właśnie wróciłem z kolejnego pobytu w Primosten i znów było... cudownie!
Siedzę własnie po prysznicu i popijam sobie Karlovacko wspominając ostatnie godziny. Niestety w nastepnym roku przerwa w kontaktach z cro
W tym roku to co zobaczyłem( BIH,wybrzeze CRO i Wenecja ) jest moje i nikt mi tego nie zabierze. W takich momentach nie liczą sie pieniądze a widoki których doświadczyłem a także przezyte chwile,które zostaną ze mną na bardzo długo. Obym jeszcze kiedys tam wrócił.
Dobranoc