dids76 napisał(a):kojacek napisał(a):No bo jak się dogadać z Czechem w mieście przygranicznym?
Dla kogos z centralnej Polskiniej, mniej wiecej tak samo ciezko jak z Polakiem z przygranicznej miejscowosci
Tym bardziej, że trzeba na trzeźwo, bo się prowadzi
Przyznam się, że kilka lat temu kupowałem czeską winietę. Kupiłem w Polsce, ale skoro zapłaciłem chyba koło 45 złotych to nie było tragedii. Prawdę powiedziawszy nawet nie wiem dlaczego nie próbowałem kupić jej w Czechach. Chyba zależało mi na tym, aby granicę przekraczać z winietą. I może tak samo myślą ci, którzy przepłacają w takich miejscach, jak to, które odwiedziłeś z aparatem?