Gratuluję, gratuluję.
Swoją drogą szczególnie dwa pierwsze wyprzedziły całą resztę o kilka długości, czyli żadnych wątpliwości być nie może.
Jednak przyznaję ze wstydem, że nie zagłosowałem, bo jakoś sobie ubzdurałem, że to jeszcze czas. Powiem przynajmniej, na kogo chciałem zagłosować. Po krótkiej wewnętrznej walce wybrałem pomysłowy spacerek, który ostatecznie zajął drugie miejsce. Na szczęście i tak nic by to nie zmieniło.