Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cykladzka przygoda wrzesień 2014-Thira-Amorgos-Paros

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 02.11.2014 15:07

Ewa Zuber napisał(a):Jezusicku roztomanty Aska pisze, a mnie tu ni ma. :oops:


No pisze, pisze...jakoś się Ewa zebrałam :lol: Cieszę się ze jesteś
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 02.11.2014 19:24

Kolejny dzień na Santorini rozpoczynamy dość wcześnie rano, bo sporo chcemy zobaczyć.
Cel to Fira z Firostefani, Imerovigli, odpoczynek gdzieś na plaży no i oczywiście Oia ze słynnym zachodem słońca.
Tyle na temat tych miejsc już zostało powiedziane na tym forum, że raczej ograniczę się do zdjęć.
Jedno jest pewne takiej ilości kościołów i kapliczek nigdy wcześniej nie widziałam.
Na Thirze jest ich 365 :!: :!: :!:
Jadąc z Perissy zatrzymujemy się na chwilę przy zjeździe do portu, widok na klify jest niesamowity, na górze białe zabudowania Firy i Imerovigli...są ule a w nich pszczoły, które zapewne pracowicie miodzik tymiankowy zbierają :D
widok na Firę.jpg

przed firą.jpg

miód tymiankowy.jpg

Jedziemy dalej do Firy. Przy wjeździe znajdujemy parking, miejsca są...uff. Na Santorini podobnie jak i na innych wyspach fajne jest, że parkingi są bezpłatne. Rozpoczynamy zwiedzanie, towarzystwo wokół z całego świata...oczywiście najwięcej skośnych hipsterów, którzy chyba przypływają takimi "smokami" i o dziwo nie słychać w ogóle "ruskawo jazyka" naszych "braci" zza wschodniej granicy.
na Nea i Palea Kameni ze statko-hotelem.jpg

japońskie hipsterki.jpg

Wakacyjna atmosfera udziela się nam totalnie, leniwie snujemy się i "pasiemy gały". A jest na czym...architektura zawieszonych na skałach domków, knajpek robi duże wrażenie w połączeniu z otaczającym kolorem morza, wyspami Thirassią oraz Palea i Nea Kameni...przepięknie. Aparaty w dłoń i pstrykamy
na kalderę.jpg

Osiołki czekające w poczekalni, jest rano więc ruchu dużego jeszcze nie ma
osiołki w poczekalni.jpg

kolejka linowa już działa
kolejka linowa.jpg

w dół do portu.jpg

najpiękniej położony kredens jaki widziałam :D Thirassia w tle
kredens z Thirassią w tle.jpg

łódka.jpg

uliczki Firy.jpg


uroczy zakątek.jpg

fajna miejscówka.jpg

w drodze do Imerovigli.jpg

Spotykamy sympatycznego tubylca...oczywiście Krzyś zawiązuje znajomość :lol:
tubylec.jpg

nowe znajomości.jpg

fira.jpg

gdzieś w Firza z Thirassią.jpg

Firostefani.jpg


Przylądek Tourlos
Przylądek Tourlos.jpg

w na Palea K.jpg

podziwiając kalderę.jpg

luksus2.jpg

luksusy.jpg

Nagle moim oczom ukazał się taki widok...wygrzewające się na słońcu okazałe ośmiornice. Oczywiście Krzyś doskoczył, a jakże wszak to jego popisowe danie...mniam
ośmiornice1.jpg

ośmiornice.jpg

Nie jestem w stanie policzyć ile młodych par widzieliśmy, ale ta panna młoda była jedną z najładniejszych
panna młoda.jpg

pani młoda z bliska.jpg

Też zapragnęłam sesji wprawdzie bez sukni ale co tam...
bez białej sukni.jpg

A to apartament dla nowożeńców (no tak się reklamował).
apartament dla nowożeńców.jpg

