Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Makarska

Ekstra! Sama bym się chętnie na taki spacer wybrala

Ale tam błogi spokój,super! Fajne plaże, śliczne widoki, kolor wody

CROnikiCROpka napisał(a):Piękna ścieżka!
A jakie plaże po drodze - super!

ewula91 napisał(a):Ekstra! Sama bym się chętnie na taki spacer wybrala

janka.mik. napisał(a):Ale tam błogi spokój,super! Fajne plaże, śliczne widoki, kolor wody

Fajnie, że się Wam tam podoba.
My też byliśmy zachwyceni i żałowaliśmy, że zdecydowaliśmy się na ten spacer dopiero pod koniec naszego pobytu.
Gdybyśmy zrobili go wcześniej, to może częściej byśmy zaglądali na te małe plaże. Chociaż może mi się tylko tak wydaje, bo przecież codziennie gdzieś nas nosiło i praktycznie na leniuchowanie na plaży nie mieliśmy zbyt wiele czasu.
Plażowanie zaliczaliśmy bardzo blisko naszego hotelu.

Piękny spacer, na taki bym się przeszła , a nie zimno, plucha, ciemno non stop...

13 czerwca 2016
Krvavica

Na plaży w Krvavicy wylegiwaliśmy się przez jedną godzinę.
Później chmury znowu zaczęły wyprawiać harce na niebie i zakryły słoneczko.
Zastanawiamy się co robić. Wracać czy iść dalej.
Decydujemy, że skoro już tutaj jesteśmy, to trzeba obejrzeć tą Krvavicę nie tylko od strony plaży, a więc idziemy dalej.
Z plaży wchodzimy w las, w którym odkrywamy stojącą na jego skraju toaletę. Na razie jest bezpłatna, ale jak będzie w sezonie, to nie wiem.
Idziemy dalej i mijamy rozłożony w cieniu drzew plac zabaw dla dzieci.
Nagle przed nami wyrasta sporych rozmiarów budowla, która wygląda jak ukryty wśród drzew talerz na filarach.
Budowla ta usytuowana jest w tym miejscu.


Wygląda fantastycznie, ale jak podchodzimy bliżej, to okazuje się, że budynek jest zdewastowany.





Od razu skojarzył mi się z chorwackimi opuszczonymi hotelami. Jeden z nich - hotel Jadran - widzieliśmy w Tučepi, o czym pisałam już na początku tej relacji.
Do hotelu Jadran niestety nie weszliśmy, bowiem rozpoczął się jego remont i pracowali w nim ludzie.
Ale teraz mój mąż nie odpuści. Decyzja jest jedna - wchodzimy do środka.




Wtedy nie wiedziałam co to jest za budynek i myślałam, że to opuszczony hotel. Nawet pytałam sprzedawcę w barze obok tego budynku, jak nazywa się ten hotel (bo żadnego napisu na nim nie było), ale on twierdził, że ten budynek nie ma nazwy. Dziwiłam się temu i pomyślałam sobie, że chyba ten człowiek jest za młody, żeby coś pamiętać, albo przyjechał tutaj tylko do pracy na sezon letni i nie jest zorientowany.
Ale okazało się, że miał rację. Ten budynek nie ma nazwy.
Dosyć dużo czasu zajęło mi wyszukanie w internecie informacji na temat tego budynku, ale co nieco udało mi się wyszperać.
Budynek został zaprojektowany przez Rikarda Marasovića w 1961 roku. Do końca lat 80-tych znajdował się w nim szpital wojskowy przeznaczony dla dzieci żołnierzy. Był strzeżony przez wojsko i nie było na jego temat żadnych publikacji. Dopiero w roku 2008 w tym artykule budynek został opisany i stwierdzono w nim, że bez wątpienia jest jednym z kanonicznych dzieł chorwackiej nowoczesnej architektury.
Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, to odsyłam do wyszukanych przeze mnie stron:
http://kukumag.com/modernist-hospital-for-children-in-krvavica/
https://niepokoje.wordpress.com/2013/06/11/kurort/
http://www.d-a-z.hr/hr/vijesti/negativne-posljedice-brzog-razvoja-hrvatskog-turizma,2086.html

To, co zobaczyliśmy po wejściu do środka bardzo nas przygnębiło.
Jak można tak piękną budowlę doprowadzić do takiego stanu.











































Budynek architektonicznie jest wspaniały, czegoś podobnego nigdzie nie widziałam. Jego usytuowanie jest rewelacyjne - tuż przy brzegu morza, wśród sosnowego lasu u podnóża gór. Miejsce idealne do wypoczynku. I gdyby budynek ten został wyremontowany i zrobiono by w nim hotel, to na pewno taki hotel cieszyłby się olbrzymią popularnością.
Szkoda, że budynek ten się marnuje, jak zresztą wszystkie opuszczone hotele w Chorwacji. Naprawdę żal.

