napisał(a) Franz » 01.12.2011 15:21
Afrodyta, Rzymianom znana jako Wenus, była czczona w wielu starożytnych kulturach - jej odpowiednikiem jest egipska Izyda, a także syryjska Astarte. Była patronką wojny i morza, do niej modlili się żeglarze o szczęśliwą podróż i dopiero Zeus zmienił jej powołanie, co odnotował Homer w Iliadzie: "Walka, moje dziecko, nie jest dla ciebie. Tyś patronką małżeństwa i czułości." I taki jej obraz przetrwał do naszych czasów - bogini miłości i namiętności. Przechodzimy na drugi koniec i zaglądamy ciekawie, ale nie - tym razem nikt nie przepływa. Natomiast bystre oko Beaty wychwytuje pośród tysięcy kamyków na plaży ten jedyny w kształcie serca. Ogólnie wiadomo, że bogini podrzuca tu jeden dziennie.
Niektórzy twierdzą, że Afrodyta wyłoniła się najpierw u brzegu greckiej wyspy Kytera (Kithira) na południe od Peloponezu. Ponieważ jednak skalista, nieprzyjazna wyspa nie przypadła jej do gustu, pożeglowała na swojej muszli w kierunku Cypru, a moment, kiedy się ukazała u jego brzegu, uwiecznił Botticelli na słynnym płótnie "Narodziny Wenus".