Cypr - po obu stronach zielonej linii

Skręcamy w prawo, mijamy dwie przecznice i docieramy pod mury meczetu. W pierwszej chwili sprawia na nas wrażenie małego i zapuszczonego, chociaż pełnego uroku. W miarę jednak, jak idziemy wzdłuż jego murów, ujawnia się coraz bardziej skomplikowana architektura świątyni.

Mijamy kilka załamań wyposażonych w przypory murów, kilka odrobinę zielskiem zarośniętych zakamarków, aż wychodzimy na obszerny plac. Naprzeciw widać krytą kopułami niską zabudowę hamamu - tureckiej łaźni - podczas gdy uciekający w lewo mur meczetu wraz ze sterczącym w niebo minaretem, nasuwa skojarzenia z wyrzutnią rakietową.

Franz napisał(a):Mijamy kilka załamań wyposażonych w przypory murów, kilka odrobinę zielskiem zarośniętych zakamarków, aż wychodzimy na obszerny plac. Naprzeciw widać krytą kopułami niską zabudowę hamamu - tureckiej łaźni - podczas gdy uciekający w lewo mur meczetu wraz ze sterczącym w niebo minaretem, nasuwa skojarzenia z wyrzutnią rakietową.

Tych łaźni całkiem sporo (kilka) jest tez w Pafos, pamiętasz? (niektóre z nich trochę z dala od ścisłego centrum)

tony montana napisał(a):Tych łaźni całkiem sporo (kilka) jest tez w Pafos, pamiętasz? (niektóre z nich trochę z dala od ścisłego centrum)

Muzułmanie dbali o higienę w czasach, gdy dla chrześcijanina było to plamą na honorze.

Pozdrawiam,
Wojtek

To Ömeriye Camii - otwarty, zatem wchodzimy do środka.

Stosunkowo mało ludzi w srodku, co to za pora?

tony montana napisał(a):Stosunkowo mało ludzi w srodku, co to za pora?

Za wyjątkiem tak turystycznych miejsc, jak najpiękniejsze meczety w Stambule, gdzie turyści dbali o frekwencję, na ogół nie spotykałem się z większą ilością ludzi. A weź dodatkowo pod uwagę, że to jest meczet w greckiej części Cypru.

Pozdrawiam,
Wojtek

Od razu rzuca się w oczy nietypowa konstrukcja - a to z uwagi na fakt, że ten jedyny funkcjonujący obecnie w greckiej części Nikozji meczet przerobiony został z istniejącego wcześniej, gotyckiego kościoła Augustianów. Ołtarz został usunięty, natomiast w kościele zorientowanym na Jerozolimę, czyli na wschód, intrygująco wygląda mihrab ukierunkowany na Mekkę, co w tym przypadku spowodowało umieszczenie go w bocznej, południowej ścianie, do tego odchylonej w tym miejscu pod kątem. W specjalnej wnęce umieszczony jest pięknie oprawiony egzemplarz Koranu - aż korci, by go wziąć w ręce i przekartkować...

Franz napisał(a):. W specjalnej wnęce umieszczony jest pięknie oprawiony egzemplarz Koranu - aż korci, by go wziąć w ręce i przekartkować...

Ale chyba.... oparłeś się pokusie??

tony montana napisał(a):Ale chyba.... oparłeś się pokusie??

Ano. Mimo, iż przypuszczam, że mógłby być zdobiony arabeskami...

Pozdrawiam,
Wojtek

Nazwa meczetu odnosi się do drugiego w historii kalifa, Omara, który rzekomo przebywał w Nikozji podczas pierwszego najazdu arabskiego - takiego przynajmniej zdania był pasza Lala Mustafa, rządzący Cyprem w trakcie urządzania tej świątyni. Po niespiesznym obejrzeniu wnętrza wychodzimy na zewnątrz, znajdując swoje obuwie tam, gdzie je zostawiliśmy.

Zwracamy uwagę na niezbyt wielką, ale ładną, rozetę, po czym zanurzamy się w uliczki Nikozji.

Ładne zbliżenie tej ciekawej rozety!

tony montana napisał(a):Ładne zbliżenie tej ciekawej rozety!

Przeszkadzał badyl, ale nie dało się go ominąć.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ładne zbliżenie tej ciekawej rozety!

Przeszkadzał badyl, ale nie dało się go ominąć.

Pozdrawiam,
Wojtek

Badyl badylem, ale pokaż co było dalej na Wyspie Afrodyty