Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czescy kierowcy...

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wlodek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 298
Dołączył(a): 03.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wlodek » 07.08.2005 18:21

Powiem tak do całej tej dyskusji, niestety jezdzimy chyba jako naród najgorzej szczególnie najmłodsi kierowcy. Przejechałem w te wakacje
6 tys km z tego 800 w Polsce bo ze Świnoujścia do rodziców w Suchej Beskidzkiej jeżdżę od 3 lat przez Niemcy a to ze wzgledu na chamstwo na drodze wyprzedzanie na 3 i pod góre na podwójnych ciągłych / na powrotnej trasie Zywiec - Bielsko miałem 3 przypadki po jednym to musiałem stanąc bo nie mogłem sie opanować / natomiast Niemcy, Austracy, Słoweńcy i nawet Słowacy i na autostradach Chorwacji kultura nikt nie zajezdza przepuszcza w korku. Tylko minąłem Zardoń-Skalite to do Zwardonia na waskich odcinkach z widokiem na przepasci mijały mnie samochody grzejąc po sto i więcej. Wynika to z tego że u nas za małe mandaty za przekroczenie szybkości
Rajkub
Odkrywca
Posty: 81
Dołączył(a): 22.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rajkub » 07.08.2005 18:59

Chamów i kretynów bez wyobraźni nie brakuje w żadnej nacji. Wczorajszego popołudnia ruszyłem z Pagu do Wrocławia. Można napisać książkę, w której Polacy wcale nie byliby głownym bohaterami. Przedstawiciele najbardziej kulturalnej nacji w Europie i na świecie ( według swojego mniemania) i ich kuzyni , czyli obsady samochodów z literką D i A stojąc prawie 2 godziny w korku na przejściu połozonym parę kilometrów w bok od Macieji za Krapiną ( tam nas skierowali przedsiębiorczy Chorwaci chcąc chyba rozładować korek na granicy) urządzali sobie dosłownie piknik waląc wszystkie pozostałości (papierki, kubki, butelki ) na szosę i pobocze, zresztą podobnie zachowywali się na przejściu z Czechami. Na autostradzie za Gratzem miałem możliwość podziwiania jak szaleniec na niemieckich numerach jadąc busem z przyczepką do przewozu samochodów uczył Czecha jadącego środkowym pasem, z prędkościa ok. 120-130 km/h że jego miejsce jest na skrajnym -prawym pasie ( autostrada miała w tym miejscu trzy pasy). Robił to w sposób bardzo kulturalny przelatując w poprzek pasów ze skrajnego lewego na skrajny prawy i z powrotem przed samym nosem przerażonego Czecha dosłownie zamiatając przyczepą prawie po zderzakach czeskiego samochodu i włączając jeszcze do tego światła awaryjne. Nie przejmował się przy tym wcale reakcją "ucznia" ani tym, że obok jadą dziesiatki innych samocgodów. Takiego debila powinno się odstrzelić. Wiadomo, że w Austrii pilnuje się żelaznej reguły, żeby jechać prawym pasem, ale ten biedny Knedliki na pewno nie zasłużył na dosłowne zagrożenie życia.
W ubiegłym roku o mało nie zdmuchnął mnie z autostrady pod Karlovacem chorwacki kierowca camochodu ciężarowego z dwupoziomową naczepą do przewozu samochodów osobowych, który urządził sobie wyścig z drugim identycznym pojazdem a robili to nie bawiąc się w spogladanie do lusterka.
A Czesi przestrzegaja ograniczenia prędkości, ale chyba tylko ci, którzy jeżdżą Skodami 105 ;). Rano o brzasku ( do tego rozkoszny deszczyk) zaliczałem tradycyjnie objazd pod Svitawami, ograniczenie 30-50km /h koło mnie śmignęło w sumie ok10 samochodów "tubylców" grubo przekraczając setke na baaaaaaaaardzo lokalnych miejscami drogach.
No ale wtedy nie było policji z suszarkami :)
wlodek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 298
Dołączył(a): 03.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wlodek » 07.08.2005 19:27

