Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.05.2020 12:39

CROberto napisał(a):W szczególności mi chodziło o :
"...weź Kapitan ,nie marudź i go poszukaj..." :mrgreen:


No przecież coś musiał zrobić, prawda?
Czy to nasza wina ze kazał nam jechac i parkować GDZIEŚ????
To jak gdzieś to niech teraz szuka, przecież my nie miałyśmy pojęcia gdzie został..... gdzieś tam wysoko, przy blokach i barze :roll: :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 28.05.2020 19:15

Kurcze, faktycznie szkoda dnia :(

Akcja z samochodem ... 8O
:mrgreen:

Gdybym była Kapitanem to bym się odwdzięczyła odpowiednio za te m.n.p.m. i pedałowanie :oczko_usmiech:
J.Kowalski
Croentuzjasta
Posty: 140
Dołączył(a): 17.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) J.Kowalski » 28.05.2020 19:50

Kapitańska Baba napisał(a):Tymczasem przed nami jeszcze wejście do mega ciasnej mariny.

Nasze miejsce jest wolne – podpływamy i cumujemy naszym mazurskim stylem – używając bosaka do zacieśnienia cyrkulacji.

Znaczy, co to znaczy po mazursku ? Możesz jaśniej.
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2384
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 28.05.2020 20:15

Późno przypłynęliście do Zadaru.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 07:39

\"gusia-s"]Kurcze, faktycznie szkoda dnia :(


Tak :cry: :cry: :cry:

Akcja z samochodem ... 8O
:mrgreen:

Gdybym była Kapitanem to bym się odwdzięczyła odpowiednio za te m.n.p.m. i pedałowanie :oczko_usmiech:


Powinien nam być wdzięczny :roll: Po dwóch tygodniach siedzenia na tyłku zapewniłam Mu odpowiednią dawke zdrowego ruchu :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 07:42

J.Kowalski napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Tymczasem przed nami jeszcze wejście do mega ciasnej mariny.

Nasze miejsce jest wolne – podpływamy i cumujemy naszym mazurskim stylem – używając bosaka do zacieśnienia cyrkulacji.

Znaczy, co to znaczy po mazursku ? Możesz jaśniej.


My to nazywamy "po mazursku" gdyż tam w mega ciasnych portach bardzo często stosujemy taki rodzaj cumowania.
To zwykły obrót o 90 stopni z użyciem brestu ze śródokręcia. Obkładam brest ze sródokręcia na okuciu na szczycie Y-bomu a jeśli takiego nie ma to na knadze dziobowej sąsiedniej łódki. I wykonujemy na tym brescie ciasny obrót. Tutaj - w Zadarze - zamiast brestu użyliśmy po prostu bosaka - dokładnie tak jak czynimy to na Mazurach :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 07:43

baunty napisał(a):Późno przypłynęliście do Zadaru.


To jednak kawał drogi był - zwłaszcza że uparcie nie wiało :roll:
Skoro i tak złapała nas noc to już absolutnie przestaliśmy się gdziekolwiek spieszyć, delektowaliśmy się nocą na pokładzie :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 08:06

Bus już w marinie elegancko zaparkowany czeka na załadunek.

20190906_134451.jpg


Wrzucamy do niego wszystko czego nie będziemy dziś potrzebować i idziemy do piekarni.

Po drodze mijamy ciekawie nazwaną łódź.

Ciekawe co oznacza jej nazwa?

20190906_164845.jpg


Ania wyciąga nas na plac zabaw po drugiej stronie ulicy przy marinie.

20190906_165009.jpg


Tam w kanale wpływającym do Adriatyku wynajduje dwa żółwie.

20190906_170003.jpg


20190906_170008.jpg


W międzyczasie po części zdajemy jacht – zerkamy na żagle, silnik i toalety.

Wszystko OK., został jeszcze nurek – ale ten będzie później.

O, pojawił się!

Margot próbuje go złapać na wędkę!!

20190906_183550.jpg


20190906_183618.jpg


20190906_183622.jpg


Ania ostatniego dnia stwierdza, że ona również chce popływać po marinie pontonem.

Proszę bardzo.

20190906_184252.jpg


Wywołuje wielkie zdziwienie na twarzach napotkanych osób.

20190906_184418.jpg


20190906_184522.jpg


20190906_184526.jpg


20190906_184623.jpg


20190906_184627.jpg


20190906_184751.jpg


20190906_185103.jpg


20190906_185112.jpg


20190906_185220.jpg


20190906_185513.jpg


20190906_185518.jpg


Wieczorem idziemy jeszcze po jakieś zakupy na jutro na drogę.

Potem siedzimy w kokpicie – ostatni wieczór jest smutny, nostalgiczny.

Nikt nie chce wracać do domu.

Niewiele się odzywamy, każdy zatopiony we własnych myślach.

Do koi kładziemy się wcześnie.

Jutro trzeba bardzo rano wstać.

Budzę się kilka minut po drugiej.

Wstaję do toalety i ....już się nie kładę.

Szybkie śniadanie, kawa do termosu i o 3 rano opuszczamy marinę.

Całe niebo błyska, w okolicy serpentyn przed tunelami podobno bardzo mocno wieje.

