Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 20:12

dangol napisał(a):Odszukam nasze opłaty z 2008 - żeby było jakieś porównanie :) , to z wszystkich miejsc, w jakich wówczas nocowaliśmy.

A właściwie to :roll: ile wydaliście za postój na Molacie?


O, byłoby super :D

Nasz Molat - za maleńką łódkę - 360 kun za postój plus 50 za 100l wody - razem 410 kun 8O 8O 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 20:35

pavlo napisał(a):Kapitańska Babo,korzystając z Twojego doświadczenia zapytam ze zdziwieniem; co powoduje, że mimo wiatru, wiele jachtów w CRO zamiast śmigać pod żaglami płynie na silniku??? Dla mnie to byle zefirek, jest wyzwaniem i zachętą do skorzystania z sił natury. Nie chce się im żagli stawiać? :D


Co ja mam Ci powiedzieć?
Odpowiem na to pytanie korzystając z wielu rozmów z innymi skiperami (będacymi często naszymi bardzo dobrymi znajomymi).
I oczywiscie to będą moje osobiste wnioski - inni mogą się z nimi zgadzać badź nie - nie będzie to absolutnie jedynie słuszny pogląd :wink:
Przechodząc do sedna - ogromna większość pływajacych po chorwackim morzu jachtów - to rejsy "komercyjne" czyli przez kogoś organizowane na których płynie albo gromada znajomych albo często przypadkowi ludzie - to takie wypady prawie jak wycieczka z biura podróży. I takie rejsy mają z góry ustaloną trasę bo przecież organizując taką wycieczkę trzeba ludziom powiedzieć gdzie będą. I tu mamy pierwszy powód - skoro mamy płynać z punktu do punktu (a często są to spore odległości) i musimy jeszcze być wcześnie na miejscu bo wycieczka jest np. umwiona w konobie na kolację - to nie bawimy sie wiatrem, żaglami tylko gonimy przysłowiowo "ile fabryka dała". Za paliwo i tak zapłaci załoga a nie skiper a na żaglach moglibyśmy nie zdążyć.
Drugi powód - komercyjnie wynajęty skiper na morzu cały zcas jest w pracy - załoga jest na pokłądzie, trzeba ich pilnować, zajmować się nimi, dbać o atmosferę. A stojac w porcie - skiper ma luz więc czemu ma zbyt długo siedzieć na wodzie?
Trzeci powód - takie załogi często nie maja pojęcia jak obsługiwać żagle. A postawienie czy zrzucenie ich na większych jednostkach wymaga sporo pracy i dużego wysiłku fizycznego. Poza tym musimy mieć osobę która stanie nam idealnie w linii wiatru - a to może być kłopot. Więc po co się wysilać? Ludziom się mówi że wiatr jest nie taki i płynie się dalej na silniku.
Kolejny powód - żagle są najbardziej narażonym elementem takielunku na jachcie a korzystajac z nich po prostu można je uszkodzić - i mieć za to potrącone z kaucji - po co narażać się na ryzyko utracy kasy?
I jeszcze jeden powód - usłyszany od obsługi mariny - nie każdy umie pływać na żaglach, niektórzy potrafią tylko na silniku. A prawdziwa motorówka pali duuuuuużo więcej niż silnik w żaglówce. Więc tacy czarteruja jacht i od razu zapowiadają ze żagli nawet nie rozłożą.....

My uparcie pływamy na żaglach właściwie niezależnie od warunków bo: lubimy, nigdzie nie musimy być na siłę, płyniemy tak jak wiatr pozwala, nasza załoga chce żeglować a nie pokonywać trasę, sprawia nam dziką radość patrzenie jak łódź korzysta z żywiołu i często płynąć pod żaglami wyprzedzamy jednostki korzystające z silnika :mrgreen:
Efektem naszego zeglowania jest to ze jednego dnia robimy 8 mil a kolejnego 30 - bo lepiej wiało :oczko_usmiech: .
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 18.02.2020 21:00

Olaboga, Olaboga.Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Kwintesencja dla mnie taka; Nie każdy umie pływać na żaglach :D :D :D Tak jak trzeba szukać wiatru na wodzie, tak też trzeba być bocianem w powietrzu :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 21:04

pavlo napisał(a):Olaboga, Olaboga.Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Kwintesencja dla mnie taka; Nie każdy umie pływać na żaglach :D :D :D Tak jak trzeba szukać wiatru na wodzie, tak też trzeba być bocianem w powietrzu :mrgreen:


Nie każdy umie i nie każdy chce :oczko_usmiech:
Dokładnie tak - Ty szukasz wiatru w przestworzach, my na wodzie. Zresztą, sporo żeglarzy po jakimś etapie pływania ląduje na ........ szybowcach :mrgreen: Mój mąż też ma takie dziwne pomysły, ja mu dam :roll:
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 18.02.2020 21:14

