Dzień 6 - Kambodża, żaden hardkor i dobry wybórPrzedstawiam drugą na turnusie wycieczkę fakultatywną. Buljarica - Jez. Szkoderskie - Ulcinj - Buljarica. W planie rejs po Jeziorze Szkoderskim, przejazd słynną hardkorową drogą wzdłuż jeziora, a potem wizyta w Ulcinju i na jeszcze bardziej słynnej Velikiej Plazy.
Tutaj mapka =>
Ruszamy rankiem i szybko, tym razem bez przeszkód docieramy do punktu nr 1. Widoki już widzieliśmy więc sprawnie "mijamy" góry tunelem Sozina, koszt, cholera zapomniałem, 2,5 EUR? 3,5 EUR? jakoś tak. Zaraz za Virpazarem przejeżdżamy przez most, a zaraz za mostem po prawej znajduje się budynek Parku Narodowego Skadarsko Jezero z restauracją, ekspozycją na temat czarnogórskich parków narodowych (wrócimy tu po rejsie), sklep z winami i stadko naganiaczy na rejsy. Pierwszy dopada nas młodzian w różowej koszulce i na folderze pokazuje jakie to cuda obejrzymy podczas rejsu. Pomny wskazówek, które wcześniej przeczytałem wypytuję o szczegóły rejsu. Płyniemy na północną część jeziora, bez monastyrów, czas rejsu to ok. 2 h, jeśli będziemy mieć ochotę w międyzczasie możemy spędzić godzinkę na plaży (gratis) i skosztować świeżej ryby (już nie gratis), cenę ustalamy na 20 EUR/os. i rozglądamy się za białą flotą ...
Aha, idziemy jeszcze do kasy Parku Narodowego gdzie trzeba kupić obowiązkowo bilety wstępu, chyba (znów ta skleroza) 4 EUR/os.
Wasilij bo tak ma na imię nasz naganiacz i jak się okazuje kapitan okrętu w jednym mówi, że port jest gdzie indziej, 2 min. stąd i czy może się z nami tam zabrać ... no nawet nie może tylko musi. Rzeczywiście dwie minutki później naszym oczom ukazuje się port ... Kambodża, Laos, porucznik Braddock, Rambo 2 to pierwsze skojarzenia jakie się nasuwają ... extra!!! Wasilij będzie kapitanem, nawigatorem i głównym mechanikiem ślicznej blaszanej dżonki z baldachimem, a my jedynymi pasażerami. Prywatny rejs, a co, kto zabroni bogatemu. Auta zostają w wiosce kambodżańskich rybaków i płyniemy.
Piękna przyroda, ptaki, węże, kwiaty, miarowe pyrkanie motorka dżonki, lekki chłód od wody, jest fajnie. Wasilij wyrywa trzy lilie i obdarowuje nimi nasze kobiety. Dla mojej małej to był chyba najpiękniejszy moment wakacji, lilia w ręce i usmiech od ucha do ucha. W międzyczasie uzgadniamy, że z gratisowej plaży rezygnujemy, nie czas dziś na plażowanie, mamy jeszcze przed sobą kilka punktów wycieczki, na jedzenie też za wcześnie. Kapitanie! Wracamy do domu!
A teraz zdjęcia:
cdn ...