4 dzwony.jpg

kopułka 2.jpg

kopułka.jpg

victoria na klifach.jpg

widok z Imerovigli na Firę
z Imerovigli na Firę.jpg

w Imerovigli.jpg

niebieski daszek.jpg

Piękna dojrzała opuncja
imponująca opuncja.jpg

z ukrycia.jpg

pocztówka.jpg

pocztówka1.jpg

obok takich bugenwilli nie można przejść obojętnie a i kwitnący kaktus robi wrażenie
wśród bugenvilli trudno się oprzeć.jpg

kwitnący kaktus.jpg

gdzieś w Imerovigli.jpg

Kończymy zwiedzanie tej części wyspy w najwyższym miejscu klifu Imerovigli i już wiemy, że koniecznie trzeba to zobaczyć od strony morza czyli...rejsik z wycieczką po wulkanie, mamy trochę w nogach ale nie narzekamy. Widoki rekompensują zmęczenie
skała imerovigli.jpg

skała.jpg

musimy wrócić do samochodu, po drodze wrzucamy coś na ruszt i jedziemy gdzieś nad wodę...
Ostatnio edytowano 04.11.2014 08:13 przez Joan65, łącznie edytowano 2 razy
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 02.11.2014 22:12

Piękne zdjęcia Asiu,zachęcają do odbycia podróży. :D
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 04.11.2014 07:57

Po dość męczącym rajdzie Fira-Firostefani-Imerovigli postanowiliśmy znaleźć nieco spokojniejsze miejsce w celu naładowania akumulatorów do dalszych przebieżek. Krzyś był dosyć sceptycznie nastawiony sądząc po ilości "człowieka" okupującego białe miasteczka. Zapomniałam jeszcze dodać ,że wracając na parking w Firze kolejka do kolejki linowej miała ok 1 km. Nawet zdjęcia nie byłam w stanie pstryknąć bo trudno było się przebić przez kolejkowiczów.
Jadąc z Imerovigli w kierunku Oia tak gdzieś w połowie drogi pomiędzy Vourvoulos a Pori zjechaliśmy w kierunku wschodniego wybrzeża. Dojechaliśmy nad samą plażę. Plaża Vourvoulos ciągnie się przez ok. 6 km wzdłuż wschodniego krańca wyspy w kier. północnym. Kamienista, szaro-czarna z kilkumetrowym klifem i kompletnie pusta. Jakież było nasze zdziwienie, że są takie odludne miejsca na Santorini... :D "Rozbiliśmy" obóz, kawka i jakieś 2,5 godzinki wypoczynku.
Pn część plaży Vourovolos.jpg

plaża1.jpg

plaża2.jpg


Jadąc do Oia zatrzymujemy się przy plaży Baxedes, moją uwagę przyciąga kwiatowa łączka :D a plaża też jest bardzo przyjemna no i pusta...to znaczy nie całkiem bo obok stały sobie spokojnie biały i brązowy - "osłokoń"
kwiaty na Baxedes.jpg

z bliska.jpg

Baxedes.jpg

biały.jpg

brązowy.jpg
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 04.11.2014 10:42

OIA - to bez wątpienia najpiękniejsze białe miasteczko na klifach Thiry. Liczne galerie, eleganckie sklepy i całe mnóstwo kafejek, restauracji, barów. Po ostatnim trzęsieniu ziemi w 1956 r. zostało bardzo starannie odbudowane. Mówi się, że Oia jest miasteczkiem artystów, malarzy, rzeźbiarzy i że nie ma serca, które nie zachwyci się jej widokami. I TO JEST PRAWDA. Z pewnością nasze serducha zostały poruszone i to mocno.
Przed wejściem do Oia (grecka wymowa Ija) jest sporo parkingów, więc nie powinno być kłopotów z zaparkowaniem. Do zachodu słońca jeszcze sporo czasu ale ludzi też sporo...i ciągle napływają jak zresztą i my.
idziemy.jpg

tłumy.jpg
Miasteczko zostało wybudowane przez Wenecjan, w okresie ich panowania na wyspie a upiększone głównie przez kapitanów statków, którzy w latach świetności wyspy chcieli pokazać swój dobrobyt i zdobili miasteczko najpiękniej jak mogli i nie zawsze na biało...
nie tylko biel.jpg

Oia2.jpg

Oia3.jpg

oia5.jpg

Oia.jpg

Najczęściej fotografowany kościół św. Mikołaja, patrona rybaków
santorinin.jpg

W centralnym miejscu miasteczka znajduje się bardzo popularny, zwłaszcza wśród licznych par, które zamierzają się w nim pobrać, kościół Panagia Platsani . Kościół mieścił się wcześniej przy końcu wioski, tuż przy zamku, jednak podobnie jak wiele innych, w 1956 runął podczas trzęsienia ziemi. Ze względu na miękką skałę wulkaniczną, która nie była wystarczająco stabilna, postanowiono kościół odbudować w nowym miejscu, tym, w którym znajduje się dziś.
kościół.jpg

kościół 2.jpg

„Iposkafa” ( gr. Υπόσκαφα ) to domy wydrążone w skale. Domy te są nadzwyczajnym zjawiskiem, do dnia dzisiejszego są zamieszkałe. Właściwie zwiedzając Oia w większości chodzi się po czyimś dachu... :D
Wybudowanie, a właściwie wydrążenie yposkafów było możliwe z tego względu, iż santoryńskie skały wulkaniczne były ( i są ) na tyle miękkie, że mogło się to odbyć bez żadnego problemu. Yposkafa , poza niepozorną powierzchnią, której widoczny jest tylko kawałek, reszta schowana jest w skale, posiadają tą przydatną właściwość, że niezależnie od pory dnia, czy pory roku, temperatura wynosi w nich 20-25 stopni Celsjusza.
oia8.jpg

555.JPG

Oia 4.jpg

bugen.jpg

Każdy szanujący się Santoryńczyk ma na płocie ułożone kamienie...ma to chronić mieszkańców od wszelkich kataklizmów, które nawiedzały tą piękną wyspę niejednokrotnie.
domek pod ochroną.jpg

Udaje mi się trafić na rodowitych mieszkańców Oia (już myślałam, że tu są wyłącznie turyści :roll: )
mieszkanka Santorini.jpg

nie tylko turyści.jpg

Jest też karawana osiołków i sympatyczna para grajków (co to za instrument ma ta dziewczyna?)
karawana osiołków w Oia.jpg

piękna muzyka na dziwnym instrumencie.jpg


Czas biegnie i coraz bliżej do zachodu słońca...najlepsze miejscówki są już od dawna obsadzone...
Oblężone kastro...młodzież trzyma się razem :D
oblężone kastro.jpg

zajęty każdy skrawek w Oia.jpg

ludzie na kastro.jpg


Krzyś też zajął dogodną miejscówkę...ja jeszcze chodzę i focę
krzyś na strategicznym miejscu.jpg

doryjÄ….jpg

oia7.jpg

panorama z Oia.jpg

Napięcie narasta...tłok się zwiększa, skośnoocy się maskują, wyszła też "Shakira"? ale gdzie tam :lol: wszak obok to nie słynny Gerard Pigue :wink:
tłok się zwiększa....jpg

ukryta japonka.jpg

romantycznie....jpg

przed zachodem.jpg

Nawet te dwa sympatyczne pieski przyszły pooglądać :wink:
nie tylko koty.jpg


No i zaczyna się spektakl kolorów...oczywiście żadne zdjęcie, obraz nie odda tego. "Tutejsze zachody słońca czynią poetów bezrobotnymi" - narzekał brytyjski pisarz L. Durrel. To jest właśnie magia tego miejsca przyciągająca codziennie niezliczone tłumy pieszych i pływających...
zachód panorama.jpg

zachód 1.jpg

zachód 2.jpg

zachód 3.jpg

zachód 4.jpg

zachód 5.jpg

ssoya.jpg

tudk.jpeg


A po zachodzie spacerujemy jeszcze urokliwymi uliczkami
po zachodzie.jpg

po zachodzie2.jpg

Oia nocą.jpg


Wracamy do naszej Perissy zachwyceni dzisiejszymi widokami, jakieś 14 h na nogach...ale warto było. :D
Cokolwiek by nie mówić o komercyjnej, tłocznej Santorini to absolutnie warto tu wpaść na kilka dni.
Jutro już bez autka płyniemy na wulkan...cdn :papa:
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 04.11.2014 22:13

Joan nie ociągaj się, rozpaliłaś moją duszę i co??? Tylko mi nie mów, że nie masz czasu.To weź urlop i dawaj dalej :D :D :D
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 06.11.2014 21:56

Aśka błagam nie znęcaj się :mrgreen:
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 11.11.2014 01:04

Ewa Zuber napisał(a):Aśka błagam nie znęcaj się :mrgreen:


No troszkę się obowiązków nazbierało poza tym praca, praca i kruca bomba mało czasu...