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Olaboga, Olaboga.Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Kwintesencja dla mnie taka; Nie każdy umie pływać na żaglach :D :D :D Tak jak trzeba szukać wiatru na wodzie, tak też trzeba być bocianem w powietrzu :mrgreen:


Nie każdy umie i nie każdy chce :oczko_usmiech:
Dokładnie tak - Ty szukasz wiatru w przestworzach, my na wodzie. Zresztą, sporo żeglarzy po jakimś etapie pływania ląduje na ........ szybowcach :mrgreen: Mój mąż też ma takie dziwne pomysły, ja mu dam :roll:

Moja żona już dawno temu powiedziała moim znajomym; toż przecież to jest jego całe życie, co ja na to poradzę, On tak samo kocha Latanie jak Mnie. I tutaj ma rację :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13135
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.02.2020 21:15

Kapitańska Baba napisał(a):
Nasz Molat - za maleńką łódkę - 360 kun za postój plus 50 za 100l wody - razem 410 kun 8O 8O 8O


To faktycznie :mrgreen: masakra i nie dziwię się, że Molata nie polubiliście. Taki 8O wzrost cen od 2008? My wtedy (Bavaria 36 - 11,4 m ; 8 osób ) płaciliśmy 170 kun - w tej cenie był prąd i tankowanie 100 l wody.

Pozostałe noclegi:
Kukljica (Ugljan) – bez opłaty - w porcie, ale stanęliśmy przy pomoście „zimowym”, bez podłączania do prądu i wody
Mali Lošinj – marina, 490 kun
Ilovik – porcik z prądem i wodą , brak sanitariatów – 200 kun
Zatoka Pantera (Dugi Otok) – bojka (jak przypływali po opłatę, zabrali śmieci) - 140 kun
Sali – port miejski ( prąd, woda, łazienki) - 260 kun.

Jak widać, Molat był wtedy :wink: w dobrej cenie .
Ciekawe, ile w tym czasie podrożało w innych wymienionych wyżej miejscach :?:

Udział naszej rodziny w kosztach rejsu 2008 : 3/8…
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 18.02.2020 21:25

pavlo napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Olaboga, Olaboga.Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Kwintesencja dla mnie taka; Nie każdy umie pływać na żaglach :D :D :D Tak jak trzeba szukać wiatru na wodzie, tak też trzeba być bocianem w powietrzu :mrgreen:


Nie każdy umie i nie każdy chce :oczko_usmiech:
Dokładnie tak - Ty szukasz wiatru w przestworzach, my na wodzie. Zresztą, sporo żeglarzy po jakimś etapie pływania ląduje na ........ szybowcach :mrgreen: Mój mąż też ma takie dziwne pomysły, ja mu dam :roll:

Moja żona już dawno temu powiedziała moim znajomym; toż przecież to jest jego całe życie, co ja na to poradzę, On tak samo kocha Latanie jak Mnie. I tutaj ma rację :D
Wiatr i wiatr, to co kochają żeglarze i lotnicy :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 21:29

pavlo napisał(a):Moja żona już dawno temu powiedziała moim znajomym; toż przecież to jest jego całe życie, co ja na to poradzę, On tak samo kocha Latanie jak Mnie. I tutaj ma rację :D


:oczko_usmiech: Mój kocha żeglowanie, ja kocham żeglowanie, kochamy siebie nawzajem - chyba wystarczy tej miłości :oczko_usmiech: Latać......nie będzie i już, no, może czasem malutkim samolotem jako pasażer -tam jest możliwosć posterować :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 21:33

dangol napisał(a):
To faktycznie :mrgreen: masakra i nie dziwię się, że Molata nie polubiliście. Taki 8O wzrost cen od 2008? My wtedy (Bavaria 36 - 11,4 m ; 8 osób ) płaciliśmy 170 kun - w tej cenie był prąd i tankowanie 100 l wody.

Pozostałe noclegi:
Kukljica (Ugljan) – bez opłaty - w porcie, ale stanęliśmy przy pomoście „zimowym”, bez podłączania do prądu i wody
Mali Lošinj – marina, 490 kun
Ilovik – porcik z prądem i wodą , brak sanitariatów – 200 kun
Zatoka Pantera (Dugi Otok) – bojka (jak przypływali po opłatę, zabrali śmieci) - 140 kun
Sali – port miejski ( prąd, woda, łazienki) - 260 kun.

Jak widać, Molat był wtedy :wink: w dobrej cenie .
Ciekawe, ile w tym czasie podrożało w innych wymienionych wyżej miejscach :?:

Udział naszej rodziny w kosztach rejsu 2008 : 3/8…


Dziękuję, takie zestawienie daje obraz cen - choć jak widać zmienia sie mocno :cry: O ile wszystkie ceny jakie podałaś są do przyjęcia jak najbardziej tak Molat w cenie mariny w Losinj - nasza Kryśka miała 9,90 długości - jest kosmosem :roll: A jeśli masz udział w kosztach to 4/5 robi się jaby dużo za dużo :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.02.2020 21:34

pavlo napisał(a): Wiatr i wiatr, to co kochają żeglarze i lotnicy :D


Tak :hearts: :hearts: :hearts: Bez wiatru jest bez sensu :cry: :mrgreen:
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 18.02.2020 22:01

No to z tym lataniem już cicho siedzę, żeby domowej awantury nie zrobić. Tyle razy ile z życiem uszedłem, to żona pojęcia nie ma. Tu już bez żartów. Latanie na paralotni to sport dużego ryzyka. Nigdy nie miałem pewności czy wrócę do domu.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.02.2020 09:04

pavlo napisał(a):No to z tym lataniem już cicho siedzę, żeby domowej awantury nie zrobić. Tyle razy ile z życiem uszedłem, to żona pojęcia nie ma. Tu już bez żartów. Latanie na paralotni to sport dużego ryzyka. Nigdy nie miałem pewności czy wrócę do domu.

Zdaję sobie z tego mocno sprawę... Uważaj na siebie mocno proszę :oops:
Nad moim domem często latają motolotnie - zawsze się zastanawiam czy nie spadną mi na podwórko :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.02.2020 09:39

Starczy tego pływania na dziś.

Trzeba się zebrać na jakiś nocleg.

Dziś znowu bojka.

Sensownych portów w okolicy brak a że wody i energii spokojnie nam wystarczy – zostajemy w zatoce.

Trzeba się nasiedzieć w dziczy, przecież zmierzmy do miejsc bardziej ucywilizowanych.

DSC_0289.JPG


DSC_0291.JPG


W drugiej odnodze zatoki tłum, u nas dużo luźniej.

DSC_0292.JPG


DSC_0293.JPG


DSC_0294.JPG


DSC_0296.JPG


DSC_0297.JPG


20190827_191035.jpg


20190827_191107.jpg


20190827_191132.jpg


Skoro stoimy to wiadomo co robi Ania.

DSC_0295.JPG


DSC_0298.JPG


DSC_0299.JPG


DSC_0302.JPG


Ewa rezygnuje z kąpieli na rzecz pontonu.

DSC_0300.JPG


Ale przecież nie można sterować normalnie, silnikiem.

Napęd śrubą ale za ster robi wiosło.

DSC_0301.JPG


DSC_0304.JPG


DSC_0303.JPG


DSC_0306.JPG


DSC_0307.JPG


DSC_0308.JPG


DSC_0309.JPG


DSC_0310.JPG


Moczyć się Ewie nie chce ale popatrzeć pod wodę to już owszem.

Wymyśliła nowy sposób – snurkowanie na sucho.

Takiego czegoś ta ja jeszcze nie widziałam!!!!

DSC_0311.JPG


DSC_0314.JPG


DSC_0315.JPG


Niedaleko płynie taka sympatyczna łaciata żaglóweczka.

DSC_0316.JPG


DSC_0318.JPG


DSC_0320.JPG


DSC_0321.JPG


DSC_0322.JPG


Na niebie cirruski.

Czy one coś wróżą???

Oby nie.

DSC_0324.JPG


DSC_0325.JPG


DSC_0326.JPG


DSC_0329.JPG


DSC_0332.JPG


I cała dzisiejsza przebyta droga – spora odległość nam wyszła, 30 mil w linii prostej, a my przecież pływamy zakosami.

mapa.jpg
zumila
Croentuzjasta
Posty: 122
Dołączył(a): 03.01.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) zumila » 19.02.2020 15:13

Cisza i spokój płynie z tych zdjęć :) Można się odprężyć... rozmarzyć...
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 605
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 19.02.2020 15:36

Czytając posty powyżej zaczęłam się zastanawiać, czy północ jest faktycznie droższa. W sezonie nigdy tam noclegów nie szukaliśmy, więc nie wiem, jak to wygląda. Na majówkę zmieściliśmy się w naszym normalnym budżecie, ale przyznam, że przez portale typu Booking na wyspie Losinj faktycznie ciężko było znaleźć coś fajnego w dobrej cenie. Trzeba było dopiero poszukać na miejscu, wtedy było już ok. :D Nie dało się jednak oprzeć wrażeniu, że Losinj, a szczególnie zatoka Cikat, przyciąga dość zamożnych turystów. Pewnie dlatego, że są tam luksusowe, 5-gwiadkowe hotele i małe lotnisko, na którym można wylądować prywatnym samolotem. Ceny mariny też pewnie dostosowane są do takiej klienteli. :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019 - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone