napisał(a) Franz » 21.12.2011 19:43
Idąc w stronę, w której spodziewamy się wejścia na teren wykopalisk, trafiamy na szeroko otwartą bramę z ikoną sygnalizującą, że trasa jest dostępna również dla niepełnosprawnych ruchowo. Aż takie udogodnienia nie są nam potrzebne, ale też i nie przeszkadzają. Wchodzimy, rozglądając się za kasą. Nie ma tu takowej - dziwne, ale widocznie będzie gdzieś dalej. Przemierzamy rozległe przestrzenie dawnego Nea Pafos, kierując się najpierw w stronę sporej wielkości budynku. Tu też żadnej kasy nie spotykamy; najwyraźniej jakimś trafem ominęliśmy ją i nie wejdziemy w posiadanie biletów wstępu z Afrodytą. Unikalnych - śmiejemy się.
Budynek, do którego wchodzimy, to Dom Dionizosa. Są tu najpiękniejsze i najlepiej zachowane mozaiki, stąd i ochrona zespołu. Inne zespoły mozaik w pobliżu - na świeżym powietrzu - nazwane są Domem Tezeusza, Orfeusza, Ajona, przy czym nazwy odnoszą się do poszczególnych misternie ułożonych z drobnych kamyków scen. Po nawiedzających Pafos kolejnych trzęsieniach ziemi w końcu miasto opustoszało, zostało zrównane z ziemią i pokryte piaskiem. Pierwsze mozaiki zostały przypadkowo odkryte dla świata w 1962r, później w szeregu prac archeologicznych brali udział polscy naukowcy z prof. Kazimierzem Michałowskim włącznie.
W Domu Dionizosa chodzi się po drewnianych podestach zamocowanych nad mozaikami. Spotykamy tu personifikowane alegorie pór roku, prężącego swój ogon pawia, szereg scen z mitologii. Są tu nieszczęśliwi kochankowie - Pyram i Tysbe - stanowiący pierwowzór między innymi dla dramatu Szekspira. Widząc lwa biegnącego z szalem kochanki, Pyram jest przekonany o jej śmierci i popełnia samobójstwo, a zrozpaczona Tysbe idzie w jego ślady. Dalej nimfa Akme, przyjmując kiść winogron od Dionizosa, potwierdza ich wyborną jakość, a król Ikarios, przedstawiony z zaprzęgiem wołów ciągnących wóz z bukłakami, staje się pierwszym producentem wina. W innym miejscu Apollo ściga Dafne, a jej ojciec - bóg rzeki - odpoczywa w pobliżu.