Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czemu najszybciej?

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 31.05.2011 06:16

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):
Właśnie do tego zmierzam. Nie cierpię gnieść d...py w samochodzie i oddychać klimą przez 15 godzin. Dlatego jazda z zapałkami w oczach nie ma dla mnie żadnego sensu.
Więc Ty jesteś 12 dni na urlopie a przez 2 dni walczysz ze snem i zmęczeniem na trasie, a ja wypoczywam pełne 14 dni ;)


Podejrzewam, że jesteś jedynym kierowcą w aucie ;) stąd takie podejscie.
W przypadku np 2 kierowcow objawy jak przemęczenie, oczy na zapałkach i walka ze snem nie występują ;)
A nawet jak wystąpią to 2-3 godzinki na sen i jechane dalej ;) Fakt, że ze ślaska to ja mam stosunkowo blisko - gdybym mieszkała dalej pewno by był nocleg gdzieś po drodze i szybkie zwiedzanie danego miasteczka.

No i własnie temat klimatyzacji - oddychać klimą 15h - jak ktos nie ma klimy to jedzie nocą jak najszybdzą trasą żeby nie pocić się dłuzej niz to jest konieczne ;) i w przypadku naszego nieklimatyzowanego Clio - za żadne skarby nikt przy 30 stopniowym upale nie namówiłby mnie na 3 dniową jazdę z opcją zwiedzania ;)
Wsiadam do auta o 18 - na miejscu jestem o 9 rano (uwzględniając 2 półgodzinne przerwy i ze 2 krótsze) i nawet sie nie spocę za bardzo.
JAREKPIOTROWICZ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) JAREKPIOTROWICZ » 31.05.2011 06:59

CinnamonGirl napisał(a):za żadne skarby nikt przy 30 stopniowym upale nie namówiłby mnie na 3 dniową jazdę z opcją zwiedzania ;)


Nie rozumiemy się :)
Wydaje Ci się, że opcja zwiedzania to żmudne turlanie się samochodem kilka godzin po nieznanych miastach i wisach... Nie o to chodzi.
Podam przykład. Jestem z Tarnowa, więc najbardziej nudny dla mnie odcinek to Tarnów - końcówka Węgier. I to robię na raz. Zazwyczaj dojeżdżam do Szegedu albo Pecza i śpię. Około 600 km.
I teraz w zależności gdzie jadę, przykładowo do Dubrownika - pozostaje mi około 800 km. I to rozbijam np. na dwa lub trzy razy. Więc nie mów, że odcinek 400 km jest w jakiś sposób męczący. Wstaję o 9, śniadanko, kawka, i nawet jak wyjadę o 11.00 to mam około 5 godzin bardzo relaksacyjnej trasy, podczas której nie pędzę drogami szybkiego ruchu, ale skręcam na trasy widokowe, górskie, itp. Uwielbiam jeździć samochodem, ale nie pędzić po autostradach. A jazda górami Serbii czy Bośni, zazwyczaj ocienionymi jest czystym relaksem. I nie zwiedzam w tym sensie że zatrzymuję się w każdym mieście. Nie. Jadę sobie po prostu spokojnie i zatrzymuję się na jakąś kawkę, lub żeby zrobić fotkę.
Dojeżdżam na miejsce przystankowe około 17 wypoczęty.
Z wypakowywaniem też nie jest tak jak piszecie. Mam tak jak pisze Rysio. Zawsze druga mała torba, gdzie mam szczoteczki, pasty, aparat, ręczniki i bieliznę na drugi dzień. Po jakiego grzyba mi ładowarki wypakowywać i inne gary?
JAREKPIOTROWICZ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) JAREKPIOTROWICZ » 31.05.2011 07:04

marcel232 napisał(a):wypakowywac rzeczy, sprzety (laptop, kamera, ladowarki), caly ten 'majdan' potrzebny dla dziecka..... wolimy przejechac i wypoczywac na plazy


Z "majdanem" dla dziecka nie miałem nigdy problemów. Odkąd córka skończyła 2 lata jeździmy do Chorwacji na 3 noce. Nie ma różnicy między 2-latkiem a 20-latkiem w samochodzie. Przynajmniej z moim 2-latkiem :)
Przecież pieluchy już nie potrzebne? Chyba że mówisz o bardzo małym dziecku, wtedy jest problem.
A jeśli chodzi o laptopa to nie biorę pod uwagę takich sprzętów. Jadę odpocząć, głównie od komórek i komputerów. Laptop w moim samochodzie na urlopie to rzecz tabu.
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1560
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 31.05.2011 07:33

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):Tak się zastanawiam i bardzo ubolewam nad tym, dlaczego znaczna większość turystów udających się do Chorwacji chce pokonać trasę jak najszybciej?


Odpowiedź: dziecko na pokładzie

I tyle w tym temacie
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 31.05.2011 07:39

Ja rozumiem JAREKPIOTROWICZ. Też zawsze kombinowałem, żeby jechać co roku jakąś inną trasą, dlatego kilka razy jechałem przez BiH, dlatego tranzytowe noclegi w Austrii wyszukiwałem gdzieś wyżej w górach, dalej od autostrady... Ja również bardzo lubię jeździć ale nie dla wszystkich taka jazda to przyjemność. I tak jest z moją Renatą. Tu także wchodzi problem ilości dni urlopu. Ja mam ich dużo bo chyba ponad 40 w roku ale żona ma standardowo... A jeszcze zima, wyjazdy z przyjaciółmi z Cro...
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 31.05.2011 07:49

Doskonale rozumiem podejście JACEKPIOTROWICZ, zgadzam się z nim i o takim "podejściu" do wyjazdu często myślę, ale....no właśnie jest ale. Urlop mam zazwyczaj stosunkowo krótki, żal mi każdego dnia. Nie gnam do Cro na łeb na szyję ale po prawdzie szkoda mi czasu na zwiedzanie po drodze. Kiedyś na pewno, może jak Jula będzie większa i też coś jej z tego zostanie w pamięci czy sprawi radość. Póki co jadę prosto do Cro.
JAREKPIOTROWICZ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) JAREKPIOTROWICZ » 31.05.2011 08:15

Aldonka napisał(a):Urlop mam zazwyczaj stosunkowo krótki, żal mi każdego dnia.


A co to znaczy "żal mi dnia"? Przecież ten dzień w trasie nie jest dniem zmarnowanym, po prostu wliczam go w urlop. Naprawdę, wolę 12 dni być w Chorwacji, a np. cały dzień poświęcić na Sarajewo, Mostar, itp.
To jest dzień bardziej konstruktywny niż leżenie na plaży.
Całym kłopotem jest mentalność i podejście, a nie wolny czas. Bo czasu każdy ma wbród w czasie urlopu ;)
radkoski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 14.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) radkoski » 31.05.2011 08:36

Czy jazda i zwiedzanie w upale jest bardziej "konstruktywna" niż leżenie na plaży lub picie piwka przy plaży w knajpce???
Zalezy kto co lubi...

Co do jazdy nawet gdy bardzo lubie jezdzic autem...to jak jezdzisz nim codziennie w pracy to...raczej słabe doświadczenie :wink:

Dlatego też jade zeby jak najszybciej dojechać...nikt nikomu narzucać niczego nie może...za to może napisać swoją opinie :wink:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 31.05.2011 08:50

W moim przypadku najszybciej to jest z noclegiem tranzytowym, gdzie mogę odpocząć, wykąpać się, zjeść normalny posiłek... Teraz , jak jedziemy do Knezevi Vinogradi, to oczywiście pojedziemy na jeden raz...
JAREKPIOTROWICZ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) JAREKPIOTROWICZ » 31.05.2011 09:04

radkoski napisał(a):Czy jazda i zwiedzanie w upale jest bardziej "konstruktywna" niż leżenie na plaży lub picie piwka przy plaży w knajpce???


No bez przesadyyyy.... :)
Co to znaczy "zwiedzanie w upale"? Ja nikogo nie ciągnę do Luwru czy wesołego miasteczka. Poczytaj wcześniej o co mi chodzi z tym zwiedzaniem. A raczej nie ze zwiedzaniem tylko powolną jazdą połączoną z poznaniem kraju, przez który przejeżdżam. Bo o to chodzi w tym "zwiedzaniu".
Nie widzę sensu z gonieniem z wywieszonym językiem i nie zobaczeniem niczego po drodze a potem leżeniem na plaży. Nie czerpię z tego przyjemności. Równie dobrze mógłbym się zapakować w Krakowie w Tupolewa, wysiąść w Hurghadzie i leżeć na plaży. Żadna atrakcja.

radkoski napisał(a):Dlatego też jade zeby jak najszybciej dojechać...nikt nikomu narzucać niczego nie może...za to może napisać swoją opinie :wink:


Dokładnie. Niczego nie narzucam. Przedstawiam tylko swoją opinię :)
W tym roku jadę na 3 lub nawet 4 noce w jedną stronę. Całe Bałkany dookoła aż do Grecji, z postojami w Czarnogórze, Albanii, Macedonii, a w drodze powrotnej w Turcji i Rumunii. Z czego w Grecji będę tylko 9 dni na 16 dni urlopu. Myślę, że w trasie zobaczę 500% więcej i ciekawiej niż na miejscu.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 31.05.2011 09:38

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):
Aldonka napisał(a):Urlop mam zazwyczaj stosunkowo krótki, żal mi każdego dnia.


A co to znaczy "żal mi dnia"? Przecież ten dzień w trasie nie jest dniem zmarnowanym, po prostu wliczam go w urlop. Naprawdę, wolę 12 dni być w Chorwacji, a np. cały dzień poświęcić na Sarajewo, Mostar, itp.
To jest dzień bardziej konstruktywny niż leżenie na plaży.
Całym kłopotem jest mentalność i podejście, a nie wolny czas. Bo czasu każdy ma wbród w czasie urlopu ;)

Żal to może złe określenie. Powiem inaczej...moje wakacje to nie tylko leżenie na plaży. Jak to ktoś na forum już stwierdził jestem na tyle beznadziejna, że od lat jeżdżę w to samo miejsce (mam w nosie co kto myśli, moje wakacje, mój wybór). Każdego roku jednak nie płaszczymy tyłków na miejscu przez te 10 dni, robimy wycieczki, Mostar, wodospady Krka, Split, Primosten. Ty wybierasz opcję zwiedzania "w drodze do", ja wybieram opcję: docieram na miejsce, kilka dni lenia i wycieczki. Każdy sposób na swój sposób jest dobry :) Tak uważam.
Mamy w planach szeroko pojętą objazdówkę, z głównym nastawieniem na Macedonię, ale czekamy aż nam Jula podrośnie.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.05.2011 09:42

Myślę, że trasa jak i ilość postojów jest po prostu wypadkową pomysłów i zapatrywań pasażerów - czasem trzeba zrezygnować z niektórych punktów.
mirek109
Cromaniak
Posty: 652
Dołączył(a): 27.09.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirek109 » 31.05.2011 09:47

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):
Dla mnie wyścigowy dojazd na miejsce, w dodatku autostradą, gdzie przez prawie 2 tysiące km migają mi tylko słupki autostradowe i ekrany wygłuszające to ogromna strata potencjału,



To dla Ciebie.
Czy zastanawiałeś się nad tym:
że co dla Ciebie jest dobre, do zaakceptowania - nie znaczy że dla innych też.

Powodzenia
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 31.05.2011 09:51

mirek109 napisał(a):
JAREKPIOTROWICZ napisał(a):
Dla mnie wyścigowy dojazd na miejsce, w dodatku autostradą, gdzie przez prawie 2 tysiące km migają mi tylko słupki autostradowe i ekrany wygłuszające to ogromna strata potencjału,



To dla Ciebie.
Czy zastanawiałeś się nad tym:
że co dla Ciebie jest dobre, do zaakceptowania - nie znaczy że dla innych też.

Powodzenia

Ale przecież Jacek nie narzuca nikomu, że mają postępować jak on. Przedstawił swój punkt widzenia i swój sposób na podróż. Ktoś inny swój własny. Nikt tu nikomu niczego nie narzuca przecież.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 31.05.2011 09:52

ważne żeby jechać, nie ważne jak szybko i nie przesuwajcie urlopu o rok!!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone