Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

W HR sezon trwa tyle co u nas! Przed 15 czerwca jest tam pusto (nie licząc kurortów np Hvar, Plitvice...) a pod koniec maja to nawet kwatery nie ma gdzie wynająć bo wszystko jeszcze pozamykane...

joajer napisał(a):W HR sezon trwa tyle co u nas! Przed 15 czerwca jest tam pusto (nie licząc kurortów np Hvar, Plitvice...) a pod koniec maja to nawet kwatery nie ma gdzie wynająć bo wszystko jeszcze pozamykane...

Tu się z tobą nie zgodzę, mój pierwszy raz w Cro, Petrcane k. Zadaru, był od 10 czerwca i z tego co pamiętam wszędzie był tłok prawie (ok. 80%) jak w sezonie.

W tym czasie to tłok na campie był, 95% to emeryci z Niemiec, zero aut z zagranicznymi rejestracjami, byłem kilka razy w podobnym terminie i zawsze to samo. Oczywiście no miasto Hvar pod koniec maja tętniło zyciem jak w sezonie, ale gdzie indziej był luz...parkingi za free...ale jak pisałem miasta-kurorty są pełne już wcześniej.

temat typu .......Jadą dwa tramwaje, jeden skręcil w lewo, a drugi był niebieski. Pewnych rzeczy się po prostu nie porównuje

p.s Chodzenie po bagnach wciąga.

bluesman napisał(a):temat typu .......Jadą dwa tramwaje, jeden skręcil w lewo, a drugi był niebieski

To powinno zakończyć temat ,bo co ma piernik i tak dalej, ale ja naiwny , pojawiły się już nowe wątki bałtycko-adriatyckie.

joajer napisał(a):W HR sezon trwa tyle co u nas! Przed 15 czerwca jest tam pusto (nie licząc kurortów np Hvar, Plitvice...) a pod koniec maja to nawet kwatery nie ma gdzie wynająć bo wszystko jeszcze pozamykane...

Byłem 10-15 czerwca i powiem tak:

Baska (Krk) - nie ma gdzie palca wsadzić, problem z kwaterą
Novalija - dużo ludzi

Bałtyk - byłem: Władysławowo, Łeba, Rewal, Niechorze, Jastrzębia Góra, Hel, Międzyzdroje, Świnoujście. Najczystsza woda (przejrzystość do szyi) i kolorowe kamyczki w Niechorzu. Tam też największe puchy. Kwatery w Rewalu fajne, we Władysławowie standard niższy. Poza tym niespotykane na świecie wynalazki jak obniżone ciśnienie wody, powyjmowane kontakty itp. Bałtyk - dziękuję, każdy Polak powinien jednak zobaczyć choć raz zanim wyruszy w inne miejsca.

Autostrada z płd na płn kraju pomoże tylko miłośnikom wpaść na kilka dni, na pewno nie zmieni trendów wyjazdowych. Narzekanie na to, ze Bałtyk nie jest tak ciepły jak Adriatyk, to jak narzekanie, że nie jest się zbyt wysokim. Niektóre rzeczy dostajemy i nie można tego zmienić, można się z tym pogodzić.


Polskie wybrzeże jest interesujące, ale nie ma palm

crono napisał(a):

bluesman napisał(a):temat typu .......Jadą dwa tramwaje, jeden skręcil w lewo, a drugi był niebieski

To powinno zakończyć temat ,bo co ma piernik i tak dalej, ale ja naiwny , pojawiły się już nowe wątki bałtycko-adriatyckie.

Nie, no spoko. Zdarzają się tu tematy, wątki, w których "jadą nie tylko dwa, ale trzy tramwaje".
Skoro można dyskutować, na temat np.: jak wpłynęła na mnie śmierć Margaret Thatcher, to można pobawić się w dywagacje dotyczące "wyższości" Bałtyku nad Adriatykiem i odwrotnie, nieprawdaż

