13 czerwca 2016
Spacer Krvavica - Bratuš
Po wyjściu z tego zdewastowanego budynku byliśmy trochę przygnębieni.
Ale musimy się otrząsnąć z tego ponurego nastroju i zdecydować, co robimy dalej. Czy wracamy do Makarskiej, czy też idziemy dalej w nieznane.
Jest dopiero godzina 14-ta, więc mamy jeszcze sporo czasu do wieczora. Dlatego decydujemy się na dalsze odkrywanie nieznanych ścieżek.
Na razie przystanęliśmy przy Marinie Ramowa i oglądamy, w jaki sposób motorówkę wstawia się do wody (pewnie jest na to jakieś fachowe określenie, ale ja go nie znam).
Chmury upodobały sobie wyspę Brač i kłębią się nad nią.
Szkoda że nieczynne.
Ruszamy wzdłuż Mariny Ramowa w Krvavicy.
Droga pnie się lekko w górę. Przed nami po lewej stronie widać wysoką skałę.
Gdy podeszliśmy do niej bliżej to okazało się, że można wejść na jej szczyt, bo są tam schody.
Oczywiście weszliśmy.
Na czubku tej skały zamontowano "bocianie gniazdo", z którego można podziwiać okolicę dalszą i bliższą.
Opuszczony przez nas niedawno budynek sanatorium znajduje się gdzieś wśród tego lasu przy plaży, ale drzewa są tak wysokie, że nie jest on widoczny.
Chmury zaczęły się przesuwać znad wyspy Brač w stronę lądu. Ależ z nich leje.
Zeszliśmy ze skały i idziemy dalej pod górę.
Pod nami w dole cały czas widoczna jest Marina Ramowa i cumujące sprzęty pływające.
Czy w Chorwacji można jeździć bez kasku.
Skończyła się Marina. Teraz w dole pod nami podziwiamy plaże i kolor wody.
Jakiś wędkarz próbuje coś złapać.
To co, płyniemy czy jedziemy
Ci to zaraz będą płynąć.
A tutaj to bym mogła odpoczywać, dopóki by mi się nie znudziło.
O, ocienione miejsca parkingowe. Fajne to zadaszenie.
Ale jeśli te rośliny mają owoce, to dziękuję za takie parkowanie w okresie zbiorów. Spadnie taki owoc na karoserię i pod wpływem gorąca (bo słońce pomimo cienia grzeje) taki owoc puści sok, przyklei się do karoserii i później nie można tego zeskrobać.
Wiem coś na ten temat, bo pod moją działką, tam gdzie parkujemy aut, rosną morwy i jak przyjdzie okres zbiorów, to lepiej tam auta nie zostawiać.
Po lewej stronie cały czas Jadran, a po prawej różnorodna roślinność porastająca kamienny murek.
cdn.