Czas przejazdu do Chorwacji -wasze doświadczenia

peligrosa napisał(a):Mam pytanie odnośnie czasu przejazdu przez sam BIH (od wjazdu do wyjazdu), tak mniej więcej, nie licząc zwiedzania. Nie myślę tu o żadnych wyścigach i tym podobnym, interesuje mnie ta kwestia tylko w celach informacyjnych.

Lepiej Ty nie jedz przez BiH. Drogi mierne, mosty stare i otwarte sa w niektórych miejscowosciach tylko w dni parzyste. Natomiast promy przewoża ludzi i osły z wózkami. Bardzo czesto są objazdy. Nie mówię już nic o bosniakach, że są namolni i zaczepiają samotne kobiety. Po co zaczepiaja tego nie wiem. Uwielbiaja blondynki, lepiej przed wyjazdem przefarbować włosy. Pozdrawiam

peligrosa napisał(a):Mam pytanie odnośnie czasu przejazdu przez sam BIH (od wjazdu do wyjazdu), tak mniej więcej, nie licząc zwiedzania. Nie myślę tu o żadnych wyścigach i tym podobnym, interesuje mnie ta kwestia tylko w celach informacyjnych.

5-6 godzin

darek1 napisał(a):Dlaczego żałujecie pieniedzy na nocleg tylko jedziecie jak obywatele z trzeciego świata. Czym tu się chwalić, szybkim dojazdem. Szybki dojazd trzeba zawsze łaczyć z ryzykiem wypadku. Obywatele, zapłaćcie za nocleg tranzytowy, przespijcie się jak biały człowiek, wypijcie kawę, śniadanie i jedzcie z Bogiem dalej. Czy sadzicie , że się wyspicie na parkingu. Bardzo się mylicie.


Brak snu i długotrwała jazda to ŚMIERĆ. ONA CZEKA NA WAS I NA WASZE RODZINY. NIECH TO BĘDZIE OSTRZEŻENIE DLA MAŁO DOSWIADCZONYCH ŻYCIOWO KIEROWCÓW.

Masz absolutną rację.To mają być wakacje i nie ważne jest 5 czy 6 godzin, mamy dojechać .

noyle napisał(a):

peligrosa napisał(a):Mam pytanie odnośnie czasu przejazdu przez sam BIH (od wjazdu do wyjazdu), tak mniej więcej, nie licząc zwiedzania. Nie myślę tu o żadnych wyścigach i tym podobnym, interesuje mnie ta kwestia tylko w celach informacyjnych.

5-6 godzin

Dzięki za inf teraz mogę sobie doliczyć jakieś 2 jak się pogubię

Uwaga! w sezonie nie jedzcie z piątku na sobotę, raz tak pojechałem i spędzilem w korkach około 6 godzin trase którą powinienem przejechać w 12-14 godzin jechałem ponad 20, masakra.

Tadziorek napisał(a):Uwaga! w sezonie nie jedzcie z piątku na sobotę,....

to jest tzw. oczywista oczywistość

irko napisał(a):a ja jechalem 4 dni
pierwszy postoj w pszczynie
ale tak jest fanie, bez pospiechu i zeby jeszcze cos zobaczyc po drodze

Ja równiez tak jeżdżę. Pośpiech mam na codzień w pracy.

darek1 napisał(a):

peligrosa napisał(a):Mam pytanie odnośnie czasu przejazdu przez sam BIH (od wjazdu do wyjazdu), tak mniej więcej, nie licząc zwiedzania. Nie myślę tu o żadnych wyścigach i tym podobnym, interesuje mnie ta kwestia tylko w celach informacyjnych.

Lepiej Ty nie jedz przez BiH. Drogi mierne, mosty stare i otwarte sa w niektórych miejscowosciach tylko w dni parzyste. Natomiast promy przewoża ludzi i osły z wózkami. Bardzo czesto są objazdy. Nie mówię już nic o bosniakach, że są namolni i zaczepiają samotne kobiety. Po co zaczepiaja tego nie wiem. Uwielbiaja blondynki, lepiej przed wyjazdem przefarbować włosy. Pozdrawiam

Fajnie, że jesteś, nikt inny bardziej by mnie nie podniósł na duchu myślę że nie powinnam mieć problemu, przejadę przez BIH w dzień parzysty, objazdy uwielbiam, zawsze miła niespodzianka na drodze; samotnie nie jadę więc jest OK, no i blondynką też nie jestem. Uffff BIH niemalże czeka na mnie z otwartymi rękoma i w ogóle lepsze to niż jazda autostradami i przez tunele w Cro prawda?
pozdr

Czepialski o czywiście plecie bzdury. A przez 6 godzin to ja sam (a ostatnio w PL jechałem 220 kmh) nie jestem w stanie. Przez CAŁĄ BiH w 6 godzin - nie widzę szans. Chyba że gdzieś bokiem tylko; cała dla mnie to aż do Trebinje. Piękne widoki, spore i strome górki, dużo zakrętów - nie da się tego zrobić ekspresowo. Ale warto. Ja rozłożyłem sobie to na 3 etapy. Z noclegami w Banja Luce, Mostarze a w tym roku chcę jeszcze zobaczyć Sarajevo. Jak zwykle polecam swoją galerię z opisami:

http://www.talent.org.pl/Czytelnia/Gale ... index.html

A jak ktoś lubi wyszukany humor: http://www.talent.org.pl/Czytelnia/Humor/Dowody.htm i inne!

