napisał(a) Synk » 15.08.2013 18:35
Relacja świetna. Szczególnie filmy z przejazdu mnie zaciekawiły. A myślałem że droga pomiędzy Bośnią a Czarnogórą od miasta Foca, wzdłuż rzeki Piva jest tragiczna.
Co do cen ON - od granicy z Bośnią, a nawet w okolicy Podgoricy cena była 1,23 Euro, jednak już na wybrzeżu, od granicy Albani (droga do Szkoderu), poprzez Ulcijn aż do granicy z Chorwacją - 1.29 (Eurodiesel). Cena z 24 lipca. Wiec na sezon ceny w górę idą.
Ceny? (Ulcinj) Pizza 3.5 - 4 Euro, dość duży talerz - kurczak z grila, frytki, sałata - 3.5. Pleskavice - 3.5 Euro. Przy próbie zmiany knajpy na inną - ZONK. Ceny wyższe, a jakość i ilość była gorsza. Stołowaliśmy się w knajpce na obrzeżu miasta, lekko na uboczu od tras turystycznych.
Proszę nie jeść pieczonego mięsa wołowego z grila - paskudne. Nazywa się to "cevapi".
Co do marketów - wygląda na to że najlepsze ceny są w sieci "FRANCA"
coca cola 2l - 1.30, chleb (hleb po serbsku) - 0.6-0.7 Euro. Ale Hleb to również pieczywo w postaci "zespołu" 7 sztuk bułek)
Arbuz - w markecie 0.18 Euro za kg, a przy drodze 0.30-0.35
Noclegów w Ulcijn było pełno. "Tubylcy" narzekali że lato kiepskie. Jednak kto lubi zabawę - powinien szukać miejsca w pobliżu centrum (plaża miejska to ludź na ludziu), kto spokój - to od Ulcjn do wyspy Ada Bojana (nude beach) jest droga i przy niej pełno kwater. Jednak te kwatery wymagają spaceru do plaży - 500-1000m. Velika Plaża to piasek, który w przypadku wiatrów robi wydmy na kocach, zasypuje wszystko. A wieje tam często.
Dużo samochodów na blachach z niemiec - jednak w środku to Bośniacy, Serbowie, Albańczycy i Czarnogórzanie. Rodowitych Niemców niewiele.
Co do kultury jazdy - to faktycznie trzeba uważać. Czekasz na skręt w prawo - a oni cie z lewej biorą i wskakują na droge przed tobą. Czekasz na skręt w lewo - otrąbią, albo z prawej wezmą. Z bocznych wciskają się na potęgę.
Co do dojazdu - w tamtą stronę jechaliśmy przez Bośnię (Sarajewo) bo żona nie chciała przez Serbię. Ale następnym razem już będzie chciała - przejazd przez Bośnię kiepski, pełno policji (na moje szczęście dali sie namówić na płacenie na miejscu 30Euro - bo groziło mi 50Euro i zabranie prawka na miesiąc).
Wracaliśmy przez Chorwację ze względu na chęć zwiedzenia Plitvickich Jezior. Między Czarnogórą i Chorwacją o 11 godzinie staliśmy prawie godzine. Z przeciwnego kierunku ogonek miał około 1km. To samo było na "przesmyku" Bośniackim przez Chorwację. Ogonki spore bo dużo ludzi jedzie do Dubrownika.