Dzisiaj wyruszamy na wulkan. Wycieczkę można kupić w każdym biurze, wypożyczalni itp.
Ruszamy z Perissy ok. 9.00 busikiem do portu (koszt imprezy 17 E/osobę z dowozem i odwozem).
W porcie Athinios przesiadamy się na stateczek. Grupa liczy ok. 16-18 osób. Właśnie wpłynęła do portu "bebiakowa" puszka :D
klify przy porcie.jpg

Wita nas przewodnik, bardzo sympatyczny jak, później się okazuje, gość. Płyniemy na wysepkę Palea Kameni i podziwiamy klify Santorynu z morza. Płynąc z Pireusu na Santorini nie mieliśmy okazji tego widzieć, bo podróż była w nocy, a zatem "pasiemy gały". Niemal pionowe ściany wyglądają jak wielosmakowy tort odcięty nożem.
Białe domki Firy, Imerovigli i Oii mienią się w słońcu. Po drodze mijamy "wielkie pływające hotele", z bliska budzą respekt i "strach" 8O .
płyniemy na wulkan.jpg
wielki statek.jpg
na stary port.jpg
imerovigli1.jpg

Dopływamy do Nea Kameni, kilka stateczków już zaparkowało
statki na nea kam.jpg

Nasz kapitan też "parkuje" a nasza grupa zbiera się do wyjścia. Idziemy na wulkan, a właściwie na jego najmłodszą część bo liczącą zaledwie 500 lat Nea Kameni. Wokół roztacza się wręcz sielankowy widok - błękit morza, w oddali białe domki...ale to co tu się wydarzyło ok. 1620 r. p.n.e. trudno sobie wyobrazić. Doszło wówczas do niewyobrażalnego wybuchu wulkanu. Mieszkańcy Strongili (tak wtedy nazywano wyspę - od okrągłego kształtu) na własnej skórze przekonali się, jak bardzo dewastująca była to siła.
Wskutek potężnej erupcji, której przypisuje się moc 4 bomb atomowych, środek wyspy dosłownie wystrzelił w powietrze. Szacuje się, że w powietrzu znalazło się 150 miliardów ton skał i pyłów wulkanicznych. Wielu badaczy twierdzi, że wybuch wulkanu na Thirze należy do najpotężniejszych w ciągu ostatnich 10 000 lat, jego skutki odczuwalne były niemal na całym globie, a odgłos detonacji obiegł kulę ziemską czterokrotnie! Kawałki skał z Santorynu znaleziono na Cyprze a pył wulkaniczny nawet na Alasce. Wysepki przy Santorini powstały podczas kolejnych, mniejszych już erupcji.
Erupcję Palia (Palea) Kameni, czyli Starej Spalonej Wyspy, uznano za przejaw gniewu Bożego spowodowanego "ikonoklazmem", czyli "kłótnią o obrazy - ikony", których czczenia zakazał cesarz Leon III Izauryjczyk (na Amorgos wspomnę o tym). Mikra Kameni - Thirasia (Mała Spalona Wyspa) wyjrzała z wody w następstwie aktywności wulkanu w XVIw.
Nea Kameni.jpg
wszyscy na wulkan.jpg

wielka dziura na Nea.jpg

Trudno uwierzyć, że w tym księżycowym krajobrazie żyją króliki. Przewodnik nasz od razu dodał "ale nie pytajcie mnie co one jedzą, o wodzie nie wspomnę" 8O
nasz przewodnik.jpg
tu żyją króliki.jpg
oko cyklonu.jpg

To można śmiało nazwać "uśmiech siary", z dziury wydobywa się dymek i "niezły" zapaszek zgniłych jaj. W wielu miejscach jak się tochę grzebnie to kamyczki są gorące
uśmiech siary.jpg

Obszar jest stale monitorowany
ciągły monitoring.jpg

monitoring.jpg

Na wszelki wypadek ustawiam kilka kamyczków...i żeby nie było że "zdradzam" totalnie Chorwację przekornie koszulkę z Cro.pl założyłam :lol:
układając kamyki na wulkanie.jpg

