Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
To mniej więcej tyle co mi Ale tak nie licz, bo pewnie gus wyliczy, że wzrosła średnia wieku do 90ci, więc i wiek emerytalny można podnieść do 80 , bo zus będzie mógł krócej płacić
Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
piekara114 napisał(a):Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
To mniej więcej tyle co mi Ale tak nie licz, bo pewnie us wyliczy, że wzrosła średnia wieku do 90ci, więc i wiek emerytalny można podnieść do 80 , bo zus będzie mógł krócej płacić
piekara114 napisał(a):Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
To mniej więcej tyle co mi Ale tak nie licz, bo pewnie us wyliczy, że wzrosła średnia wieku do 90ci, więc i wiek emerytalny można podnieść do 80 , bo zus będzie mógł krócej płacić
ruzica napisał(a):piekara114 napisał(a):Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
To mniej więcej tyle co mi Ale tak nie licz, bo pewnie us wyliczy, że wzrosła średnia wieku do 90ci, więc i wiek emerytalny można podnieść do 80 , bo zus będzie mógł krócej płacić
Dlatego najbardziej prawdopodobna opcja jest taka, że nie dożyjemy
Beata W. napisał(a):ruzica napisał(a):piekara114 napisał(a):Beata W. napisał(a):Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
To mniej więcej tyle co mi Ale tak nie licz, bo pewnie gus wyliczy, że wzrosła średnia wieku do 90ci, więc i wiek emerytalny można podnieść do 80 , bo zus będzie mógł krócej płacić
Dlatego najbardziej prawdopodobna opcja jest taka, że nie dożyjemy
A ja tu będę optymistką i postaram się ZUS-owi zrobić na złość
ruzica napisał(a):Wyjazd był poniekąd zdradą Cro i zdrajcami okazaliśmy się typowymi- bawiliśmy się świetnie, ale za rok z podkulonym ogonem wracamy do żony Tzn. do Chorwacji
ruzica napisał(a):UFF, KONIEC
Dziękuję wszystkim, którym, chciało się tu zaglądać
mysza73 napisał(a):ruzica napisał(a):Wyjazd był poniekąd zdradą Cro i zdrajcami okazaliśmy się typowymi- bawiliśmy się świetnie, ale za rok z podkulonym ogonem wracamy do żony Tzn. do Chorwacji
Ja właśnie obawiam się tej mojej tegorocznej "zdrady" ,
raz już zdradziłam Cro, co prawda tylko na tydzień w Alpach, ale i tak Chorwacja dała mi wtedy odczuć, że to był mój błąd ...ruzica napisał(a):UFF, KONIEC
Dziękuję wszystkim, którym, chciało się tu zaglądać
Dzięki ,
było bardzo miło, choć trochę deszczowo
Beata W. napisał(a):ruzica napisał(a):To się raczej odwlecze do emerytury(planowo to chyba za 34 lata ), bo na razie siemniewybieram
Mi zostało jeszcze tylko 33 lata do emerytury
ruzica napisał(a):Mijamy knajpę Ludovy dum, ale wygląda jak mordownia, strach wchodzić.... Wchodzimy do następnego lokalu- wygląda trochę jak świetlica- za barem Wietnamczyk, rozumiejący tylko wietnamski, kilku miejscowych żuli, grają na automatach. Wystrój osobliwy- trzy obrazy- na jednym wodospad, na drugim szczeniaczek, na trzecim goła baba
ruzica napisał(a):Wracamy do hotelu, oglądamy jeszcze reportaż o czarownicach, o których tutaj pisała Maslinka.
ruzica napisał(a):Zwijamy się z tej meliny w tempie ekspresowym, jedziemy jeszcze do marketu gdzie kupujemy zgrzewkę Kofoli
ruzica napisał(a): Ruch uliczny- miliony rond, trąbiący z byle powodu, albo i bez powodu Włosi, korki o każdej porze, brak chodników dla pieszych w wielu miejscach.
Sjesta & coperto- chociaż jakoś się do tego przyzwyczailiśmy
mysza73 napisał(a):Ja właśnie obawiam się tej mojej tegorocznej "zdrady" ,
Beata W. napisał(a):
Dlatego ja w tym roku nie ryzykuję
Tamten rok bez zagranicznych wyjazdów więc dwa lata bez Chorwacji nie da rady
Ale za rok pewnie będzie jakaś zdrada
piekara114 napisał(a):Jednak maj to jeszcze płata figle, pogody nie można być pewnym., nawet we Włoszech.
Czy jednak Chorwacja wygrywa
kulka53 napisał(a):Mam nadzieję, że na tych wiosennych, kontrowersyjnych pogodowo Włoszech nie poprzestaniecie w tym roku i będzie można jeszcze coś poczytać
maslinka napisał(a):
Ciekawy reportaż? W czeskiej telewizji zazwyczaj trafiamy na film
maslinka napisał(a):
No i super! My dzisiaj byliśmy (jak prawie co tydzień ) na krótkiej wycieczce w Czechach i też (oprócz piwa oczywiście ) przywieźliśmy sporo Kofoli