te kiero napisał(a):Kilkanaście wyjazdów do Cro bez kaucji; bez sprawdzania App przy nas; pewnie taki traf jak zauważyłaś. Wyjątek.
Mam nadzieję że wyjątek i to niechlubny, bo gdyby większość Chorwatów tak postępowało, to ja dziękuję i wysiadam, bo to przecież by było do
.
te kiero napisał(a):Natomiast przez ostatnie 2,5 m-ca sprawdzając różne kwatery we Włoszech, kaucja często się pojawia, najczęściej kiedy zarządca ma kilka miejscówek lub zarządza Appem agencja.
Na szczęście - mam nadzieję- zarezerwowałem u prywatnego gospodarza.
Mam nadzieję, że nie traficie na taką "mamuśkę", bo to przez nią wyszło całe to zło.
te kiero napisał(a):Takie śniadania i obiadki na tarasie, w dodatku samemu przyrządzane z lokalnych przysmaków to skarb urlopu w Cro.
Bardzo trafne to Twoje stwierdzenie
.
Kapitańska Baba napisał(a):megidh napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Od ponad 20 lat na każdym urlopie wpłacamy kaucję - i to nie jakieś drobne 200 euro. Teraz na majówce kaucja wynosiła 2000 euro, na następnym wyjeżdzie który przed nami będzie to 3000 euro. I jak dotąd nigdy nie potrącono nam nawet centa. Kaucja nie jest po to by naciągać klientów
Oooo... To spore kwoty, ale chyba ta kaucja dotyczy jachtów ?.
Kapitańska Baba napisał(a):Tak - kaucja dotyczy jachtu ale jak dla mnie to bez różnicy. Czy jacht czy mieszkanie - należy o nie tak samo dbać i nie niszczyć.
Chodziło mi o to, że różnica w wysokości kaucji pomiędzy tą, którą my płaciliśmy (200 euro) a tą, którą Ty podałaś (2000-3000 euro), jest kolosalna, stąd moje przypuszczenie, że chodzi o jacht.
Kapitańska Baba napisał(a):Oczywiście zawsze mamy protokół odbioru z zaznaczonymi wszelkimi naszymi uwagami, z podpisem wynajmujacego i naszym. I uważam że to super rzecz bo przy oddawaniu jachtu/mieszkania bez problemu można wtedy wszystko sprawdzić i poniesć koszty zniszczeń.
Dokładnie tak, jak przy wynajmowaniu samochodu, na co zwróciła już uwagę
piekara114. Tylko przy wynajmie samochodów można opłacić pełne ubezpieczenie i w ten sposób uchronić się od ponoszenia ewentualnych kosztów uszkodzeń auta. Czy przy wypożyczaniu jachtu też takie ubezpieczenie jest możliwie ?.
Kapitańska Baba napisał(a):I podkreślę jeszcze raz: nigdy nikt nie potrącał nam kaucji bo tak.
Jak się dba o pożyczone mienie i nie wyrządza szkód, to nie ma problemu.
Kapitańska Baba napisał(a):Co więcej - bywało, że coś nam się uszkodziło - na przykład wkręciła nam sie jakaś żyłka w śrubę od steru strumieniowego i całkowicie ją uszkodziła - a jednak armator oddał nam kaucję w całosci bo stwierdził, że to nie z naszej winy gdyż nie mogliśmy widzieć pod wodą.
Ciekawe, czy wszyscy armatorzy tak podchodzą do tematu ?.
Kapitańska Baba napisał(a):Nikt też nigdy nie robił problemów z powodu wytłuczonych naczyń czy zgubienia jakiegoś drobiazgu.
Takie drobne szkody mają zapewne wkalkulowane w koszt wynajmu.