Widoki z wulkanu
widok z wulkanu.jpg

flaga na wulkanie.jpg

Powoli wracamy na statek, bo dalej płyniemy na Hot Springs (gorące zródła przy Palea Kameni)
ach te kolory wody wracamy.jpg
statki przy palea 2.jpg

Po drodze na Hot Springs całkiem blisko "kulkowej" Thirassi :) , jest i krokodyl :)
blisko thirassi.jpg

thirasssia jeszcze bliżej.jpg

krokodyl.jpg

Dopływamy do Hot Springs, jest oczywiście kapliczka, a my HOP do wody, para sympatycznych Holendrów smaruje się błotkiem to i my wysmarowaliśmy się tym "odmładzającym" eliksirem w myśl zasady, że zaszkodzić nie zaszkodzi a nuż pomoże :wink: Niestety aparat wodoodporny nie jest, więc zostaje na łajbie. :x
kapliczka przy Hot Springs.jpg
Hot Springs.jpg
Po kąpieli wracamy do Athinios a stamtąd do Perissy. Jest to nasz ostatni dzień na Thirze. Pozostałą część dnia spędzamy na plaży w Perissie. Wieczorem spacer i pożegnanie z najbardziej znaną Cykladą. Mimo tych wszystkich "mało" pochlebnych opinii my jesteśmy mile zaskoczeni. Santorini ma piękną naturalną "architekturę", ciekawą historię geologiczną i z pewnością warto ją zobaczyć...Miałam podawać ceny: pobyt 5 nocy na Santorini 2 osoby 105 E (booking.com), samochód 2x30, paliwo ok.18 E, wycieczka na wulkan 2x17 E. Wrażenia bezcenne.
Jutro o 11.30 płyniemy na Amorgos kultowym Express Skopelitis. Gospodarz zgodnie z umową odwozi nas do portu. Opuszczając Santorini jeszcze troszkę widoczków cdn.
kultowy Ex S.jpg

panorama Thiry.jpg

inny statek.jpg

Imerovigli z morza.jpg

kościól na Imer.jpg

domki z morza.jpg
Oia klif do morza.jpg

Jeszcze troszkę geologii i historii (jak kogoś nudzi to nie ma przymusu).
Mijając klify Thiry widać różne kolory skał: czarny, biało-szary, zielonkawy oraz czerwono-rudawy. Czarny świadczy między innymi o popiołach wulkanicznych i metalach ciężkich, czerwień o związkach żelaza, zieleń o związkach miedzi, a pumeks oraz tefra mają kolor biały, szary. Wszystkie te materiały są związkami wulkanicznymi, w trakcie erupcji wydostawały się z wulkanu (krater wulkanu santoryńskiego pokryty był 30metrową warstwą pumeksu), a następnie opadając tworzyły warstwy. Popioły wulkaniczne przesłoniły niebo na 30 dni, opadając zniszczyły doszczętnie całe życie, które jakimś cudem ocalało.
Ten wielki wybuch drastycznie zmienił kształt okrągłej wyspy. Jej środek będący stożkiem wulkanu znalazł się pod wodą, jednak wtedy dzisiejsza Thira była jeszcze połączona z Thirassią. Wyspy oddzieliły się przy kolejnej erupcji wulkanu mającej miejsce w ok. 236 r. p.ne. Wyspa Aspronisi jest też pozostałością Thiry, jest ona wierzchołkiem fragmentu wyspy, który również został zalany przez wodę.
widoki w drodze.jpg

klify1.jpg

oia z morza 2.jpg

północny skrawek Thiry.jpg
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 12.11.2014 22:15

Wspaniała relacja Asiu, przepiękne zdjęcia. I jak tam nie pojechać? :D
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 13.11.2014 13:09

Ewa Zuber napisał(a):Wspaniała relacja Asiu, przepiękne zdjęcia. I jak tam nie pojechać? :D


Cieszę się Ewciu, że ktoś czyta i ogląda te moje wypociny :P
Andzia*
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4560
Dołączył(a): 23.05.2014
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Andzia* » 13.11.2014 13:37

Ach ten BOSKI błękit i biel Grecji - cudnie tam !!!
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 13.11.2014 14:02

Andzia* napisał(a):Ach ten BOSKI błękit i biel Grecji - cudnie tam !!!


