czas przejazdu przez Niemcy Austrię

Witam. Wybieram się pierwszy raz do Chorwacji. Będę jechał w czwartek nocą z Gorzowa Wlkp. Wyjazd około 17tej, nie przewiduję dłuższych przerw, jazda około 140-150km/h. Pytam bardziej doświadczone osoby na którą mam szansę dojechać do Plitvic, chcę ominąć jedynie autostradę w Słowenii. Z góry dziękuję za podpowiedzi

Jeżeli, jak zakładasz nie będziecie robili dłuższych przerw, nie będzie korków i innych nieprzewidywalnych sytuacji to pewnie na 7 rano będziecie w Plitvicach
Radziłabym jednak wziąść poprawkę około +2 godzin ( objazdem 140/150 nie radzę )

Pozdrawiam

Renata

dzięki oczywiście objazdem wolniej

Odcinek z Gorzowa do Passau powinieneś w 6 godzin zrobić, naturalnie nie wiem jak jeździsz...

Jeżeli chodzi o mnie to odcinek Zgorzelec - Passau trasą A4/E40/A93 pokonuję średnio w 5 godzin !

Dzięki, a co dalej ? jak się jedzie w Austrii?

mariusz_77 napisał(a):Dzięki, a co dalej ? jak się jedzie w Austrii?

W Austrii bezproblemowo...4 godziny maksymalnie to czas przejazdu przez Austrię...

Max. 130 km/h, poprawiają nawierzchnię w niektórych miejscach, etc. Nie radzę łamać przepisów.

Przed planowaniem trasy rzuć okiem tu:

http://www.verkehrsinfo.de/

i tu:

http://www.oeamtc.at/verkehrsservice/ou ... sicht.html
Trasę planuj tu:

http://www.adac.de/

Co do jakości dróg w Austrii- lepsze są tylko w Chorwacji

Pozdrawiam.

brzo1985 napisał(a):Co do jakości dróg w Austrii- lepsze są tylko w Chorwacji

Tylko w Austrii sa bardziej kręte...co do przepisów - zgadzam się..lepiej jechać w zgodzie z nimi bo policja w tym kraju jest bardzo surowa...

Nie pij Red Bulla, tylko zatrzymaj się na parkingu i zaciągnij się tym austriackim powietrzem Hugo Boss przy tym to La Rive z kiosku Ruchu

Widoki robią wrażenie, to prawda...Mariusz - musisz pamiętać o tym, że jadąc tym odcinkiem, dwa tunele w Austrii są dodatkowo płatne...jeden 4,50 a drugi 7,50...

W wielu miejscach możesz natknąć się na nocne ograniczenia prędkości (hałas) oraz roboty drogowe.
Większe miasta to ograniczenia do 80-100, podobnie roboty drogowe.
O korkach lub wypadkach nie wspominam.
O speed limicie w A wspomniano wyżej.
W Niemczech także bywają ograniczenia prędkości.

Nie jest tak dużo tych utrudnień na dzień dzisiejszy, także bez przesady. Rok temu było gorzej, a wszystko odbywało się płynnie...

Kolega jedzie "na noc", także tym bardziej nie miałbym obaw o utrudnienia w D/A.


"Przed planowaniem trasy rzuć okiem tu:

http://www.verkehrsinfo.de/

i tu:

http://www.oeamtc.at/verkehrsservice/ou ... sicht.html
Trasę planuj tu:

http://www.adac.de/ "

mariusz_77 napisał(a):Dzięki, a co dalej ? jak się jedzie w Austrii?

A niby jak się ma jechać?

Skoro mają dużo dobrych autostrad to chyba jasne, że jedzie się normalnie i dość szybko, nie?
Dziurawe przecież nie są i nie rozlatują się...
Tylko pod Wiedniem bywa tłoczno. Najspokojniej jedzie się przez Austrię nocą. Ludzi tam w kraju mało to aut tyż.
Ale to jest na tyle oczywiste i znane z lekcji geografii, że nie ma co o tym za dużo gadać.

A roboty drogowe są w każdym kraju i raz tu a raz tam, także nie zaprzątał bym sobie tym głowy- o ile nie chodzi o całkowitą przebudowę jakiegoś ważniejszego pasażu przez kraj- bo wtedy można ugrzęznąć.

Dzięki za podpowiedzi i wskazówki.
Myślałem że oczywiste jest, że nie chodzi mi o stan dróg tylko natężenie ruchu, czas przejazdu itp.

Mariusz ja powiem Ci tak gonię ze Słupska zawsze przez Niemcy z noclegiem w Austrii albo w Bawarii za Monachium(ok 1000-max 1300km od od domu to czas w granicach 12-15 godzin bo jeżdżę z trumną na dachu to nie cisnę więcej jak 130km/h zależy jaką trasę sobie pojadę (jadę na urlop i nie mam zamiaru gonić 1700 czy 1900km) na jeden raz bo u mnie urlop zaczyna się gdy wsiadam do fury ty jadąc z Gorzowa masz ten plus że masz moment (np Kostrzyń) albo inne przejścia gdzie masz wjazd na niemieckie (jeszcze) bezpłatne autostrady, ale mimo to dla mnie byłaby to średnia przyjemność robienia tej trasy na 1 raz, ale każdy jedzie jak lubi. Co do natężenia jak nie pojedziesz w piątek, albo w sobotę(choć tu bym polemizował bo czy jechałem do Włoch czy Chorwacji to ruch by większy w soboty na odcinkach nazwijmy je przeciwnych tzn że więcej wiary wracało niż jechało) to tym bardzo bym się nie stresował, no chyba że na autostradzie będzie jakiś dzwon ale tego akurat nikt nie jest w stanie przewidzieć.