napisał(a) volumen » 27.09.2005 19:45
Wieczorna refleksja
"... recytuj gładko, bez wysilenia. Nie siecz też za bardzo ręką swą powietrza w taki sposób; bądź raczej ruchów swoich panem. .... Nie bądź drugiej strony za miękki, niech własna twa rozwaga przewodnikiem ci będzie. Zastosuj akcję do słów, a słowa do akcji, mając przede wszystkim to na względzie, abyś nie przekroczył granic natury; wszystko bowiem co przesadzone, przeciwne jest intencjom teatru, którego przeznaczeniem, jak dawniej tak i teraz było i jest służyć niejako za zwierciadło naturze, pokazywać cnocie własne jej rysy, złości żywy pokazywać jej obraz, a światu i duchowi wieku postać ich i jego piękno. Owóż przeholowanie tego celu lub przeciągnięcie może wprawdzie rozśmieszyć prostaczków, ale znającym się na rzeczy musi pójść w niesmak, nagana zaś jednego z tych ostatnich na szali waszych zasług przeważyć musi poklask całego tłumu pierwszych." William Shakespeare - Hamlet