MWN napisał(a):Ja rozłożyłem sobie to na 3 etapy. Z noclegami w Banja Luce, Mostarze a w tym roku chcę jeszcze zobaczyć Sarajevo. Jak zwykle polecam swoją galerię z opisami:

http://www.talent.org.pl/Czytelnia/Gale ... index.html

Fajna foto-relacja

Napisz proszę o rodzinie mieszkającej w Bośni – jeśli dobrze zrozumiałem przed II wś.
Pozdrav.

No nie. Teściowa z rodziną musiała wyjechać w 1947 roku. Podobny wątek już istnieje:

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=18277

i tu

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=17738

Tak sobie przeanalizowałem wątek i faktycznie czas dojazdu nie jest najważniejszy. Natomiast dla mnie noclegi po drodze są zwykłą stratą czasu. Urlop nie jest długi niestety i chciałbym go spędzić w Dalmacji a nie w trasie. Mówię za siebie, bo oczywiście każdy kto jedzie z północy Polski ma znacznie dalej. W zeszłym roku wyjechaliśmy w 3 auta z Opola ok 10 rano z opcją noclegu w okolicach Słowenii. Po drodze jakieś drobne postoje - kawa, obiad, tankowanie i nagle okazało się, że do Słowenii dojechaliśmy późnym wieczorem - ok. 21-22. Noclegu nie rezerwowaliśmy wcześniej, a znalezienie czegoś wieczorem było trudne i kosztowało nas masę czasu. Jeden z uczestników zawziął się, że gdzieś musimy nocować i w końcu wylądowaliśmy na parkingu przy jadrance, bo zjechaliśmy z autostrady, żeby szukać noclegu. Była prawie druga w nocy a do celu jeszcze chyba z 400 km było.Tym sposobem spędziłem prawie 25 godziny w trasie.
W tym roku wyjeżdżam z soboty na niedzielę na noc i liczę, że zajadę do Kleku (70 km od Dubrovnika) za jakieś 17-18 z jednym dłuższym postojem po drodze.

Pozdrawiam

Podzielam twoje poglądy: jadę zawsze z soboty na niedzielę ok. 3-4 w nocy i nigdzie na trasie nie mam potrzeby nocować. Zwykle jednak jadę do Banja Luki (960 km) i potem po Bośni. Za to powrót jednym wielkim szusem (1100 km z Zadaru) podobnie w sobotę/niedzielę ok 3.00 . Najgorzej i najwolniej i tam mam w Polsce gdzie jestem ok 15-16 i na 8 ruch straszny, bo wszyscy wracają z gór.

witam cromaniaków- moja podróż w dn. 10.07.05r. przebiegała tak: 12.00 wyjazd z Czempinia, po 300 km i 4 godz. jazdy byliśmy w Kudowie Słone, o godz. 19.30 i przejechaniu 518 km byliśmy w Mikulovie. Do granicy SLO-HR dotarliśmy o godz. 0.00 po przebyciu 888 km, podróż zakończyliśmy dn. 11.07.05r. o godz. 07.00 (15 godz) w Makarskiej po przebyciu 1423 km jazdy przerywanej 2-krotnie na 15-30 minutowe postoje. Powrót był nieco dłuższy, gdyż gdzieś na parkingu w Czechach pospaliśmy kilka godzin bo padało i jazda stawała się męcząca oraz niebezpieczna. Na autostradach "nie szalałem" - prędkość mieściła sie w granicy 120-150km/godz, na pozostałych drogach ok. 80-100km/godz. Rok wcześniej trasę z Czempinia do Vodic (1282 km) przejechaliśmy w 18 godz, natomiast powrót do Czempinia tą samą trasą zajął nam 16 godz. W 1999 r. z Czempinia do Senj przez dolne Alpy w Austrii i autostradą tylko z Zagrzebia do Karlovaća (bo innej nie było) jechaliśmy 24 godz. Ta podróż była najpiękniejsza.Innym razem do Zadaru jechaliśmy 16 godz, a powrót zajął nam 17 godzin. Zawsze jechaliśmy "na noc" i nigdy nie stałem ani minuty w korku w Chorwacji, chociaż zdarzyło sie nam to w 1999r. na granicy czesko-austriackiej gdzie staliśmy do dwóch odpraw paszportowo-celnych łącznie 6 godzin. Ale to było przed naszym wejściem do Unii i były to całkiem inne klimaty. POZDRAV!

No ja wyjade raczej ok 17-18 godziny z Opola, a chciałbym jakoś przed południem być na miejscu. Się zobaczy.

Pozdrawiam