Po chwili znów lądujemy na dnie wąwozu, a podczas dalszego, niezbyt szybkiego marszu mamy okazję zawrzeć znajomość z tutejszymi mieszkańcami - okazałą jaszczurką, uważnie nas obserwująca bez najmniejszego drgnienia jakiegokolwiek fragmentu ciała, czy spokojnie skubiącymi liście i gałązki krzewów, zupełnie niepłochliwymi kozami.