wiolek_lp napisał(a):[ i do tego mamy 10 rocznice ślubu z mężem
ziemniak napisał(a):@te kiero nie przyglądałem się dokładnie, ale do Vrsar i Poreć wydaje się, że są piękne ścieżki betonowe-asfaltowe zwykle nad samą wodą otoczone głównie drzewami. O tej porze roku chyba nie powinno być dużo ludzi?
ziemniak napisał(a):Brasilia dziękuje. Taka Chorwacja kusi, ale to nie z dziećmi, albo podczas wakacji zabrać rower i poranne pedałowanie.
marecky81 napisał(a):
Jak 10 rocznica, to w majówkę nie oklepana Chorwacja, tylko niech mąż rezerwuje bilety Paryż/Rzym/Mediolan/Nicea
marecky81 napisał(a):A jechać we dwoje można równie do Florencji, Palermo, Galway, Lizbony czy nad Gardę/Como. Fajniej i ciekawiej niż chorwackie mieścinki przed sezonem
Dla nas była atrakcyjna. Cześć ścieżki przebiega przy samej Zatoce Puckiej, a potem przechodzi na drugą stronę drogi i tu jedzie się dalej od morza, przy drodze, ale w pełni wydzielonej. Jak na pierwszy duży wypad 5 latka (łącznie 26 km) było to fajne rozwiązanie, zwłaszcza, że po drodze można coś zobaczyć: latarnie morskie, schrony, stanowisko armatnie itp. Przez las prowadzą też ścieżki piesze i myślę, że częściowo da radę rowerami tamtędy przejechać (widziałam ludzi wjeżdżających w te ścieżki) - czy Twoje dzieci dadzą radę (jakość podłoża, piasek, konary itp.) to nie wiem.ziemniak napisał(a):Sama ścieżka z Władysławowa do Helu wydaje się być mało atrakcyjna? Chodzi mi głównie o to, że ona biegnie cały czas metr od głównej drogi?
wiolek_lp napisał(a):Ps. w Paryżu byłam, całe 3 tygodnie, nigdy w życiu nie poleciałbym tam na rocznicę
wiolek_lp napisał(a):Poza tym we dwoje pojedziemy, może za 10 lat Póki co poruszamy się z 3 dzieci
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko