Czarnogóra od gór do morza: Kotor, Perast, Herceg Novi

W moim przypadku elastyczność bierze górę nad ambicjami i własnymi zainteresowaniami. Musze zostawić coś dla reszty rodzinki.
Pozdrawiam Tomek

tompie68 napisał(a):W moim przypadku elastyczność bierze górę nad ambicjami i własnymi zainteresowaniami. Musze zostawić coś dla reszty rodzinki.

No, tak - kompromis jest niezbędny.

Pozdrawiam,
Wojtek

Rankiem podjeżdżam wyżej, wyszukując miejsca, skąd mógłbym wystartować na pierwszą wycieczkę. Zaplanowałem sobie Prutas na początek.
Sporo jeszcze porannych chmur, ale mam nadzieję, że to się wkrótce rozwieje. Zjeżdżam w lewo z drogi wiodącej na przełęcz i zostawiam wóz na poboczu. Plecak na grzbiet i w górę!
Nie powiem, że oczy utkwione w Prutasu, bo ten przysłonięty - staram się raczej lawirować pomiędzy rozległymi płatami śniegu. Nie spodziewałem się go tutaj - mam nadzieję, że wyżej nie będzie stanowił poważnej przeszkody.









Wkrótce nie ma już mowy o obchodzeniu śniegu - nie zostaje mi nic innego, jak pogodzić się z losem i ruszyć w kierunku widocznej przełęczy po wielkim polu snieżnym.

Za mną, ponad wielkim zachodnim tarasem Durmitoru urywającym się do kanionu Pivy, wyłaniają się ośnieżone wierzchołki jakichś gór. Dopiero później dowiem się, że to Maglić.









A tymczasem docieram na przełęcz w północnym grzbiecie Prutasza. Dobra wieść - jest szlak!

Widoki roztaczają się wspaniałe.

Franz, czy do Monastyru Ostrog trzeba dojść pieszo, czy można podjechać samochodem ?

Muszę przejechać z Herceg Novi do Żabljaka i chcę po drodze zaliczyć ten Monastyr plus kanion Tary, czyli trochę objeżdzania i nadkładania drogi by było i zastanawiam się czy z dzieciaczkami nie będzie to zbyt męczące. Kilometrów niby mało, ale wiadomo, to nie autostrady...

marzka napisał(a):Franz, czy do Monastyru Ostrog trzeba dojść pieszo, czy można podjechać samochodem ?

Kiedy ja tam byłem, dało się podjechać prawie pod sam monastyr. Przypuszczam, ze to się nie zmieniło, ale głowy nie dam.
Szosa od Niksica w bardzo dobrym stanie, potem sam dojazd nieco gorszy, ale bez problemów.

Pozdrawiam,
Wojtek

marzka napisał(a):Franz, czy do Monastyru Ostrog trzeba dojść pieszo, czy można podjechać samochodem ?

Muszę przejechać z Herceg Novi do Żabljaka i chcę po drodze zaliczyć ten Monastyr plus kanion Tary, czyli trochę objeżdzania i nadkładania drogi by było i zastanawiam się czy z dzieciaczkami nie będzie to zbyt męczące. Kilometrów niby mało, ale wiadomo, to nie autostrady...

jeśli mogę, ja trzymam się tego co na filmie, czyli podjazd prawie pod sam klasztor:


tzn dojazd tu, sam Monastyr jest kilkaset m dalej (ale może być przepełniony parking, więc może będzie ciut dalej):

tzn dojazd tu, sam Monastyr jest kilkaset m dalej (ale może być przepełniony parking, więc może będzie ciut dalej):

właśnie o te kilkaset metrów mi chodzi szukam po necie i niektórzy wspominają, że dojeżdza się tylko do dolnego klasztoru i na te 300 m schodów i ostrego podejścia potrzeba przynajmniej 40 min a najlepiej godzinkę, inni z kolei twierdzą, że można już podjechać pod górny monastyr.

Filmik do końca mi nie rozjaśnia sprawy, ponieważ też jakieś schody tam migają (poza tym nie mam głosu, nie wiem czy coś mówią, w pracy jestem )

Kiedy ja tam byłem, dało się podjechać prawie pod sam monastyr. Przypuszczam, ze to się nie zmieniło, ale głowy nie dam.

