Ceny i jakosc uslug idzie w gore. Noclegi o 1 euro drozsze niz w zeszlym roku (i to po targowaniu sie).
Na wielkiej plazy powstaja coraz to kolejne platne odcinki. Mnie to sie nie
podobalo wiec za 7e lokalnie kupilem duzy parasol i chodzilem z nim na dzika plaze.
Czarnogorcy zaczynaja dbac o czystosc. Zarowno w miastach jak i na plazy jest znacznie
czysciej niz w zeszlym roku. Pojawily sie tabliczki "Niech bedzie czysto".
Ceny w sklepach w wiekszosci spadly!!! Wynika to chyba ze zwiekszenia sie konkurencji
np. to samo piwo w tym samym sklepie w zeszlym roku 1,30e a w tym 1,15e. Podobnie ceny owocow,
sera zoltego czy mleka takze spadly.
Bankomaty wyrastaja jak grzyby po deszczu w stosunku do zeszlego roku ich ilosc sie podwoila.
To samo dotyczy sie mozliwosci placenia karta na stacjach bezynowych.
Wiekszosc osob < 30 roku zycia zna przynajmniej w dostatecznym stopniu angielski wiec problemow z porozumieniem
sie tam nie ma. Gwaltownie spadla ilosc policji z 'suszarkami'. Zamiast lapac kierowcow wyslali ich na
wybrzeze gdzie staraja sie pomoc turystom.
Droga przez Bosnie - szybka, przelotowa z tania benzyna i o dziwo takze znacznie spadla ilosc
patroli drogowych. Nocleg w przyzwoitym motelu to 15e za ladny pokoj 2 osobowy.
Calosc trasy Katowice-Ulcinj mozna zrobic w 25 godzin bez korzystania z autostrad i bez lamania
przepisow. Malowniczosc calej trasy ma dla mnie nawet wieksze znaczenie od temperatury wody w morzu
Coz, z Czarnogory robi sie druga Chorwacja - tylko ceny w knajpach bez zmian dalej niskie.
Niestety ten wydawaloby sie pozytywny obraz zaburza infrastruktura drogowa.
Poniewaz przyjezdza tam coraz wiecej turystow oraz coraz wiecej lokalnych mieszkancow
stac na samochod - jazda zaczyna byc koszmarkiem.
Coz z tego ze drogi maja dobry asfalt skoro zaczyna byc bardzo tloczno.
Nawet jakby zaczeli teraz budowac to obawiam sie ze w przyszlym roku bedzie
jeszcze wiekszy koszmar. Drugi problem to zebractwo - w zeszlym roku nie bylo tego prawie w ogole.
W tym roku na wybrzezu chyba nastapil zjazd zebrakow - prosza na skrzyzowaniach, na deptakach a
nawet na plazy czy zaczepiaja gosci siedzacych w restauracji przy stoliku wystawionym na zewnatrz.
Ogolnie zjechalo sie takze wiecej 'zlotej mlodziezy' z 'umc umc' w samochodzie.
Podsumowujac, jak ktos tam jeszcze nie byl - to polecam lecz moj entuzjazm jest znacznie
mniejszy niz byl rok temu. Czarnogora jest na etapie Polski z 1990 roku - obawiam sie
ze w najblizszych latach wzrostu komercjalizacji i spadku atrakcyjnosci tego miejsca.
Dla rodziny z maly dzieckiem jest jednak dobry wybor. Mozna tam tanio spedzic wakacje
nad cieplym morzem lecz 3 raz sam tam juz nie pojade.