SebastianM napisał(a):tbrek napisał(a):Dla przykładu w Gdańsku za 2 zupy, 2 dorsze w zestawie i 2 herbaty w słynnej w Sopocie smażalni u Rybaka zapłaciliśmy 230zl..
Bardzo przyzwoita cena zważywszy ile dzisiaj kosztuje świeża ryba w rybnym. W Gdańsku koło mnie filet z dorsze ze skórą 79 PLN, sandacz dobija do 100 PLN/kg.
elka21 napisał(a):Tylko że, Ty podajesz cenę za kilogram. W smażalni, porcje są zdecydowanie mniejsze.
tbrek napisał(a):a pogoda tych 3 lat pokazała takie rogi że powiedziałem basta, wolę wydać 2k więcej ale tą pogodę mieć.
SebastianM napisał(a):elka21 napisał(a):Tylko że, Ty podajesz cenę za kilogram. W smażalni, porcje są zdecydowanie mniejsze.
Oczywiście, ale zawsze masz podane za 100g lub za kg smażonej ryby. Przeważnie cena za dorsza kręci się wokół 170 PLN/kg, bądź też 17 PLN/100g. Ja równie dobrze mogę podać cenę za 100g surwej . Poza tym coraz częściej widuję właśnie ceny podane za 100g danego produktu . Celowe działanie, dla klienta mniej szokujące jest pierwsze wrażenie, kiedy widzi cenę np 20 PLN/100g niż 200PLN/kg , choć to oczywiście to samo.
Baldini napisał(a):SebastianM napisał(a):elka21 napisał(a):Tylko że, Ty podajesz cenę za kilogram. W smażalni, porcje są zdecydowanie mniejsze.
Oczywiście, ale zawsze masz podane za 100g lub za kg smażonej ryby. Przeważnie cena za dorsza kręci się wokół 170 PLN/kg, bądź też 17 PLN/100g. Ja równie dobrze mogę podać cenę za 100g surwej . Poza tym coraz częściej widuję właśnie ceny podane za 100g danego produktu . Celowe działanie, dla klienta mniej szokujące jest pierwsze wrażenie, kiedy widzi cenę np 20 PLN/100g niż 200PLN/kg , choć to oczywiście to samo.
Sorki za pytanie, ale gdzie są takie ceny za dorsza? 170 PLN/kg?? Mogę się zgodzić, że to w jakiś wypasionych restauracjach, ale w zwykłej smażalni... Nie chce mi się wierzyć. Nie wiem, jakie były ceny w zeszłym sezonie nad Bałtykiem, bo po 13 latach spędzonych nad rodzimym morzem, zdecydowałem się pierwszy raz na wyjazd zagraniczny, do Orebicia. Ale przez tyle lat nigdy cena za 100g dorsza nie była większa od 9 zł. Trudno mi w to uwierzyć, że w ciągu roku zdrożały rybki o prawie 100%.
Ale to jest dziwny kraj, sezon u nas jest krótki i każdy chce się nachapać, więc jest to możliwie.
te kiero napisał(a):Chciałem się dopytać lokalnych Cromaniaków z okolic Świnoujścia/Wolina jak to tam z tą DK3 jest, bo jak wyznaczam trasę, to pokazuje mi zakazy ruchu - droga zamknięta itp. Czytałem wzmiankę na GDDKiA Świnoujście/Dargobądz/Troszyn... .
Zastanawiam się czy jechać do Świnoujścia z Cro przez PL czy jednak D.
Swoją drogą tunel otworzyli nie kończąc DK3, chyba tylko dlatego, że wstyd było kolejny raz przesuwać termin otwarcia.
marco156 napisał(a):Możesz śmiało jechać DK3. Droga w okolicy Wolina jest normalnie przejezdna.
robertpeti napisał(a):Jechalem dk3 i Czechy15 lipca w w drodze na Korcule ze Swinoujscia. Dk3 polecam. Elegancko, zadnych problemow natomiast droge przez Czechy nie polecam Sporo objazdow i robot drogowych nawet na lokalnych drogach. Wracalem wczoraj przez Niemcy i lokalne drogi od A11 do Swinoujscia( Wjazd od strony niemieckiej). Trasa duzo l epsza ale trzeba kontrolowac sytuacje na biezaco bo sa olbrzymie korki codziennie na A10 wokol Berlina
marynamaj napisał(a):Baldini napisał(a):SebastianM napisał(a):elka21 napisał(a):Tylko że, Ty podajesz cenę za kilogram. W smażalni, porcje są zdecydowanie mniejsze.
Oczywiście, ale zawsze masz podane za 100g lub za kg smażonej ryby. Przeważnie cena za dorsza kręci się wokół 170 PLN/kg, bądź też 17 PLN/100g. Ja równie dobrze mogę podać cenę za 100g surwej . Poza tym coraz częściej widuję właśnie ceny podane za 100g danego produktu . Celowe działanie, dla klienta mniej szokujące jest pierwsze wrażenie, kiedy widzi cenę np 20 PLN/100g niż 200PLN/kg , choć to oczywiście to samo.
Sorki za pytanie, ale gdzie są takie ceny za dorsza? 170 PLN/kg?? Mogę się zgodzić, że to w jakiś wypasionych restauracjach, ale w zwykłej smażalni... Nie chce mi się wierzyć. Nie wiem, jakie były ceny w zeszłym sezonie nad Bałtykiem, bo po 13 latach spędzonych nad rodzimym morzem, zdecydowałem się pierwszy raz na wyjazd zagraniczny, do Orebicia. Ale przez tyle lat nigdy cena za 100g dorsza nie była większa od 9 zł. Trudno mi w to uwierzyć, że w ciągu roku zdrożały rybki o prawie 100%.
Ale to jest dziwny kraj, sezon u nas jest krótki i każdy chce się nachapać, więc jest to możliwie.
Trudno w to uwierzyć, ale to prawda. W kwietniu byłam w Jantarze (wypad 1-dniowy). Za 100 g flądry życzono sobie 12-15 zł za 100 g ryby, to tego trzeba było dokupić sobie dodatki (frytki, surówka). Restauracja przy plaży. Dorsz zawsze droższy, no i nie świeży a odmrażany, bo do tej pory od 3 lat jest zakaz połowów na naszych łowiskach.