Re: Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostr
napisał(a) Rysio » 10.07.2015 13:57
ARNIK napisał(a):
Moja żona wychodzi z założenia że jak juz jedzie na wakacje to żeby odpocząć a nie stac przy garach. Ale każdy robi to co lubi.
To tym bardziej nie widzę problemu z wyżywieniem. W konobach masz do wyboru jagnięcinę, świniaki, woły, gulasze, pileci prsa, owoce morza, ryby, pizzę (to akurat nie dla mnie), różnej maści makarony, lazanie, sałatki i co tam jeszcze. Jak Twoje dzieci nie znajdują wyboru to musisz się zastanowić nad ich sposobem codziennego żywienia, bo ja nie kumam o co chodzi
Moja młoda też nie przepada za kalmarami i najczęściej wybiera pizzę, lazanię, kurczaka czy spaghetti ale ostatnimi czasy coraz częściej podżera mi to co ja sobie zamawiam
Wchodzi w klimat południa
Jeśli chodzi o chleby to też nigdy nie miałem problemów. W przeciętnej pekarnicy jest do wyboru 8-10 gatunków pieczywa w tym pszennego czy wieloziarnistego nie licząc wszystkich drożdżówek czy rogali na słodko. Owszem mi akurat kukuruzni smakuje, tym bardziej że u mnie we wiosce nie dostanę go, więc mam okazję zjedzenia czegoś innego przynajmniej przez te 3 tygodnie w roku.
Co do wędlin się zgodzę. Krakowskiej na śniadanie czy śląskiej na grilla nie dostanę, ale mam wybór wśród wielu prsutów, pancet czy szynek drobiowych a i czasem mortadelę se zjem. Trochę mi to przypomina narzekanie typu
- mocie wędzony brzuch , - tak mamy, - to dejcie se i dupa uwędzić Sery u nas to w 80 % wyroby seropodobne w cro 80% stanowią sery prawdziwe i jeśli porównamy jakość do ceny może się okazać że wcale drożej nie będzie.
Porównując jeszcze jedzenie: pomidor w PL czyli Hiszpańska masówka smakuje w porównaniu z pomidorem chorwackim z targu jak skóra z arbuza w porównaniu z arbuzem.
To takie moje spostrzeżenia na szybko w kwestiach żywienia. Co do autostrad to porównaj Katowice - Kraków do cen w Cro albo
tu poczytaj