Odnośnie obłożenia w czerwcu: 1-sz połowa czerwca Duce k Omiś, tylko Niemieccy emeryci, tubylcy wszędzie czyszczą i szykują kwatery, auta głównie z rejestracą HR.
Ten sam rok, tydzień później Senj (Kvarner) pustawo, camping nieopodal miejscowości-pustawo, za to w Plitvicach tłumy. Inny rok Zaostrog (za Makarską) końcówka maja pusto, że nie ma nawet gdzie kwatery wynająć (w końcu znaleźliśmy) Pozamykane sklepiki i lokale, trochę dzieciaków w okolicy, jakieś tamtejsze kolonie, ten sam rok-miasto Hvar, tętni życiem, może nie ma tłumów ale już sporo turystów a kilka km bliżej leżąca Milna też już głośna. Więc wiem, że w tym okresie nie ma dużo ludzi ale jak się nie pojedzie do znanych miejsc.
Dużo jeździłem drogami i nie było w tym okresie dużo zagranicznych rejestracji. Byłem też w czerwcu w Rovinj, też było tłoczno, ale to też jest znana i lubiana miejscowość.
No i po co zamykać post, przecież po to jest forum aby sobie pogadać-popisać.
Zresztą, skoro to jest forum maniaków Cro to dziwne jakby pisali, że Bałtyk jest lepszy Na pewno jest inny.

kaszubskiexpress napisał(a):
Polskie wybrzeże jest interesujące, ale nie ma palm

joajer napisał(a): to dziwne jakby pisali, że Bałtyk jest lepszy

....bo widzisz ,
my GO dostaliśmy w pakiecie od urodzenia w PL

No i Biedronka jest tak blisko

I nie mam pytań.

Witam wszystkich użytkowników forum - to mój pierwszy post.

W dobie autostrad Bałtyk jest zdecydowanie konkurencją dla Adriatyku w kontekście wyjazdu "na prognozę wiatrową" na krótki wyjazd windsurfingowy lub kite`owy.

Jeżeli chodzi o dłuższe wyjazdy to konkurencją dla Adriatyku jest jak dla mnie Morze Czerwone i Egipt.

- cenowo w sezonie porównywalnie (ale przyznam, że Chorwacja + camping wypadnie taniej)
- brak problemu z dojazdem - lotnisko w 5 km lub w najgorszym wypadku 200 km (mieszkam w Łodzi)
- lepsze warunki wietrzne w Egipcie
- ciekawsze tereny do nurkowania zarówno SCUBA jak i ABC

globtrotuar napisał(a):W dobie autostrad Bałtyk jest zdecydowanie konkurencją dla Adriatyku w kontekście wyjazdu "na prognozę wiatrową" na krótki wyjazd windsurfingowy lub kite`owy.

Pod warunkiem, że ktoś mieszka tak jak Ty w bliskości A1.

Miken77 napisał(a):

globtrotuar napisał(a):W dobie autostrad Bałtyk jest zdecydowanie konkurencją dla Adriatyku w kontekście wyjazdu "na prognozę wiatrową" na krótki wyjazd windsurfingowy lub kite`owy.

Pod warunkiem, że ktoś mieszka tak jak Ty w bliskości A1.

Też daleko do A1 nie masz
A w sumie "doba autostrad" to w Chorwacji też trwa w sumie od niedawna.
Ładnych parę lat wyjazd "na raz" w okolice między Zadarem a Dubrownikiem był praktycznie niewykonalny.

globtrotuar napisał(a):

Miken77 napisał(a):

globtrotuar napisał(a):W dobie autostrad Bałtyk jest zdecydowanie konkurencją dla Adriatyku w kontekście wyjazdu "na prognozę wiatrową" na krótki wyjazd windsurfingowy lub kite`owy.

Pod warunkiem, że ktoś mieszka tak jak Ty w bliskości A1.

Też daleko do A1 nie masz
A w sumie "doba autostrad" to w Chorwacji też trwa w sumie od niedawna.
Ładnych parę lat wyjazd "na raz" w okolice między Zadarem a Dubrownikiem był praktycznie niewykonalny.

Jeśli chodzi o mnie, to faktycznie nie narzekam Np. w lutym br. jechałem na galę bokserską do Ergo Areny tylko nieco ponad 2h, przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych i nie przekraczając na A1 120-130 km/h.
Rozumiem po prostu ludzi z południa Polski, którym faktycznie nawet czasowo wychodzi nad Bałtyk niewiele krócej niż nad Jadran. No i nasza A1 to tylko połączenie z Trójmiastem, co jest niewielkim wycinkiem naszego Bałtyku. Mam rodzinkę w Kielcach, ich wyprawa w okolice Kołobrzegu to cały dzień w aucie