Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014
napisał(a) Joan65 » 25.10.2014 14:16
Pozdrawiam Was wszystkich, postaram się nie zanudzić...
Do Ormos Athinios na Santorini dopływamy o 0.30, ludzi sporo, wszyscy w blokach startowych, a ja zastanawiam się czy będzie czym dojechać do Perissy, bo właśnie tam będzie nasza baza wypadowa.
Oczywiście są taksówki ale ta opcja jest ostateczna. Krzyś zostaje przy bagażach a ja zasuwam do widzianego w oddali autobusu, kierowca uśmiecha się z daleka no to myślę nie jest żle. Okazuje się, że owszem jedzie ale tylko do Firy. Pokazuje mi ręką że mam zaczekać a on gdzieś dzwoni...pogadał z kumplem też kierowcą, który jedzie z Firy do Perissy aby poczekał na nas...uff ale ulga. Dochodzą jeszcze 3 pary z nadzieją dostanie się do Perissy. No i jedziemy słynną serpentynką santoryńską, pniemy się do Firy, gdzie przesiadka na Perissę. Dziękuję jeszcze raz bardzo fajnemu kierowcy, który przecież mógł nas olać i wskazać taxi. Do Perissy docieramy ok. 2.00. Trochę nam zajęło znalezienie naszej Villi Markos (rezerwowana via booking.com) ale w końcu jest...i pan Markos czekający na nas. To był bardzo długi dzień...zmęczeni zasypiamy. A rano taki widoczek na moje ulubione bugenwilie
Nasz pobyt na Santorini zaplanowaliśmy na 4 pełne dni. Pierwszy dzień spędzamy w Perissie, plaża, lenistwo, spacer po Perissie ...takie małe urlopowe rozkręcanie się. Perissa jest typową wakacyjną wioską z szeroką, czarną oczywiście plażą. Nie przepadam za takimi miejscówkami ale we wrześniu jest tu z pewnością dużo spokojniej niż w miesiącach typowo urlopowych. Plaża pustawa, nawet za leżaki nie kasują. Byczymy się i oczywiście pluskamy w cieplutkim Egeo. Od wschodu otacza nas piękna Mesa Vouno (369 m n.pm.), po drugiej jej stronie jest Kamari i santoryńskie lotnisko. Mesa Vouno to również miejsce odkrytej antycznej Thiry.
Od północy wznosi się najwyższy szczyt Santorynu Profitis Ilias (567 m n.p.m.) z klasztorem o tej samej nazwie. Takie położenie Perissy chroni ją od potrafiącego bardzo mocno wiać meltemi.
Profitis Ilias w tle a na planie pierwszym kościół św. Krzyża w Perissie następnie klasztor z bliska
Taka ciekawostka dla tych co nie byli na Santorini...woda w kranie słona...może nie tak jak w morzu ale do picia się nie nadaje. Na szczęście wszędzie jest dostępna butelkowana i bardzo tania...cdn...