A my doszliśmy tylko do klifu, a tu takie atrakcje:(. No cóż, następnym razem trzeba będzie zajść do tego opuszczonego szpitala.

tyniolek napisał(a):Piękny spacer, na taki bym się przeszła , a nie zimno, plucha, ciemno non stop...

Byle do wiosny

Andzik napisał(a):A my doszliśmy tylko do klifu, a tu takie atrakcje:(. No cóż, następnym razem trzeba będzie zajść do tego opuszczonego szpitala.

Koniecznie, bo warto go obejrzeć.

Tez tam się przespacerowaliśmy ale jakoś nie wpadło mi do głowy ze będzie możliwość tam wejść.
Wogóle jakoś nie umiem pojąć jak obiekty w takich miejsach w Chorwacji przy samym morzu mogą stac puste i zdewastowane...

Edi1012 napisał(a):Tez tam się przespacerowaliśmy ale jakoś nie wpadło mi do głowy ze będzie możliwość tam wejść.
Wogóle jakoś nie umiem pojąć jak obiekty w takich miejsach w Chorwacji przy samym morzu mogą stac puste i zdewastowane...

Też tego nie rozumiem.

Byłem tam w zeszłym roku.
Płakać się chce.
Czasem obiekty stoją puste bo trwają procesy spadkowe, albo właściciel został przegnany w czasie wojny, albo nie znany, itp.

Vjetar napisał(a):Byłem tam w zeszłym roku.
Płakać się chce.
Czasem obiekty stoją puste bo trwają procesy spadkowe, albo właściciel został przegnany w czasie wojny, albo nie znany, itp.

Pewnie tak jest w dużej ilości przypadków, ale ten obiekt w Krvavicy to chyba ma uregulowaną własność i należy pewnie do Skarbu Państwa.
Miejmy nadzieję, że coś drgnie w tym miejscu i może budynek zostanie wyremontowany. Już coś się zaczęło dziać w Kupari oraz w Tučepi, to może i tutaj pójdzie w dobrym kierunku.

Niestety w niektórych przypadkach wartość remontu przekracza wartość wybudowania nowego hotelu i tu chyba leży problem...

nie lubię takich opuszczonych miejsc i do nich nie zaglądam
ale plaże w Krvavicy bardzo fajne, były plany tam być, ale jak zwykle coś trzeba było odpuścić

Ja też bym tam nie zajrzała! Już sam widok z zewnątrz jest dosyć przytłaczający, jakby dopiero co było po wojnie

Z ciekawością czekam na opisy, jak Wam minęły kolejne dni wakacji.
pozdrawiam

Edi1012 napisał(a):Niestety w niektórych przypadkach wartość remontu przekracza wartość wybudowania nowego hotelu i tu chyba leży problem...

No cóż, my tego problemu nie rozwiążemy. Chorwaci muszą się z tym sami zmierzyć.

Kasia i Krzyś napisał(a):nie lubię takich opuszczonych miejsc i do nich nie zaglądam

janka.mik. napisał(a):Ja też bym tam nie zajrzała! Już sam widok z zewnątrz jest dosyć przytłaczający, jakby dopiero co było po wojnie

Też nie lubię takich miejsc, są przygnębiające. Ale zagnała mnie tam ciekawość, jak to wygląda od środka.

Kasia i Krzyś napisał(a):ale plaże w Krvavicy bardzo fajne, były plany tam być, ale jak zwykle coś trzeba było odpuścić

Plaże super, szkoda tylko że te chmury nam przeszkadzały w zażywaniu kąpieli słonecznych.

janka.mik. napisał(a):Z ciekawością czekam na opisy, jak Wam minęły kolejne dni wakacji.
pozdrawiam

Niestety pozostał nam jeszcze tylko jeden dzień pobytu w Makarskiej i powrót do Polski.