Czechy Osiołkiem i nie tylko :) 2020

piotrf napisał(a):Nie poświęciliśmy zbyt wiele czasu na ten zabytek , może gdyby był w lepszym stanie , bardziej dostępny ( otwarty dla zwiedzania ) stałoby się inaczej . Ruszyliśmy do kolejnej atrakcji turystycznej , ktoś spróbuje zgadnąć co to będzie za miejsce ?

Vranov nad Dyjí ?

Bardzo chciałbym , bo pięknie tam ale inna atrakcja przeważyła , nie trafiłeś , Michale , przykro mi
Przyznaję , w tym rejonie łatwo nie jest . . .


Pozdrawiam
Piotr

Piotrze atrakcja może nie porywa ale drzewo na przedostatnim zdjęciu już tak

piotrf napisał(a):Pogoda nas nie rozpieszczała , mżawka , regularny deszcz przerywany od czasu do czasu chwilami bez opadów .

Przynajmniej się Wam kurz nie podnosił...

Pozdrawiam,
Wojtek

Kapitańska Baba napisał(a):Piotrze atrakcja może nie porywa ale drzewo na przedostatnim zdjęciu już tak

Pałac ma bardzo przyjemną i ciekawą bryłę , wymaga jednak prac konserwatorskich i większej dbałości o otoczenie , natomiast sekwoja pomimo tego że jest młoda ( jak na ten gatunek - dożywają do około 3 500 lat ) - jest wspaniała . W północnej Kalifornii widziałem kolosy o średnicy pnia około 10 m . Mam nadzieję że przed tą jeszcze tysiące lat i wiele metrów do góry


Pozdrawiam
Piotr

Franz napisał(a):

piotrf napisał(a):Pogoda nas nie rozpieszczała , mżawka , regularny deszcz przerywany od czasu do czasu chwilami bez opadów .

Przynajmniej się Wam kurz nie podnosił...

Dokładnie . Jest to niezaprzeczalna zaleta takiej pogody . Cóż , kilka dni później wypogodzi się i już tak różowo nie będzie . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

Franz napisał(a):

piotrf napisał(a):Pogoda nas nie rozpieszczała , mżawka , regularny deszcz przerywany od czasu do czasu chwilami bez opadów .

Przynajmniej się Wam kurz nie podnosił...

Dokładnie . Jest to niezaprzeczalna zaleta takiej pogody . Cóż , kilka dni później wypogodzi się i już tak różowo nie będzie . . .

No nie dogodzisz .
I tak źle, i tak niedobrze

Gosiu , podczas czeskiego spaceru tak często pogoda zmieniała się w ciągu dnia , że sprawdzam daty i godziny zdjęć , bo mam wątpliwości podczas wklejania do relacji


Pozdrawiam
Piotr

16. Jevišovice




Jevišovice - położone 16 km na północny zachód od Znojma w malowniczej okolicy nad rzeką o tej samej nazwie . Pierwsza wzmianka pochodzi z 1289 roku , w 1945 straciły prawa miejskie , ale w 2007 je odzyskały . W 1990 roku położone na wysokości od 250 do 420 m n.p.m. Jevišovice ogłoszone zostały strefą zabytków .
Jeżeli za centrum miasteczka przyjmiemy plac przy kościele i spichlerzu , to z centrum Jevišovic możemy wybrać się zacienioną drzewami , długą aleją w jednym kierunku do otoczonego parkiem nowego zamku , który obecnie służy jako dom spokojnej starości , albo też w przeciwnym kierunku do górującego nad miasteczkiem tzw. "starego zamku" . Trochę skusiła nas aleja więc najpierw ruszyliśmy nią ku nowemu zamkowi , wokół którego panował spokój i cisza . W parku wokół zamku można podziwiać rzeźby - jest ich tam sporo






































CDN

Po obejrzeniu nowego , tą samą zacienioną aleją parkową ruszyliśmy podziwiać stary zamek , po drodze podziwialiśmy też spichlerz i ciekawy kościół .



Po wejściu na zamek okazało się , że możnemy nawet zobaczyć część korytarzy zamkowych i umieszczoną w nich ekspozycję Niestety degustacje win z zamkowych piwnic trzeba było przełożyć na następny raz . Dla zainteresowanych degustacje i zejście do piwnic jest w wieży































A co potem ? Ruszyliśmy dalej , ale gdy my zwiedzaliśmy zamek , to front burzowy dogonił nas i po raz kolejny pokazał pazury .
Wycieraczki nie tylko Osiołka przestały być skuteczne , więc na kilkanaście minut ruch na drodze zamarł , po czym wszystko wróciło do normy . . .





Po oberwaniu chmury ruszyliśmy do kolejnego celu . Kto zgadnie jakiego



Pozdrawiam
Piotr

17. Jindřichův Hradec





Jindřichův Hradec (niem. Neuhaus) – miasto w Czechach , w kraju południowoczeskim , posiada około 21 tys. mieszkańców .
Od IX wieku na miejscu dzisiejszego Jindřichův Hradec istniała osada z pierwszym zamkiem wzniesionym w XI wieku . Podobnie jak w wielu miastach w Czechach , jego obecna wizja została ukształtowana przez setki lat przez liczne szlacheckie domy i zakony mnichów , które rzucały miasto między siebie i przynosiły nowe style architektury . Jedną z głównych cech miasta jest staw Vajgar , który zajmuje czwartą część miasta i jest niezaprzeczalną ozdobą .





























