gdyby istniały wycieczki "objazdowe" po Atlantydzie to i owszem a tak ostatnie typowe zwiedzanie przeżyliśmy ładnych kilka lat temu gdy byliśmy 1-raz w Egipcie i wystarczy nam przynajmniej na najbliższe 10lat.
Ostatnio zatrzymywaliśmy się na nocleg w drodze do Chorwacji 2lata temu ale tylko i wyłącznie z powodu kota... /któremu nie chcieliśmy wsadzać zapałek w oczy/
JAREKPIOTROWICZ napisał(a):Dlatego jazda z zapałkami w oczach nie ma dla mnie żadnego sensu.
Naszą jedyną opcją jest sprawnie szybko dotrzeć na miejsce i natychmiast podwodę lub leżeć brzuszkami do góry. Spacerować lubimy wyłącznie do restauracji lub zwyczajowo wieczorami ale bez zwiedzania, np w Chorwacji wystarczają nam cykady lub atmosfera portu z licznymi małymi knajpkami.
Fakt klka razy pożyczaliśmy skuter ale nie w celu zwiedzania lecz raczej dotarcia do odległej plaży/np FKK / lub centrum nurkowego.
Z wielkim podziwem i zainteresowaniem oglądaliśmy i oglądamy relacje i filmy osób z forum gdzie bez wysiłku i zmęczenia można zobaczyć miejsca do których nigdy byśmy nie pojechali bo dla nas zwiedzanie w letnim upale byłoby raczej katorgą nie urlopem.