Czesi

Czytałem,że do Chorwacji wyjeżdża od lat milion Czechów.Jeszcze w 2000 r.Polaków było w HR coś ponad 100 tys.,potem coraz więcej,ale do miliona nie doszło,a w tym roku mam wrażenie,że nawet będzie mniej niż w ubiegłym.Dwa wnioski:Gdyby utrzymać czeskie proporcje to byłoby nas w HR prawie tylu co Chorwatów .Do tej pory nie rozumiem,dlaczego Chorwaci dopiero w tym roku zaczęli u nas promować turystycznie swój piękny kraj.

A jechaliscie kiedys w korku spowodowanym przez czeskie Karosy ( takie stare autobusy ). Toz to tragedia. Ciagna za soba jakies dziwne przyczepki a jak sie trafi jakas gorka to prawie sie zatrzymuja. A lubia stadnie jezdzic
Wiem, ze korki to nie tylko ich wina a odnosze wrazenie, ze gdyby im ta jazda sprawniej szla to nie pisalbym tego postu.

Czy zwróciliście uwagę na obowiązkowy ubiór każdego czecha w gorący dzień: na siatkową podkoszulkę. Po tym zawsze można ich poznać. Swoją drogą biorąc pod uwagę poziom cen w Czechach to co widzą w Chorwacji musi być dla nich szokiem.

Najokropniejsze wrażenia miałem nie z czeskim, ale z polskim autobusem na Korsyce. Wieczorem jadąc po krętych, wąskich korsykańskich drogach spotkałem coś takiego smrodliwego i ciągnącego się w żółwim tempie. Na dodatek nie chciał pozwolić się wyprzedzić, sunąłem za nim prawie godzinę. Z czeskim autokarem nigdy mi się to nie przytrafiło.

.Do tej pory nie rozumiem,dlaczego Chorwaci dopiero w tym roku zaczęli u nas promować turystycznie swój piękny kraj.[/quote]

Bo nie chcą mieć tego polskiego chamstwa na głowie. Widziałem w Grecji pokój hotelowy po wyjeździe Polaków. Żal patrzeć....

niestety i my mamy z Czechami dobre wspomnienia a z Polakami nie. Jeśli weżmiemy skalę ich wyjazdów i naszych to wypada na naszą niekorzyść.
Pozdr

Narod jak kazdy .w kazdym kraju sa rozni ludzie.Jesli chodzi o Czechow mam tekie odczucie ,ze musza sie wyszumiec po tylu latach zelaznej kurtyny.Ja od kilku lat zwiedzam całe wybrzeze i obozowiska czeskie sa na wszystkich najpiekniejszych campach i zajmuja najbardziej ekskluzywne miejsca nad samym morzem.Wszyscu na firum narzekaja na Włochow i Niemcow lecz byc sasiadem ich a Czechow to calkowity inny komfort.Czesi nic sobie nie robia ze sasiedow.Zachowuja sie tak na luzie jakby byli w swoim domu .Tak samo jadac droga nigdy nie ustapia nawet jakby za nimi wlekla sie kilometrowa kawalkada samochodow.No i najprzykszejsze wspomnienie tegoroczne. Pod prysznicem maz zostawiL zegarek wrocil zaraz juz go nie bylo.Na Istri camp .Indie, zloty pierscionek z brylancikiem lezal caly dzien az przyniosła mi go holenderka sasiadka z namiotu obok.Chyba cos to znaczy. Jazda na Sv, Jure. jak ktos byl to wie. Czech nigdy nie pomoze w mijance. A ze sie ubieraja w strigi 100 kg. Czeszki to jest ich osobisty wybor. dlaczego nie?

wari napisał(a):.Do tej pory nie rozumiem,dlaczego Chorwaci dopiero w tym roku zaczęli u nas promować turystycznie swój piękny kraj.

Bo nie chcą mieć tego polskiego chamstwa na głowie. Widziałem w Grecji pokój hotelowy po wyjeździe Polaków. Żal patrzeć....[/quote]
Zartujesz !!promocja do Chorwacji -Jugosławi od momentu uchylenia troszeczke zelaznej kurtyny.To byly wspaniale wyjazdy-

wari napisał(a): Czech jak się upije przynajmniej jest sympatyczny i uprzejmy, Polak zwykle agresywny i chamski.

Nie każdy musi się upić. Niektórym wystarczy, że siądą przy komputerze.
Może jednak zagościsz na innym forum?

Witam
Moje doświadczenia co do Czechów i ich zachowania w cro. są bardzo pozytywne. W tym roku, w Omisiu, do zaszego stolika w kniajpce dosiadła sie para czechów. Było bardzo miło i sympatycznie, pogadaliśmy 2 godziny i do dzisiaj ten chorwacki epizod wspominamy bardzo miło.
Pozdrowienia dla cro. maniaków i dla Czechów z Moraw
P.s. małżeństwo to prowadziło winnice. Produkowali winko, i mam pytanko czy ktoś z Was może próbował ichniego( czeskiego) wina

Janek napisał(a):

wari napisał(a): Czech jak się upije przynajmniej jest sympatyczny i uprzejmy, Polak zwykle agresywny i chamski.

Nie każdy musi się upić. Niektórym wystarczy, że siądą przy komputerze.
Może jednak zagościsz na innym forum?

Nie bądź taki spryciarz, Jasiu. Swoje cenne rady na jakim forum mam pisać pozostaw dla siebie. OK ?

wari napisał(a):
Bo nie chcą mieć tego polskiego chamstwa na głowie.

Miałeś oczywiście na myśli siebie samego.

Michał

wari napisał(a):Znam Czechy dobrze bo jeżdżę tam często i nigdy nie spotkałem się z takim chamstwem jak ze strony Polaków, niezależnie czy to w kraju czy zagranicą. Czech jak się upije przynajmniej jest sympatyczny i uprzejmy, Polak zwykle agresywny i chamski.

Piszesz oczywiście o sobie i kręgu swoich znajomych.

Strasznie jest mi ciebie żal, że musisz mieszkać w Polsce.

Michał

Cóż za błysk inteligencji !!! Skąd mnie znasz ?

michal_k napisał(a):

wari napisał(a):
Bo nie chcą mieć tego polskiego chamstwa na głowie.

Miałeś oczywiście na myśli siebie samego.

Michał

michal_k napisał(a):

wari napisał(a):Znam Czechy dobrze bo jeżdżę tam często i nigdy nie spotkałem się z takim chamstwem jak ze strony Polaków, niezależnie czy to w kraju czy zagranicą. Czech jak się upije przynajmniej jest sympatyczny i uprzejmy, Polak zwykle agresywny i chamski.

Piszesz oczywiście o sobie i kręgu swoich znajomych.

Strasznie jest mi ciebie żal, że musisz mieszkać w Polsce.

Michał

Bomba ! Trafiłeś ! Gratuluję przenikliwości. Znasz nie tylko mnie, ale także krąg moich znajomych ! Też się nad sobą użalam, ze mieszkam w Polsce...
Szkoda tylko, że tak mało wiesz o tym o czym piszę.