korbaczik napisał(a):Trzeba się pochylić i biegiem.
W którejś książce o tatrzańskich wyprawach krótko po wojnie czytałem, ze gdy skądś padły strzały, to się przyczaili, po czym padły słowa (nie pamiętam ich dosłownie) w rodzaju:
- Skokami, Panowie, do przodu!...
Pozdrawiam,
Wojtek