Mam nadzieję, że te miejsca przypadną Ci do gustu.piekara114 napisał(a):Fajne odcinki przed nami.... z miejsc całkiem mi nieznanych...
Cieszę się, że udało mi się pokazać coś, czego jeszcze nie widziałeś.piotrf napisał(a):Gosiu , tej perspektywy Trogiru nie widziałem
Czytałam i oglądałam zdjęcie z Waszego rejsu w Twojej relacji a teraz z ciekawości przejrzałam ją ponownie, aby przypomnieć sobie, co zobaczyliście podczas tego rejsu.maslinka napisał(a):Fajna trasa wycieczki My w 2016 roku płynęliśmy odwrotnie - z Šolty (tylko ze Stomorskiej) do Trogiru
megidh napisał(a):Przez cały czas zastanawiałam się, jak to się dzieje, że dzbanki z napojem stały stabilnie na stolikach, pomimo tego, że łódź skakała na falach. I niestety nie udało mi się znaleźć wytłumaczenia tego zjawiska.
piekara114 napisał(a):megidh napisał(a):Przez cały czas zastanawiałam się, jak to się dzieje, że dzbanki z napojem stały stabilnie na stolikach, pomimo tego, że łódź skakała na falach. I niestety nie udało mi się znaleźć wytłumaczenia tego zjawiska.
Pewnie jakaś czarna fizyka zadziałała
piekara114 napisał(a):megidh napisał(a):Przez cały czas zastanawiałam się, jak to się dzieje, że dzbanki z napojem stały stabilnie na stolikach, pomimo tego, że łódź skakała na falach. I niestety nie udało mi się znaleźć wytłumaczenia tego zjawiska.
Pewnie jakaś czarna fizyka zadziałała
Póki Jadran kołysał się lekko, to dzbanek z napojem dawał radę. Gorzej było, gdy Jadran się wzburzył i łódź skakała po falach. Wtedy dzbanki zaczęły taniec na stołach i trzeba je było powstrzymywać przed zbyt frywolnymi figurami .piotrf napisał(a):To z szacunku jaki ma dzbanek soku ( lub innego rodzaju napojów ) do morza . Nie śmiały kołysać się w innym rytmie jak Jadran
Ciekawi mnie, dlaczego akurat w Maslinicy postawili na taki luksus ?.Kapitańska Baba napisał(a):Marina w Maslinicy już lata temu miała ceny z kosmosu.
To miał spory niefart. Ja zawsze gdy wchodzę do wody, nawet na piaszczystej plaży, to zakładam buty do wody.Kapitańska Baba napisał(a):Na małej plażyczce przy pomoście nasz Kapitan wbił sobie w stopę kolce jeżowca i zamiast oglądać z nami zachód słońca wyciągał cały wieczór te kolce.....
Ciekawi mnie, dlaczego akurat w Maslinicy postawili na taki luksus ?.
SzkodaKapitańska Baba napisał(a):megidh napisał(a):Ciekawi mnie, dlaczego akurat w Maslinicy postawili na taki luksus ?.Kapitańska Baba napisał(a):Marina w Maslinicy już lata temu miała ceny z kosmosu.
Nie mam pojęcia
Ja asekuracyjnie buty do wody zakładam nawet wtedy, gdy skaczę do wody ze statku (co będzie widać z następnym odcinku).Kapitańska Baba napisał(a):megidh napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Na małej plażyczce przy pomoście nasz Kapitan wbił sobie w stopę kolce jeżowca i zamiast oglądać z nami zachód słońca wyciągał cały wieczór te kolce.....
To miał spory niefart. Ja zawsze gdy wchodzę do wody, nawet na piaszczystej plaży, to zakładam buty do wody.
On wtedy nie założył bo nawet nie wchodził na plażę. Poszedł popływać z córkami. Niestety pod wodą kawałek od brzegu była jakaś skała i uderzył w nią stopą w trakcie płynięcia i trafił prosto w jeżowca
Powrót do Nasze relacje z podróży