To mi daje nadzieję, że jednak te 300 m spinaczki to tylko dla chętnych i zdesperowanych pielgrzymów, a kto chce to samochodzikiem...
W sumie nawet fajnie by było się przejść, człowiek chyba bardziej by poczuł to miejsce, ale trójka marudzących dzieci i konieczność dotarcia w tym samych dniu aż do Żabljaka trochę mnie demotywuje w tym temacie

Franz, a jechałeś może trasą znad zatoki Kotorskiej do Nikisic przez Risan, Grahovo, Vilusi ? Trochę obawiam się tej trasy...

pozdrawiam Marzena

Prawdziwa uczta dla oczu, te Twoje zdjęcia
Z niecierpliwością czekamy na więcej...

marzka napisał(a):

tzn dojazd tu, sam Monastyr jest kilkaset m dalej (ale może być przepełniony parking, więc może będzie ciut dalej):

właśnie o te kilkaset metrów mi chodzi szukam po necie i niektórzy wspominają, że dojeżdza się tylko do dolnego klasztoru i na te 300 m schodów i ostrego podejścia potrzeba przynajmniej 40 min a najlepiej godzinkę, inni z kolei twierdzą, że można już podjechać pod górny monastyr.

Filmik do końca mi nie rozjaśnia sprawy, ponieważ też jakieś schody tam migają (poza tym nie mam głosu, nie wiem czy coś mówią, w pracy jestem )

Kiedy ja tam byłem, dało się podjechać prawie pod sam monastyr. Przypuszczam, ze to się nie zmieniło, ale głowy nie dam.

To mi daje nadzieję, że jednak te 300 m spinaczki to tylko dla chętnych i zdesperowanych pielgrzymów, a kto chce to samochodzikiem...
W sumie nawet fajnie by było się przejść, człowiek chyba bardziej by poczuł to miejsce, ale trójka marudzących dzieci i konieczność dotarcia w tym samych dniu aż do Żabljaka trochę mnie demotywuje w tym temacie

Franz, a jechałeś może trasą znad zatoki Kotorskiej do Nikisic przez Risan, Grahovo, Vilusi ? Trochę obawiam się tej trasy...

pozdrawiam Marzena

hej, ja jechałem od granicy BiH - Pluzine -Niksic - Morinj, czyli prawie tak jak Ty chcesz (nie odbijałem na Risan) droga bardzo dobra, śmiało bez obaw. Kanion Pivy super

marzka napisał(a):właśnie o te kilkaset metrów mi chodzi szukam po necie i niektórzy wspominają, że dojeżdza się tylko do dolnego klasztoru i na te 300 m schodów i ostrego podejścia potrzeba przynajmniej 40 min a najlepiej godzinkę, inni z kolei twierdzą, że można już podjechać pod górny monastyr.

Filmik do końca mi nie rozjaśnia sprawy, ponieważ też jakieś schody tam migają (poza tym nie mam głosu, nie wiem czy coś mówią, w pracy jestem )

marzka napisał(a):To mi daje nadzieję, że jednak te 300 m spinaczki to tylko dla chętnych i zdesperowanych pielgrzymów, a kto chce to samochodzikiem...

marzka niech ten poniższy artykuł rozwieje Twoje wątpliwości, szczególnie stwierdzenie: (...)Z Dolnego do Górnego Monastyru jest jeszcze ok. 300 metrów. Zostawiamy plecaki i wspinamy się pod górę. Wspinaczka zajmuje około pół godziny, lecz jest dosyć forsowna. Po drodze mijają nas liczne samochody, mimo iż dojazd nie jest zalecany (...)
http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,1141 ... trog_.html

pzdr, ja jadę do końca, bo moja żona na pewno nie będzie się wspinać tym bardziej, że jedziemy go zobaczyć jedynie jako atrakcję, niebanalną architekturę...

te kiero, też czytałam ten artykuł między innymi i też zamierzam dojechać jak najdalej się da.

pozdrawiam i dziękuję za pomoc

Te kiero, elchico25 - fajnie, że dopomogliście Marzce.

Goniaa napisał(a):Prawdziwa uczta dla oczu, te Twoje zdjęcia
Z niecierpliwością czekamy na więcej...

Jak tylko się ogarnę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dziękuję wszystkim za pomoc, ja już niestety wróciłam z Czarnogóry
Krajobrazy górskie przepiękne.... Przez 10 lat byłam zauroczona Chorwacją, teraz moje serce jest rozdarte...

Niewiem, czy Te kiero jeszcze się przyda moja informacja, ale my nie dojechaliśmy do samego Górnego Monastyru. Postawili mądrale w pół drogi pomiędzy monastyrami szlaban i wpuszczają tylko swoich, także trzeba się liczyć z podejściem po schodach tak na 10-15 minut.
Ogólnie zadyszkę mieliśmy niezłą, za to dzieciaki wyszły bez stresu

I jeszcze jedno - generalnie wymaga się odpowiedniego ubioru w takich miejscach. My oczywiście poubierani jak trzeba rozpływaliśmy się w słońcu, ale kiedy zobaczyłam, że sporo kobiet ma mini miniówki i bluzki bez ramiączek, to szybko ściągałam getry. Także nie trzeba szaleć ze zmnienianiem ubrań, chociaż jakiś umiar moim zdaniem jednak warto zachować, w końcu to święte miejsce dla wielu ludzi.

pozdrawiam