Maciej Loret napisał(a):mkm napisał(a):Do listy zapisać trzeba i to bezwzględnie ...
To przy drodze Mojkovac- Podgorica? Jeśli tak, to nawet gdybym nie chciał, będę musiał nią przejechać...
akkon napisał(a):Ja jechałem z pięć lat temu pociągiem Bar - Nowy Sad, tym nocnym, autokuszetką. Więcej tego błędu nie popełnię. Wagony stały cały dzień na słońcu, po wejściu można było smażyć jajka na siedzeniach. Nawiew nie działał, o otwarcie okna walczyłem ze współpasażerami, bo im "wiało". Na korytarzu pełno papierosowego dymu - sino i smród (jestem niepalący i nie znoszę smrodu dymu), drzwi nie otworzysz. Niektórzy pasażerowie nie uważali za stosowne przyjąć do wiadomości, że jest to nocny pociąg z miejscami do spania - śmichy i wrzaski całą noc. Wagon raczej zdezelowany i brudny - PKP to przy tym luksus. Ogólnie - zgroza. Od tego czasu do pociągu (tak w ogóle) wsiadłem raz.
Czy warto jechać ? Nie wiem. Ale jeśli już, to na pewno nie kuszetką (6 miejsc w przedziale), tylko sypialnym (3 miejsca w przedziale), by nie jechać z kimś przypadkowym, jak ja miałem, a i te sypialne są mniej brudne od kuszetek. No i trzeba liczyć się z tym, że pociąg na pewno złapie opóźnienie, bo tak jest ponoć zawsze - chociaż z Baru wyjechał punktualnie, to już w Podgoricy miał z piętnaście minut opóźnienia, a w Nowym Sadzie - coś ponad półtorej godziny.
Bilety warto kupić parę dni wcześniej w Barze - obsługa kasy była miła. Na sam pociąg przyjechać trzeba ze dwie godziny wcześniej, warto się spytać, gdzie stoją wagony na auta. Ładowanie aut trochę trwa.
Po przyjeździe do Nowego Sadu potrwało z pół godziny, zanim chciało się komuś przyleźć i otworzyć wagon z autami.
Tak czy owak, ja jeszcze w takim brudzie, gorącu i smrodzie nie jechałem nigdy, nawet w byłym sowieckim sojuzie. Więcej tego błędu nie popełnię na pewno. Ale pewnie znajdą się tu tacy, co mają inne wspomnienia i zapewne też mnie zjadą za taki niepochlebny post.
---
Co do zwiedzania :
1. Budva - warto zobaczyć,
2. Cetinje - jak dla mnie zapyziałe, przereklamowane miasteczko,
3. Stary Bar - warto,
4. Wielka Plaża za Ulcinjem - walające się śmieci, po południu silny wiatr od morza - tumany kurzu, bo piasek drobny i ciemny ; dla mnie absolutnie bez wrażenia,
5. Ulcinj - warto, chociaż w sezonie gęsto od ludzi i brudno,
6. Szkodra - tak naprawdę nic ciekawego, ale dla odmiany można wpaść. Samo centrum czyste, odnowione, kolorowe. Oznakowań za bardzo nie ma, trzeba jechać na czuja. Pokonując przejście graniczne Sukobin - Muriqan trzeba się liczyć z długim czasem odprawy tam i z powrotem. No i przy wjeździe do Szkodry nie przestraszyć się wąskiego drewnianego mostu.
To nie jest kwestia rodzaju wagonów, co ich utrzymania. Ja nigdzie nie widziałem np. dziury w podłodze na korytarzu, takiej po prostu, między deskami, bo w tym miejscu wykładzina była zdarta. Wiem że to szczegół, ale świadczy o całości.Maciej Loret napisał(a):(...)Z tego co znalazłem międzynarodowych forach miłośników kolei, to obecnie są to wagony identyczne z tymi, które do niedawna jeździły (a może wciąż jeżdżą) w barwach PKP, więc tragedii nie ma.
Może to dla Ciebie nieważne ... wtedy też mi było wszystko jedno. Ale jak postałem na granicy w Horgosz w upale dwie godziny później niż planowałem, tj. tuż przed południem, to zrozumiałem, że punktualność to niegłupia sprawa.Też o tym czytałem ale dla mnie to nie problem, bo nigdzie się nie przesiadam, tylko jadę dalej autem...
Myślę, że lepiej kupić przy okazji zwiedzania Baru. Naprawdę. Tłoku nie będzie.Ja raczej kupię przez intrnet przed wyjazdem... O ile ktoś z Forum mi pomoże...
Nawet gdybym pamiętał, to przez pięć lat ceny na pewno się zmieniły ...O! I to są cenne informacje...
Gdybyś jeszcze pamiętał ceny biletów z poszczególnymi składowymi...
Tylko paszport i zielona karta.Czy aby wjechać do Albanii potrzebuję gdzieś coś kupić, załatwić, zrobić (jakiś glejt, ubezpieczenie, opłaty) na granicy lub przed wjazdem?
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe