Chyba nie do końca jasno się wyraziłem - chodziło mi o 11e/noc od osoby.
Trasę jaką wybrałem to W-wa - Cieszyn - Olomouc - Brno - Wiedeń - Graz - Maribor - Zagrzeb - Karlovac - Sibenik - Primosten.
W Słowenii na końcu autostrady tworzył się korek do samej granicy - ok 12 km. Pojechałem objazdem jaki zasugerowała nawigacja (nadłożyłem ok 40 km ale jak się potem okazało - zaoszczędziłem 2 h). Do Chorwacji wjechałem jakimś małym przejściem granicznym.
Generalnie jeżeli ktoś dysponuje nawigacją - nie polecam płacenia 30e - lepiej pojechać drogami lokalnymi (całkiem przyzwoite).
Apartament mieścił się na ulicy Alberta Hallera 21, zaraz przy głównej ulicy (2 - 3 apartamenty za stacją benzynową w stronę Splitu). Okna były na morze więc ulicy w ogóle nie było słychać. Do supermarketu ok 100 metrów - do plaży 300, centrum i główna plaża ok 600m.
Apartamenty w miejscowości Dulac (ok 2 km od Primosten w stronę Sibenika) można było znaleść już za 8e / noc od osoby.
Mieszkania szukaliśmy zaraz po przyjeździe (ok 14.00 w sobotę) i było w czym wybierać. Znalezienie odpowiedniego zajęło nam ok 30 min. Śmiało można negocjować cenę.
Polecam też wyrwać się na jedną z "dzikich plaż". Dużo takich miejsc można znaleść na drodze łączącej Primosten z Sibenikiem. Samochód można zostawić przy drodze w zatoczkach (no charge
) i koniecznie zaopatrzyć się w maskę - świat podwodny dużo bardziej dziewiczy niż na obrzeżach Primostenu.
Oprócz wylegiwania się na plaży polecam wycieczkę do Parku Narodowego Krka - widoki nieziemskie i można skorzystać z darmowych biczy wodnych w postaci wodospadu. Koszt - 95 kun / os.
Jeżeli ktoś nie chce dużo wydać na jedzenie sugeruję zaopatrzyć się w lodówkę turystyczną i naładować do niej zamrożonego mięsa. Nam przez prawie 20 h podróży nawet się nie rozmroziło. Wieczorne grille z sałatkami ze świeżych warzyw kupionych na miejscu - rewelacja. Węgiel w Kozumie lub Studenacu - ok 20 kun.
Ceny w sklepach raczej w normie. Droga była Cola (ok 10kun/litr), ziemniaki 10 kun/kg i warzywa/owoce. Z piw polecam Ozujsko w butelce - 5,5kun / 0,5 l. Karlovacko jakoś mi nie podeszło.
W restauracjach raczej się nie stołowaliśmy - miałem dużo jedzenia z domu a owoce morza (kalmary, krewetki kupiliśmy mrożone w Lidlu w Sibeniku - kalmary 14 kun/500g. , krewetki nie pamiętam
). Obtaczasz w mące, na głęboki olej na 20 sek do tego szybki sos tzatziki, cytryna i palce lizać
). Dla porównania ok 150g tak samo przyrządzonych kalmarów w budce w centrum kosztowało ok 35 kun (przepis podchwyciłem właśnie tam
). Wiem że kupowanie "mrożonek" w Chorwacji to profanacja ale miejsca z którego miejscowi rybacy o 6.00 rano sprzedawali świeży asortyment nie mogłem namierzyć a poza tym i tak o 6.00 bym się nie zerwał.
Jak trochę się ogarnę to zamieszczę kilka zdjęć z wyjazdu.