Za tunelem zimnica, mgły.

Ale jedzie się szybko, ruch znikomy.

Na Lućko jedziemy wyjątkowo do płatności gotówkowej.

Przed nami w kolejce 3 samochody.

Granica węgierska też głównym przejściem, 2 auta w kolejce.

Za granicą zmiana kierowcy.

Potem jeszcze kilka razy zamienialiśmy się za kółkiem.

Ania zasnęła.

20190907_162659.jpg


20190907_162741.jpg


Już w Polsce zaraz za granicą zatrzymujemy się na obiad.

A potem prosto do domu.

Po 20:00 jesteśmy u siebie wznosząc toast za szczęśliwie zakończoną przygodę.

20190907_202657.jpg


Tak ograniczonej Załogi jeszcze na morzu nie mieliśmy.

Ten czas spędzony w małym gronie jeszcze bardziej utwierdził nas w przekonaniu, że czasem im mniej tym lepiej a mała jednostka jest doskonałym wyborem.

Jeszcze mapa całego rejsu:

mapa finał.jpg


Dziękuję wszystkim za obecność, zwłaszcza Tym aktywnym – każdy Wasz komentarz dawał mi motywację do dalszego pisania.

I do zobaczenia na kolejnym pokładzie :papa: .
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 29.05.2020 08:08

Kapitańska Baba napisał(a):Obkładam brest ze sródokręcia na okuciu na szczycie Y-bomu a jeśli takiego nie ma to na knadze dziobowej sąsiedniej łódki.


A tak z żeglarskiego na szczurzo-lądowy? 8O
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 29.05.2020 08:15

mchrob napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Obkładam brest ze sródokręcia na okuciu na szczycie Y-bomu a jeśli takiego nie ma to na knadze dziobowej sąsiedniej łódki.


A tak z żeglarskiego na szczurzo-lądowy? 8O


:lol: o tym samym pomyślałam :wink:


Smutno, że już koniec... dziękuję za relację i życzę szybkiego powrotu do Chorwacji... sobie i Wam...
:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 08:19

mchrob napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Obkładam brest ze sródokręcia na okuciu na szczycie Y-bomu a jeśli takiego nie ma to na knadze dziobowej sąsiedniej łódki.


A tak z żeglarskiego na szczurzo-lądowy? 8O


:mrgreen: Nie będzie łatwo ale spróbuję :oczko_usmiech:

Brest to cuma mocowana na śródokręciu czyli w połowie długości łódki. Więc stojąc na środku jachtu okłądam swój brest czyli tę linę na czubek Y-bomu czyli w okolicy tego czerwonego na końcu czegoś takiego:

ybom.jpg


a jeśli nie ma Y bomu a stoi łódka to łapię cumą czy bosakiem knagę czyli to

knaga.jpg


zamocowaną na dziobie tej łódki.

Wtedy sternik silnikiem obraca naszą łódź która nie odpłynie tylko bardzo mocno zacieśni obrót (ponieważ jest trzymana na swoim środku)

Jej.... nie wiem czy to troche rozjaśniło :roll: To taki manewr trochę obrót z zaciągniętym ręcznym na śliskien nawierzchni :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 08:22

"Magda O."]
:lol: o tym samym pomyślałam :wink:


:mrgreen: :mrgreen: Spróbowałam - ale czy to coś rozjaśniło? Wierzę że tak :wink:

Smutno, że już koniec... dziękuję za relację i życzę szybkiego powrotu do Chorwacji... sobie i Wam...
:papa:


Dziękuję że byłaś z nami :smo:
Tobie też życzę jak najszybszego przekroczenia wiadomych granic bez zbędnych kolejek i oczekiwania :wink:
A że bez pisania długo nie wytrzymam - to już dzis zapraszam na kolejne "coś" :smo:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1550
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 29.05.2020 08:43

Ojej ta trasa na mapce.. imponująca :D , ale faktycznie tak było. Dzięki za relację i do następnego razu :papa: .
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 29.05.2020 09:03

Kapitańska Baba napisał(a):
mchrob napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Obkładam brest ze sródokręcia na okuciu na szczycie Y-bomu a jeśli takiego nie ma to na knadze dziobowej sąsiedniej łódki.


A tak z żeglarskiego na szczurzo-lądowy? 8O


:mrgreen: Nie będzie łatwo ale spróbuję :oczko_usmiech:


Świetnie Ci się udało, a w międzyczasie dzięki googlowi się troszkę podszkoliłem.

Dzięki za jak zawsze świetną relację a jak masz jeszcze coś zaległego do opisania to ja chętny. :wink:
Jak by nas szczurów lądowych ktoś na jacht zabrał kiedyś to może wiedza z Twoich relacji się przyda :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.05.2020 09:08

pomorzanka zachodnia napisał(a):Ojej ta trasa na mapce.. imponująca :D , ale faktycznie tak było. Dzięki za relację i do następnego razu :papa: .


Kilka wysp, trochę lądu - całkiem przyjemny kawałek :wink:
Dziękuję że byłaś z nami na Kryśce :smo:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019 - strona 66
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone