Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

napisał(a) **gusia-s** » 10.02.2020 15:53

Kapitańska Baba napisał(a):Gorąco.
Bardzo gorąco.
I wciąż nic nie wieje.
Chodźmy jeszcze raz do wody bo się ugotujemy na tym pokładzie.
...
Woda zlewa się z niebem i razem tworzą wielki błękit ...

Zlewa się cudownie. Taki spokój emanuje z tych zdjęć. Sami na środku Jadrana :hearts:

Kapitańska Baba napisał(a):Ewa namawia Anię na skoki z dziobu....

Niewiele trzeba do szczęścia

Dlaczego się nie włączyłaś do zabawy :oczko_usmiech:

Wiem, wiem ... obowiązek reporterski nie pozwolił :mrgreen:

Kapitańska Baba napisał(a): Zaczyna delikatnie wiać.
Ten wiele nie potrzebuje....

A następny to nawet wcale :mrgreen:

Kapitańska Baba napisał(a): Jednak większość oczywiście bez żagli.....

To jest standard. Pod żaglami pływają już chyba tylko ci na regatach i Cycowa załoga :mrgreen:

No jeszcze ci co mają do pokazania spinakera czy jak mu tam :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 10.02.2020 18:51

"gusia-s"]
Zlewa się cudownie. Taki spokój emanuje z tych zdjęć. Sami na środku Jadrana

Nawet żadnej zmarszczki na wodzie nie było :hearts:

Dlaczego się nie włączyłaś do zabawy

W życiu

Chcesz mnie zabić???

To jest standard. Pod żaglami pływają już chyba tylko ci na regatach i Cycowa załoga
No jeszcze ci co mają do pokazania spinakera czy jak mu tam

Na regatach nie maja wyjścia a Cycowa Załoga - nie wyobraża sobie inaczej :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.02.2020 09:32

Muszę powiedzieć że te północne wyspy są piękne.

Takie mocno zielone, zarośnięte.

Mocno mnie urzekły.

Przyzwyczajona do dalmatyńskich szarości cieszę oczy roślinnością.

Tu fajna droga do domu, stroma troszkę.

I schron na łodzie bardziej z bliska.

Śliczny.

Ciekawa skalna plaża.

I widok w dal.

Czas zabrać się za szykowanie obiadu.

Trzeba obrać gar ziemniaków.

Takie moje all :mrgreen:

.

Tylko nie myślcie że narzekam – lubię gotować, na łodzi szczególnie :hearts:

.

Zresztą, wszystko mam przygotowane w domu, łódkowe gotowanie ogranicza się tylko do podgrzania i ewentualnego doprawienia tego co przygotowałam przed wyjazdem.

Za to zmywać nienawidzę!!!

I absolutnie nie dotykam się tego w mesie.

Zmywa Margot albo Kapitan.

Nie ja.

Obieranie z widokiem to sama przyjemność.

Jakoś mnie przygięły te ziemniaki, trzeba rozprostować kości.

Kapitan czujnie zerka z dziobu.

A Margot steruje.

napisał(a) **gusia-s** » 11.02.2020 22:27

Kapitańska Baba napisał(a): ...Śliczny...

No właśnie to ten wyjątek

Kapitańska Baba napisał(a): ... Jakoś mnie przygięły te ziemniaki, trzeba rozprostować kości...

Niech żyje sekcja gimnastyczna :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 09:06

gusia-s napisał(a): Niech żyje sekcja gimnastyczna

Sekcja po liftingu :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 09:29

Pora chyba poszukać jakiegoś noclegu.

Kapitan rzuca parę propozycji i wspólnie podejmujemy decyzję że kierujemy się do Molatu na Molacie.

Zobaczymy co tam jest.

Zbliżamy się do portu.

Ciasno ale widać że znajdą się jeszcze wolne miejsca.

Mamy upatrzone miejsce jednak obsługa kieruje nas gdzie indziej.

Ok.

Jeden pan z obsługi trzyma linkę od muringu i w momencie gdy mamy muring dokładnie pod dnem podnosi linę do góry.

Tylko natychmiastowa reakcja Kapitana który wrzucił luz manetką uratowała nas przed wkręceniem liny w śrubę.

WTF??????

Dlaczego to zrobiłeś Master???

Musimy dość długo być bez napędu, delikatny wiaterek spycha nas miedzy muringi jachtu zacumowanego obok.

Prosimy człowieka z tej łodzi o zrzucenie jednego z muringów na dno, z uprzejmością to robi, możemy w końcu wrzucić bieg i cumujemy na miejscu wskazanym przez obsługę.

Przy naszych cumach młodszy z pracowników też dziwnie się zachowuje, zwracam mu uwagę po czym słyszę od starszego z panów kąśliwą uwagę: you are too smart lady.

Chodzą mi po głowie różne myśli, dzielę się nimi z Kapitanem.

Później dziwnym trafem sytuacja się powtarza.

Obok nas cumuje kolejna jednostka.

Również ma dziwnie podawany muring.

Tym razem aby pomóc im to my już odpowiednio wcześniej zrzucamy swój muring do wody.

I słyszymy od obsługi: ech....wy Polacy......

Nie wiem czy słusznie oceniam ale moim i Kapitana zdaniem obsługa portu celowo próbowała powkręcać liny w śruby wchodzących jednostek.

Przecież potem potrzebny jest nurek.

A taka usługa już sporo kosztuje.

Do tej pory tylko słyszeliśmy o takich praktykach.

Tym razem ktoś próbował na nas zarobić.

Nie udało się więc się wściekał.

Kiedy pytam o cenę portu szczęka opada mi poniżej dna.

Cena jak za marinę i to bez wody!!!!

Ale nie mamy wyjścia.

Płacimy i zostajemy w Molacie.

Jest zbyt późno aby gdziekolwiek się przestawiać.

Nasza dzisiejsza droga morska wyglądała tak:

napisał(a) **mchrob** » 12.02.2020 11:41

A to się wieśniaki wycwaniły. Do kogo należą takie porty w Chorwacji? To jest miejska własność (państwowa) czy prywatna? Podejrzewam że nie ma tam prywatnego właściciela bo by sobie nie pozwolił na takie chamstwo, już tam pewnie nie wrócicie a i fama się poniesie to inni też.

napisał(a) **Epepa** » 12.02.2020 12:04

No nieźle.

Nie cierpię takiego cwaniactwa. Widocznie wychodzą z założenia, że co by nie robili to i tak klientów będą mieli, bo Chorwacja coraz bardziej popularna.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 12:05

mchrob napisał(a):A to się wieśniaki wycwaniły. Do kogo należą takie porty w Chorwacji? To jest miejska własność (państwowa) czy prywatna? Podejrzewam że nie ma tam prywatnego właściciela bo by sobie nie pozwolił na takie chamstwo, już tam pewnie nie wrócicie a i fama się poniesie to inni też.

Porty są państwowe czy raczej gminne. Choć w przypadku Molatu mamy wrażenie ze część była gminna a część w rękach prywatnych. I ta nasza część byłą chyba właśnie jakaś prywatna choc pewności nie mam, nigdzie tego nie sprawdzałam. Ale jachty stojące troszkę bliżej morza miały inny cennik niż my, poza tym obsługa bardzo nas ciągnęła właśnie tu mimo że chcieliśmy stać bardziej z brzegu.
Do Molatu na pewno NIE wrócimy. I wszystkim znajomym żeglarzom mówimy jak tam jest. To chyba pierwszy port w Cro który skreśliliśmy na amen.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 12:08

Epepa napisał(a):No nieźle. Nie cierpię takiego cwaniactwa. Widocznie wychodzą z założenia, że co by nie robili to i tak klientów będą mieli, bo Chorwacja coraz bardziej popularna.

Wielokrotnie o takich przypadkach słyszałam i zawsze chciałam je schować między bajki do czasu Wizyty w Molacie. Przykre to...tym bardziej że to jednak mniej uczęszczana część Chorwacji a co za tym idzie chyba bardziej powinno się dbać o klienta. A może za dużo wymagamy po prostu? :wink:

napisał(a) **mchrob** » 12.02.2020 12:10

Kapitańska Baba napisał(a):Do Molatu na pewno NIE wrócimy. I wszystkim znajomym żeglarzom mówimy jak tam jest. To chyba pierwszy port w Cro który skreśliliśmy na amen.

Może warto ich obsmarować w Googlach bo na razie mają bardzo wysoką ocenę 4,8*

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 12:13

mchrob napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Do Molatu na pewno NIE wrócimy. I wszystkim znajomym żeglarzom mówimy jak tam jest. To chyba pierwszy port w Cro który skreśliliśmy na amen.

Może warto ich obsmarować w Googlach bo na razie mają bardzo wysoką ocenę 4,8*

4,8?? Za co????
Podeślij linka do tych ocen poproszę

napisał(a) **mchrob** » 12.02.2020 12:38

https://goo.gl/maps/475fNMmwh3y7hcQBA

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2020 12:55

mchrob napisał(a):https://goo.gl/maps/475fNMmwh3y7hcQBA

Rzeczywiście

Chyba trzeba tam coś dopisać :roll:

Pokażę trochę tego Molata jeszcze ale czy moja opinia się zmieni?
Każdy będzie mógł przynajmniej poglądowo wyrobić sobie własne zdanie :wink:

napisał(a) **Epepa** » 12.02.2020 13:35

Kapitańska Baba napisał(a): A może za dużo wymagamy po prostu?

Nie wydaje mi się. Z tego co piszesz obsługa portu zachowała się naprawdę bezczelnie. Jeśli faktycznie chcieli wpędzić Was w kłopoty i narazić na koszta, to nawet nie wiem jak to skomentować. I te komentarze o Polakach... Ja bym stamtąd spływała. :roll: