Vizovice
Vizovice ( niem. Wisowitz ) to miasto w Czechach , w kraju zlińskim , w powiecie Zlin ( około 5 tys. mieszkańców ) znany z tego , że wg słów piosenki śpiewanej przez Ivana Mládka , grasuje tu bagienny potwór , znany jako Jožin z bažin . Z zabytkowych atrakcji jest tu kościół św. Wawrzyńca i obok niego rzeźby św. Jana Nepomucena i św. Floriana , kolumna maryjna ,
krzyż centralny na cmentarzu miejskim i kilka nagrobków , klasztor miłosiernych braci i pałac ( zwany też zamkiem ) z ogrodem i rzeźbami gladiatorów .
Pałac w Vizovicach zwanych "Bramą Wołoszczyzny Morawskiej" , wybudował w połowie XVIII wieku kanonik ołomuniecki , późniejszy biskup Hradca Králové , Heřman Hannibal Blümegen .
Budowę powierzył wybitnemu brneńskiemu architektowi Františkowi Antonínowi Grimmowi ( 1710-1784 ), który wybudował późnobarokowy pałac , jeden z najpiękniejszych na Morawach w nowoczesnym w tamtym okresie francuskim stylu i wyposażył w wyjątkową galerię obrazów , uzupełnioną później przez ród Stillfriedów . Jest ona chlubą pałacu - nie zobaczyliśmy przez pandemię i tłum odświętnie ubranych ludzi , jaki wysypał się z kilku autokarów , a który skutecznie nas zniechęcił . Pałac do poprawki , przy okazji można wybrać się na spacer i zwiedzić ruiny Januv Hrad .
My ruszyliśmy do kolejnego miasta mijając Zlin ( już tam kiedyś byliśmy ) , obserwując kłębiące się chmury i sprawdzając prognozy pogody . Po około półgodzinnej , niespiesznej jeździe zatrzymaliśmy się w kolejnym miasteczku , które przyciągnęło naszą uwagę .
Napajedla
Miasteczko Napajedla ( około 8 tys. mieszkańców ) leży na pograniczu Dolin Górnej i Dolnej Morawy , nad rzeką Morawą 200 m n.p.m. . Pierwsza pisemna wzmianka o mieście pojawiła się w 1362 r. Rozkwit miasta przypadł na XVI wiek , kiedy Napajedl była własnością wójtów z Żerotyna - mała osada rozrosła się do rozmiaru miasteczka , które w XIX wieku otrzymało prawa miejskie .
W latach 1764 - 1769 mistrz Antonin "Mates" Slovaczek wybudował tam późnobarokowy zamek wg projektu znanego architekta z Brna Franciszka Antonina Grimma , jako siedzibę rajców miejskich . Zleceniodawcą była Anna Maria z rodu Rottal , w zamku prócz pomieszczeń biurowych i oficyn jest 50 pomieszczeń w których mieszkała miejscowa szlachta - kolejno rody Rottalów , Kobenzlów , von Stockau i Baltazzi . Ostatni właściciele założyli stadninę koni i zmodernizowali zamek do stanu obecnego . Zamek jest własnością prywatną , wycieczka po zamkowych salach trwa około 45 minut , fotografowanie i filmowanie podczas wycieczek jest zabronione . Tyle przeczytałem , niestety wejść się nie dało . Gdy zobaczyłem pałace z Vizovicach i Napajedla przypomniał mi się pałac w Sośnicowicach na Śląsku .
Jeżeli ktoś zna pałac w Sośnicowicach - jest najmniejszy z tej "trójcy" , Vizovice - średni , a Napajedla to ten duży zamek .
W parku jest kilka okazałych drzew , jedno szczególnie rzuciło się w oczy - to sprowadzony przez jednego z właścicieli mamutowiec . Mżawka przerwała nasz spacer po parku , wróciliśmy więc do miasta , gdzie weszliśmy na chwilę do kościoła , a potem schodami ozdobionymi posągami zeszliśmy na rynek
CDN