Rajkub
masz 100% racje tez mnie cholera brała jak stałem w korku po Grazem a obok była stacja benzynowa to Austriacy zjeżdzali na stacje w wcinali sie o parenaście samochodów oczywiście kazdy jeżdzi u siebie pewniej ale np w Austrii jechało przedmną 10 motocyklistów i jak było 60 km/godz to tak jechali u nas nasi slalom między samochodami i zadnych przepisów
art 7
Odkrywca
Posty: 71
Dołączył(a): 25.07.2005
czescy kierowcy

Nieprzeczytany postnapisał(a) art 7 » 07.08.2005 20:22

przejezdzałem przez czechy killka razy.jezdziłem do pragii innych miejscowości w czechach i zawsze było w porządku z tamtejszymi kierowcami.sami oni smigaja wiele ponad dozwolona predkość.oczywiście były powolne pojazdy typu 20 letnia skoda 105 l.ogólnie ja bez problemowo.miałem awarię w sobotę laweta najbliższy serwis dealerski.pracuje tylkosalon,ściągneli mechanika,szybko sprawnie naprawił samochód.poczęstowano nas kawa,herbatą.miło spokojnie,cena jak w serwisie autoryzowanym.pytałem w kraju u nas było by troche drozej.z kolei dla mnie austria to same niemiłe wspomnienia.austriacy uwazaja sie za panów świata.pedzimy na narty.sucho,pustawo,jedziemy na pewno duzo wiecej niż dopuszczalna predkość.cztery polskie samochody wyprzedzamy starszego "kasztana"a on wygraza nam pięsćia skojarzenie miałem z trochę innym austriakiem.po paru nastu kilometrach ztrzymuje nas policja za stwarzanie zagrozenia podczas jazdy,zgłoszone przez obywateli austriackich.godzina w plecy,same wrecz obelgi, wręcz telefon do ambasady i to pomogło.od tej pory na nart to tylko włochy.austiacy nie moga przezyć ze polacy często jezdzą lepszymi samochodani niz oni.nie potrafia tego zrozumiec ze polacy to nie to samo co w latach 80 i 90 tych.totez w kraju jadalnych kasztanów staran sie jez dzic przepisowo i nie przesadzać z wyprzedzaniem obywateli austriackich

art
M.
Croentuzjasta
Posty: 492
Dołączył(a): 19.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) M. » 07.08.2005 22:25

W każdym kraju należy jeździć przepisowo...
G. Drzycimski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 158
Dołączył(a): 18.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) G. Drzycimski » 07.08.2005 22:30

Tuz przed granicą polsko-czeska na terenie Czech wyprzedzil mnie slolomista na polskich numerach rejestracyjnych ze Szczecina jadacy seatem toledo. Jechal jak rakieta. Za kilka kilometrow zatrzymala go czeska policja. Ciekawe czy ten nasz czlowiek bierze jako poszkodowany udzial w dyskusji o tym jak nieslusznie lapia polskich piratow drogowych, a lapia ich za oczywista niewinnosc. Bywa na pewno roznie, ale jezeli ktos chce pokonac trase ze Szczecina na Chorwacje w jeden dzien to w sposob bezpieczny nie jest to mozliwe. Niestety. Szkoda ze ta Chorwacja tak daleko. A ogolna zasada za granica lepiej jechac wolniej i byc bardziej papieski od papieza w zakresie przestrzegania dozwolonych predkosci nawet jak na nas trabia i wyprzedzaja miejscowi ziomale.
Ivcia
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 14.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ivcia » 08.08.2005 07:59

Prawda jest taka, ze ilekroc po drodze wyprzedzal nas ktos na podwojnej ciaglej (na serpentynach w Chorwacji!!!) to zawsze byl to ktos z "naszych" :( Smutne, ale prawdziwe.
artur 29
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 113
Dołączył(a): 22.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) artur 29 » 08.08.2005 08:11

Iwona_PB napisał(a):
mitam napisał(a):Problem jest w tym że Czesi jeżdżą bardzo przepisowo.

Ja się z tym nie zgodzę. Mieszkam na granicy czesko-polskiej i w dni targowe w naszym mieście wszyscy drżą na widok czeskich szkodowek wyjeżdżających zza węgła ;)
Dziś na ten przykład, na parkingu, koleś tak mi wyjechał, że przykląć mi się zdarzyło :oops: - patrzę na tablice i co? Czech.
U nas raczej na czeskich kierowców się uważa.
Ale Czechów lubię- są fajni.
Pzw
i


Ale nie wszyscy.
Martini2000
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 330
Dołączył(a): 07.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martini2000 » 08.08.2005 10:08

mitam napisał(a):.... że Czsi jeżdżą bardzo przepisowo. Jak jest 50 km/h to wiecej nie pojadą.


Tez sie z tym nie zgodze

Kiedys jechalismy ze znajomym do Zagrzebia i powrot (23 h bez przerwy (mala przerwa w Zagrzebiu na kawe) - 1650 km (Seicento 1.1 - upal 40 C w cieniu ) i wracajac juz do Polski bylismy troche zmeczeni jazda i tym upalem , byla ok. 22.00 na drodze kolo Olomouca (2 pasmowka ) jechalismy juz ostrozniej ze wzgledu na zmeczenie - a Czesi smigali jak popaprancy (160-180) - bylo mokro, padalo, i ciemno - wiec tymbardziej nam sie zle jechalo widzac wariatow drogowych :) - a jezdzimy duzooo po drogach :)

Pzodr .
ML
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 08.08.2005 11:19

Rajkub napisał(a):podziwiania jak szaleniec na niemieckich numerach jadąc busem z przyczepką do przewozu samochodów uczył Czecha jadącego środkowym pasem, z prędkościa ok. 120-130 km/h że jego miejsce jest na skrajnym -prawym pasie ( autostrada miała w tym miejscu trzy pasy). Robił to w sposób bardzo kulturalny przelatując w poprzek pasów ze skrajnego lewego na skrajny prawy i z powrotem przed samym nosem przerażonego Czecha dosłownie zamiatając przyczepą prawie po zderzakach czeskiego samochodu i włączając jeszcze do tego światła awaryjne. Nie przejmował się przy tym wcale reakcją "ucznia" ani tym, że obok jadą dziesiatki innych samocgodów.


Szanowny kolego Rajkubie ... to może się nie spodoba co napiszę .. ale niektórzy nie są w stanie inaczej zrozumieć do czego służy prawy pas ...

nawet jakby biedny knedlik jechał 180km/h a prawy byłby wolny w dłuższej perspektywie (w sensie brak przeszkód przed którymi trzeba by hamować) to niech wy...a na prawy pas ... bo do tego on służy, żeby na niego jak coś z tyłu nadciąga wy...ać

a ja to lubię i nadciągać i wy ... ać jak coś z tyłu innego nadciąga ...
jak ktoś nie potrafi to kupić sobie Tico i ograniczyć się do jazdy po swojej wsi
Rajkub
Odkrywca
Posty: 81
Dołączył(a): 22.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rajkub » 08.08.2005 16:29

Tak jak napisałem powyżej, był to odcinek z trzema pasami, ruch o w miarę podobnym natężeniu odbywał się prawym pasem i srodkowym ( z Czechem w roli głównej), lewy pas był pusty, tak więc niemiecki kierowca mógł spokojni gnać bez przeszkód łamiąc kilka kolejnych przepisów (przekraczał znacznie dopuszczalną prędkość nie wspominając o tym, że był z przyczepą!!!, jechał z włączonymi światłami awaryjnymi ). Jak napisałem, sposób w jaki pouczał Czecha groził w każdej chwili wypadkiem i sporym karambolem, zamiatał roztańczona przyczepą po trzech pasach zagrażając nie tylko Czechowi ale i innym samochodom.
Myślę, że Czech by prędzej zrozumiał gdyby "pedagog" po prostu pare razy go wyprzedził, stopniowo wyhamował i zmusił do myslenia, a tak pokazał się jak kompletny kretyn z instynktem zabójcy, albo kompletnym brakiem wyobraźni ( wybrać według uznania).
G. Drzycimski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 158
Dołączył(a): 18.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) G. Drzycimski » 08.08.2005 17:07

Bez przesady z tymi tlumaczeniami. Jezeli sa wolne pozostale pasy to wszelkie demostracje jaki to ja jestem gieroj bo jade 190 km/h sa smieszne, niebezpieczne i chamskie. Rozumiem jak ktos blokuje lewy pas przy duzym natezeniu ruchu, ale w wypadku trzech pasow mozna sobie kulturalniej poradzic. Wszelkie demonstracje sily silnika uwazam za glupkowate, te nawet 30 minut roznicy nikogo nie zbawi. Fakt faktem, że polscy kierowcy gubia sie na autostradach bo nasza codziennosc drogowa znaczaco odbiega od realiow Niemiec czy Austrii. Sam mieszkam w Gdansku najblizsza autostrada od mojego miejsca zamieszkania to okolice Poznania i Katowic. Tak wiec od wilekiego dzwonu moge jezdzic autostrada a to wymaga tez umiejetnosci i doswiadczenia. Dodatkowo nawet na autostradach sa ograniczenia predkosci i wymuszanie przez herosow szos lamania przepisow uwazam za beznadziejnie glupkowate.
korkonka
Plażowicz
Posty: 5
Dołączył(a): 07.08.2005
prawdziwa

Nieprzeczytany postnapisał(a) korkonka » 08.08.2005 18:23

Pepiczki faktycznie nie wiedzą co znaczy gościnność, nawet jakoś specjalnie nie wysilają się by zrobić wrażenie na obcokrajowcach.Przy czeskim przejściu granicznym celniczka-czeskamiała wątpliwości czy mój brat jest tym za kogo podają nasi rodzice, mówiła, że to nie on bo w paszporcie ma 1.5 roku, a wtedy cztery.Niedługo trzeba będzie je zmienić, ale tylko czesi mieli wątpliwości.Swoją drogą nie można mierzyć całego narodu jedną miarą...
Tomek
Cromaniak
Posty: 558
Dołączył(a): 04.02.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomek » 08.08.2005 20:34

G. Drzycimski napisał(a):... Fakt faktem, że polscy kierowcy gubia sie na autostradach bo nasza codziennosc drogowa znaczaco odbiega od realiow Niemiec czy Austrii. Sam mieszkam w Gdansku najblizsza autostrada od mojego miejsca zamieszkania to okolice Poznania i Katowic....

Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc o codzienności drogowej. Według mnie akurat my na codzień nie mamy wielu powodów do narzekania. Mamy doskonałą alternatywę od przejazdu po zatłoczonym mieście. Gdańska obwodnica to prawie 50 km drogi zdecydowanie lepszej jakości od np. autostrady A4 na odcinku Katowice-Kraków, nie wspominając o jedynym odcinku autostrady A1 pod Piotrkowem. Jeśli ktoś wykaże choć minimum dobrej woli to spokojnie może przygotować się do jazdy na autostradach.
Niestety, mimo tego że prawy pas po remoncie w latach 2001/2002 nie ustępuje jakością lewemu jest bardzo dużo kierowców którzy nawet przy praktycznie zerowym ruchu poruszają się lewym pasem...

Tomek
wlodek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 298
Dołączył(a): 03.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wlodek » 08.08.2005 21:38

zgadzam się z G. Drzycimskim bo jednak 50 km autostrady /jeździłem obwodnicą Gdańską /czy u nas Ś-cie - Szczecin 60 km to nie to samo co np. w niemczech gdzie jedziesz ile chcesz i wtedy dopiero widzisz zasadność jechania prawym pasem i co najwazniejsze to lewy kierunkowskaz wyprzedzasz wolniejszych a nikt przez ten czas jadących za toba szybszych nie trąbi i miga światłami
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone