Anai napisał(a):Dojechaliśmy więc...
Powiem Wam, że masakra na maksa - gorzej już być nie mogło!
Nie dość, że wylądowaliśmy w Biogradzie - mieście bez wyrazu (cytat z foruma),
to jeszcze na największym molochu jaki do tej pory widziałam.
Camp Park Soline w Biogradzie.
Janusz, ja mam świadomość tego, że takowe istnieją - niewykluczone nawet, że w tym roku będę na większym, natomiast w tamtym czasie był to największy camp na jakim byłamJanusz Bajcer napisał(a):Widziałem i byłem na większych molochach niż wspomniany wyżej kamping
Malinka, ale przejeżdżałaś przez Biograd - Biograd czy koło Lidla?malina1959 napisał(a):Przejeżdżaliśmy przez Biograd...i powiem, że nie zaparł mojego tchu, więc poczekam na Twoją ocenę
Anai napisał(a):Janusz, ja mam świadomość tego, że takowe istnieją - niewykluczone nawet, że w tym roku będę na większym, natomiast w tamtym czasie był to największy camp na jakim byłamJanusz Bajcer napisał(a):Widziałem i byłem na większych molochach niż wspomniany wyżej kamping
Kožarica jest większy czy nie?
... bo tam tylko przelotem, że się tak wyrażę, byłam
Anai napisał(a): Malinka, ale przejeżdżałaś przez Biograd - Biograd czy koło Lidla?
Też mi się spodobałJanusz Bajcer napisał(a):Kozarica ma 6 ha - więc jest mniejszy.
I w/g mnie ładniejszy.
A nie wiemmalina1959 napisał(a):A 5 lat temu był tam Lidl, bo nawet nie zwróciłam uwagi ? .
Ja za każdym razem kiedy go w końcu ujrzę mam radochę jak wtedy, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszywalp napisał(a):Za każdym razem, kiedy widzę zdjęcie podobne do nr 26. Jadran po raz pierwszy...
przypomina mi się nasze pierwsze spotkanie z Adriatykiem.
Miło miwalp napisał(a):Dołączam do "Cromaniackiego dwupaku".
Anai napisał(a):No i nie obiecuję, że będę pisać codziennie, choć starać się będę
Powrót do Nasze relacje z podróży