Boski i piękny...kredensik też. :wink:
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 13.11.2014 14:11

A my znów w podróży...płyniemy na Amorgos.

Jest to najbardziej na wschód wysunięta Cyklada o pow. niecałe 130 km². Długa na 32 km a najszersza na 12 km. Swoim wydłużonym kształtem wydaje się chronić Archipelag Małych Cyklad od wschodu. To wyspa o bogatej spuściźnie kulturalnej i prawdziwej, niezmąconej jeszcze do końca dzikości. Cytując wielbicielkę Amorgos, nieocenioną "bebiak" (serdecznie pozdrawiam) - "taka niezadeptana cyklada".
Amorgos chodziła mi po głowie od wielu lat...i w końcu marzenie się spełnia :D
płyniemy na Amorgos.jpg

płyniemy na Amorgos2.jpg

Mijamy Sikinos i dopływamy do Ios
mijamy różne wysepki1.jpg

Sikinos.jpg

welcome to ios.jpg

welcome to ios2.jpg

ios3.jpg

ios4.jpg

ios5.jpg

NEL.jpg

Na promie mamy też ciekawe towarzystwo
pop.jpg

pop2.jpg

Generalnie podróż Expres Skopelitisem jest bardzo fajna, jest to nieporównywalnie mniejszy prom niż Blue Star, ludzi znacznie mniej. Większość naszych współpodróżników mówi po francusku. Wieje dość mocno i trudno robić zdjęcia.
rozkład ex skop..jpg

widok z luku.jpg

Wreszcie jest...moja Amorgos :D Po ok. 5 h dopływamy do Katapoli.
Aaaa... byłabym zapomniała cena Santorini-Katapola 11,5 Eur/os.
Amorgos1.jpg

katapola3.jpg

katapola4.jpg

katapola1.jpg

katapola2.jpg

katapola5kościół.jpg


Szybko wysiadamy w nadziei, że zdążymy na autobus do Aegiali (tam mamy zabukowane spanie), planowany odjazd 16.25 - my jesteśmy 16.30 ale w Grecji...siga, siga. A tu zonk...autobus odjechał jak na złość punktualnie. Francuzi pakują się do pięknego autobusu, który specjalnie po nich przyjechał do Aegialis Spa. Niestety kierowca nas nie może zabrać, rozkłada bezradnie ręce. Na autobus przyszła jeszcze jedna para - też Francuzi. Zaproponowałam im taxi na spółkę ale powiedzieli, że poczekają na następny bus za 2 h. Chyba im za drogo było 20 Euro na 4 os. :cry: Nagle obok nas parkuje małe autko i wysiadają z niego 4 młode osóbki i ...mówią po polsku w dodatku. No to wbijam do nich pogadać i doradzili nam gdzie wypożyczyć auto a skoro powrót mamy tez z Katapoli to nawet lepiej.
Natychmiast odwiedzamy poleconą wypożyczalnię...krótka negocjacja i jest Red Ferrari...za 20Eur/dzień i 2 dni gratis :!: :!: :!: Zabieramy naszych Francuzów po drodze, ku ich wielkiemu zdziwieniu. Wierzcie mi nie mam pojęcia jak myśmy to wszystko do tak małego autka zapakowali... :D Jedziemy do Aegiali tankując na jedynej stacji po drodze przed Chorą. Druga jest w Aegiali...
red ferrari.jpg
cdn...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.11.2014 17:49

:roll:
Joan65 napisał(a): że ktoś czyta i ogląda


Nie ma takiej opcji, żeby :roll: nie czytać.
Super cenę wynegocjowaliście za autko :)
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008
Re: Cykladzka przygoda wrzesień 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 13.11.2014 21:32

Andzia* napisał(a):Ach ten BOSKI błękit i biel Grecji - cudnie tam !!!


Vjetar napisał(a):Boski i piękny...kredensik też. :wink:



To prawda jest tam cudnie a Kredensik...nie można obok niego przejść obojętnie :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Cykladzka przygoda wrzesień 2014-Thira-Amorgos-Paros - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone