http://www.montenegrosmiles.com/index.htm
zapraszam na tej stronie do wirtualne podróże..po Czarnogórze.
zwadara napisał(a):Ja byłem w Czarnogórze 11.08 - to moja największa porażka . Pojechaliśmy na jeden dzień ( mieszkaliśmy w Monulecie , bardzo blisko granicy ) . Zaczęło się od granicy , przejeżdżaliśmy takim malutkim przejściem granicznym koło Prevlaki , Chorwaci puścili bez problemu , Czarnogórcy zawrócili , brak ichniejszej zielonej karty ( mam ac obowiązujące w całej Europie , podwyższony standard ) na tym przejściu kupić nie mogliśmy , więc objazd 30 km na większe przejście tam za 15 E musieliśmy kupić ichniejszą zieloną kartę . Najpierw zwiedzanie Herceg Novi - całkiem spoko - oprócz płazy nabitej na maksa i brudnej , potem Kotor - fajny ale w każdym zakamarku przeraźliwy smród sików , a dodatkowo natarczywi sprzedawcy perfum , parking 1E godzina . Budwa - rewelacja z zewnątrz , zrobiła na mnie nawet większe wrażenie niż Dubrownik , ale spacer po murach znowu uświadomił mnie gdzie jestem . Dzieci chciały czym prędzej zwiewać z murów były tak zaszczane i zakupane - fuj . Parking 1E h . W drodze do sw. Stefan postanowiliśmy się wykąpać . Gdzie stanąć - oto jest pytanie , z niemałym trudem zapełniliśmy ostanie dwa miejsca na jakimś dzikim parkingu 3E . W barze polecanym przez parkingowych zamówiliśmy Cewapici - totalnie bez smaku , obsługa dramatyczna , gość przy nas ściąga obrus - myślimy co za kultura , a on strzepuje resztki jedzenia na nasze kolana i udając że zna angielski zbiera zamówienie , dobrze że mówimy po Chorwacku , bo nie wiem jakby się to skończyło - generalnie porażka . W św. Stefan mieliśmy delikatną stłuczkę , prosimy o pomoc policjanta , a on macha ramionami i mówi że nie jest stąd tylko przysłali go tu z Podgory i w ogóle to najlepiej żebyśmy się odczepili . Szok . Wracamy Od w. Stefan do Budwy , gigantyczny koras wszyscy wracają z plaży . Oczywiście Czarnogórców korek nie obowiązuje , jada na czołówki , blokują ruch , ogarnia nas przerażenie . Z Budwy na prom jedziemy już po ciemku , ale nie dla tego że nie mamy świateł , tylko dlatego że kierowcy w Czarnogórze nie maja w zwyczaju zmieniać długich świateł . Ogólnie porażka , bo kraj jest piękny , ale ....
Rafał