bliżej (w jedną stronę), czyli jakieś ~50 € mniej za paliwo.

To są wyliczenia indywidualne. 25zł/100km to koszt autogazu.
Liczmy pobyt na miejscu bo każdy ma inny koszt dojazdu.
Jednemu pali 10 litrów LPG a innemu 8 litrów PB.
Jeden jedzie z centralnej części Polski a inny spod granicy. I ten pierwszy na starcie ma 800km więcej w obie strony.

Tego nie da się przeliczyć na pieniądze... w tym roku nie jadę nad Jadran i mam deprechę... życie nie nie ma sensu i celu... masakra!! pozdrawiam

wikol napisał(a):To są wyliczenia indywidualne. 25zł/100km to koszt autogazu

A jakie te wyliczenia miałyby być? Każdy liczy i przedstawia tu swoje wydane pieniądze.
Nie znam się na autogazie. Moje koszty paliwa to 5,14 € / 100 km (średnia po 40.000 km).

wikol napisał(a):To są wyliczenia indywidualne. 25zł/100km to koszt autogazu.
Liczmy pobyt na miejscu bo każdy ma inny koszt dojazdu.
Jednemu pali 10 litrów LPG a innemu 8 litrów PB.
Jeden jedzie z centralnej części Polski a inny spod granicy. I ten pierwszy na starcie ma 800km więcej w obie strony.

Czy pojade nad Bałtyk, czy nad Adriatyk to jade tym samym autem..... Większy koszt dojazdu do Cro ( odległość i troche droższe paliwo, winiety ) niweluję tańszym apartamentem niz u nas nad morzem, standard ten sam lub wyższy. Nie wiem ile razy byłem nad Bałtykiem ale pewnie z 25-30 razy. Do Chorwacji jade w tym roku 10 raz praktycznie pod rząd, nie byłem tylko w 2014r bo kobita była w ciąży ( to akurat było do obejścia, widziałem wiele kobiet z brzuchem na miejscu ) i chowałem ojca. Dla mnie wybór jest JEDEN

sito_zabrze napisał(a):Nie wiem ile razy byłem nad Bałtykiem ale pewnie z 25-30 razy.

W sensie, że na wakacjach?