W wąskich uliczkach centrum miasta można znaleźć wiele romantycznych zakątków , obejrzeć bogato zdobione domy kupców o różnobarwnych fasadach , a także podziwiać barokową rzeźbę Trójcy Przenajświętszej czy kościół pod wezwaniem Wniebowstąpienia Marii Panny , przez którego róg przechodzi 15 południk długości geograficznej wschodniej . Koniecznie trzeba zobaczyć największą na świecie mechaniczną szopkę , dzieło życia jednego z mieszczan w XIX wieku , wystawioną w Muzeum Regionu Jindřichohradeckiego - podczas naszej wizyty muzeum było niedostępne ( COVID ), jest więc powód do powrotu .





















Mimo dziwnej pogody spacer był bardzo przyjemny , miasto ma bardzo fajny klimat


CDN

Wspomnienia wróciły, trochę obchodziliśmy to miasteczko podczas naszej majówki z 2018 roku (stacjonowaliśmy tam przez 5 nocy)

Przy okazji prośba do admina by moją relację z tamtej wyprawy wrzucił do koszyka z Czechami.
hrady-zamky-i-v-e-czyli-majowka-2018-t53857.html

Jindřichův Hradec to nie tylko miejsce , w którym znajdują się unikatowe zabytki , ale jest też bramą do tzw. Czeskiej Kanady . To chroniony obszar , który otrzymał taką nazwę z powodu charakteru tych terenów obfitujących w rozległe lasy , liczne obszary wodne oraz panujący tam ostry klimat . Można tu dojechać na przykład kolejką wąskotorową kursującą na trasie ze stacji Jindřichův Hradec do Novej Bystřicy, która dzięki zabytkowemu parowozowi jest wspaniałą wycieczką w przeszłość . Niestety z wiadomych względów nie dane nam było , ale gdyby ktoś był tym zainteresowany , to bilety na pociąg można zakupić pod tel.: + 420 384 361 165 , e-mail : office@jhmd . cz . )









Urodzili się w tym mieście wielcy sportowcy :
piłkarz Karel Poborský
hokeiści - Milan Michálek , Jan Marek , Josef Straka , Zbyněk Michálek
piłkarki i piłkarze ręczni , reprezentanci Czech na olimpiadę

























To tutaj piękny w połowie gotycki , w połowie renesansowy zamek odbija się w wodach stawu miejskiego Vajgar . Dzisiejszy wygląd zawdzięcza decyzjom arystokratycznych rodów które były właścicielami miasta - Slavatów i Černínów , którzy zatrudniali włoskich mistrzów do renowacji i rozbudowy zamku . Wewnątrz można podziwiać ciekawą kolekcję historycznych portretów psów
( można go podziwiać w zamkowej rotundzie ) . W każdym szanującym się zamku pełnym zakamarków i romantycznych zakątków musi mieszkać jakaś dusza cierpiąca lub potępiona , więc i w tu coś musi straszyć ( tych , którzy się chcą bać ) . Zamek jest nierozerwalnie związany z postacią Białej Damy , która ma się w zamku zjawiać tak długo , aż wszystkie siedziby rodu z którego pochodzi nie rozpadną się w proch . Jej smutny los został przypieczętowany przeklęciem jej męża , Jindřicha z Hradca , bo nawet na łożu śmierci nie była w stanie wybaczyć mu krzywd doznanych w czasie ich nieszczęśliwego małżeństwa .


















Pozdrawiam
Piotr

mchrob napisał(a):Wspomnienia wróciły, trochę obchodziliśmy to miasteczko podczas naszej majówki z 2018 roku (stacjonowaliśmy tam przez 5 nocy)

Przy okazji prośba do admina by moją relację z tamtej wyprawy wrzucił do koszyka z Czechami.
hrady-zamky-i-v-e-czyli-majowka-2018-t53857.html

Michale , bardzo dobrze pamiętam Twoją relację , była inspiracją do spaceru Osiołkiem który teraz opisuję , więc w pewnym sensie jesteś jej współautorem . . .


Pozdrawiam
Piotr

Muszę napisać , że oznaczenie najbardziej atrakcyjnych turystycznie zabytków jest u południowych sąsidów bardzo dobre i kilka razy dzięki tablicom informacyjnym wzbogaconym o mapy i zdjęcia z opisami , zmienialiśmy wcześniej wyznaczoną trasę przejazdu . . .



Kolejny raz podczas tego spaceru na naszej drodze staje front burzowy i pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie . . . całe szczęście że po burzy zawsze przychodzi spokój















Kolejne miejsce jakie odwiedziliśmy jest łatwe do odgadnięcia , ktoś spróbuje



Pozdrawiam
Piotr