Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Croatia-ekstremalnie pokrecony holiday

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 23.02.2012 23:22

tami72 napisał(a):a u mnie jutro +14 stopni ma byc-toc to juz wiosna :P


A patrzaj! U mnie tak samo ;) I do tego sloneczko :)

Agapi- naladuj akumulatory na tym sloncu i w soboteczke czekamy na cd. :)

Dobrej nocki!

:papa:
Barber
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 93
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Barber » 23.02.2012 23:33

Aqapi, śpij spokojnie. Dobranoc.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5824
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 23.02.2012 23:33

agapi napisał(a):... o 16-ej musialam tluc sie pociagiem aby zdazyc na wywiadowke do corki.
Od stacji pol godzinki piechota...pozniej rozmowa z trzema nauczycielami...z powrotem polgodzinny spacer...
Buty mnie obtarly i az myslalam ,ze nie dojde....


O cholewcia :!: A ja myślałem, że Anglia to cywilizowany kraj :D

Współczuję i życzę spokojnego piąteczku i weekendu... Na tyle spokojnego byś znalazła siły na dalszy ciąg...

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 07:24

greenrs napisał(a):
agapi napisał(a):... o 16-ej musialam tluc sie pociagiem aby zdazyc na wywiadowke do corki.
Od stacji pol godzinki piechota...pozniej rozmowa z trzema nauczycielami...z powrotem polgodzinny spacer...
Buty mnie obtarly i az myslalam ,ze nie dojde....


O cholewcia :!: A ja myślałem, że Anglia to cywilizowany kraj :D

Współczuję i życzę spokojnego piąteczku i weekendu... Na tyle spokojnego byś znalazła siły na dalszy ciąg...

Pozdrawiam.


Anglia moze i cywilizowana....moja corka natomiast...chyba nie..:)
Kiedy zaproponowalam ,ze pojedziemy busem corcia odrzekla ,ze to ''tylko kawaleczek'' i sie nie oplaca...

Ten kawaleczek to bylo ze trzy kilometry..:(

Z powrotem tez uparla sie aby ''na piechote''bo szybciej ..
Zreszta Cambridge juz bylo tak zakorkowane ,ze chyba faktycznie bylo szybciej ''na butach''.
W dodatku....Zalozylam ''idealne'' buty na ...spacer...:(


Moglam wziazc samochod ...ale....znajac moja orientacje w terenie...pewnie bym ze dwie godziny jechala...
:oops:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.02.2012 08:23

agapi napisał(a):Moglam wziazc samochod ...ale....znajac moja orientacje w terenie...pewnie bym ze dwie godziny jechala...
:oops:



Pewna Brytyjka na wzór kontynentalny jechała autostradą po prawej stronie. Deborah Hunt zatrzymała na autostradzie samochód, skręciła o 180 stopni i z prędkością ponad 100 km/h pomknęła najszybszym pasem pod prąd, wprost na jadące z naprzeciwka pojazdy. Przejechała w ten sposób prawie 40 kilometrów.

:wink:
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 24.02.2012 08:29

Pisz, pisz abym miała co czytać w poniedziałek, bo przez sobotę i niedzielę to marne szanse na dostanie się do komputera, a i czasu mało.

Pozdrowienia z okolic Krakowa
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 24.02.2012 18:26

No to "fajrant"!
Do pełni weekendu brakuje tylko Twojej opowieści :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 20:58

Jacek S napisał(a):
agapi napisał(a):Moglam wziazc samochod ...ale....znajac moja orientacje w terenie...pewnie bym ze dwie godziny jechala...
:oops:



Pewna Brytyjka na wzór kontynentalny jechała autostradą po prawej stronie. Deborah Hunt zatrzymała na autostradzie samochód, skręciła o 180 stopni i z prędkością ponad 100 km/h pomknęła najszybszym pasem pod prąd, wprost na jadące z naprzeciwka pojazdy. Przejechała w ten sposób prawie 40 kilometrów.

:wink:


...az taka'' zdolna'' nie jestem....ale...ale....

Razu pewnego,w deszczowy dzien Agapi jak zwykle rano ''robila ''jako taxi.
Najpierw odwiozla najstarsza corke na stacje ,potem dwojke pozostalych dzieci do Collegu.
Zostala jej tylko najmlodsza ratolosc, do odtransportowania do podstawowki.
Dzien jak co dzien i nic nie zapowiadalo ,ze bedzie to feralny piatek.

Dojezdzajac do szkoly jak zwykle musiala sie niezle naglowkowac gdzieby tu stanac.
Miejsce gdzie zwykle zostawiala samochod bylo zajete.
Pozostalo sie jej zatem'' uwiesic'' na polowie chodnika ,co tez uczynila.
Przez glowe przemknelo jej tylko iz bedzie musiala uwazac przy cofaniu ,bo chodnik troszke wysoki...

Dala caluska synowi,mowiac:''Love you!'' po czym biegiem pognala z powrotem do samochodu.
Wiatr zdmuchiwal jej kaptur i i zanim dotarla do autka mokre wlosy przykleily sie do twarzy.
''No i po co ja je dzisiaj ukladalam?!''-pomyslala zerkajac w lusterko.

Musiala zrobic nawrotke i do pracy.
Sprawdzila czas na komorce ...Miala piec minut...
''Moze zdaze''-mruknela polglosem do siebie.
''Zlapala'' sie na tym , ze od pewnego czasu, zaczela sama do siebie gadac...
''No to w droge!''.Wrzucajac wsteczny, upewnila sie czy nikoga na chodniku nie ma (co by ludzi nie porozjezdzac) i nawet gladko wycofala.
Musiala tylko przepuscic trzy samochody ,ktore dopiero co wjezdzaly.

Wyjezdzajac na glowna ulice upewniwszy sie ,ze moze sie do ruchu wlaczyc,ruszyla .
I po kolei biegi:dwojka ,trojka, czworka.
Wycieraczki nie nastarczaly zbierac wody wiec przelaczyla na szybsze.
Nie lubila kiedy jej to machalo przed oczami ale inaczej nic by nie widziala...wiec zrezygnowana skoncentrowala sie na drodze.

Przez pierwsze rondo jechala na wprost.Jako ,ze widocznosc na tym rondzie byla wyjatkowo dobra ...to znaczy widziala,ze z naprzeciwka nikt na nie nie wjezdzal,postanowila nie redukowac.
Wiec niezbyt szybko ..ale jednak ''na czworce''znalazla sie na rondzie.
Rondo jak rondo..okragle ..zatem troszke musiala po luku przejechac...

Nagle jak nie wpadnie samochod w poslizg.
''Boze zmiluj sie !''zdazyla pomyslec po czym auto okrecilo sie dwa razy w kolko i zatrzymalo przy krawezniku.
Przez te ulamki sekund, wirowalo jej na zmiane przed oczami...srodek ronda czyli wysoka wysepka;pobocze i znak ,ktory znajdowal sie posrodku dwoch pasow.

Cud ,ze nie zachaczyla o wyzej wymieniona rzecz.Dachowala by jak nic...
samochod zatrzymal sie przy tym wlasnie znaku i ustawil w kierunku szkoly.

Na jej szczescie nikt akurat w tamtym momencie na rondo nie wjechal,bo kraksa murowana.
Jednak pomimo,ze nic sie jej nie stalo...a auto zapalilo ponownie...doznala lekkiego szoku.
Uswiadomila sobie ,ze byla o krok od tragedii...Mogla sie zabic...mogla kogos zabic...

Zeby wlaczyc sie z powrotem do ruchu musiala objechac rondo.Nie mogla tak stac bo jeszcze ktos w nia wjedzie.

Wrzucila, trzesac sie cala,jedynke i bardzo powolutku ruszyla.

Cos jej jednak nie pasowalo....Zanim odkryla ,ze porusza sie po rondzie prawostronnie bylo juz za pozno .
Zaczela objezdzac rondo po polsku.
''Jasna cholera!''wyrwalo sie jej glosno.

Samochod wjezdzajacy na rondo stanal i kierowca z niedowierzaniem rozlozyl rece ,jakby pytajac :''A coz to do jasnego gwinta????''
Wyczytac niemal mogla co akurat mowil ...no ale...
Zjechala na pierwszym zjezdzie i zatrzymala sie na poboczu .
Wylaczyla silnik i oparla glowe na kierownicy.
Zrobilo jej sie duszno i czula nudnosi...a w glowie szumialo jakby jej kto przywalil.

Zachowala jednak resztki rozsadku i trzezwego myslenia,bo wiedizal iz musi zadzwonic ,ze sie spozni...
Nie powiedziala dlaczego bedize pozniej aby nie przezywac tego na nowo.
Musiala wziazc sie w garsc i ''ruszyc tylek''.

''Takie rzeczy sie zdarzaja''-pomyslala ale zaraz cos w jej glowie krzyknelo:
''Tylko dlaczego ..cholera!...mnie????''

Reszta dnia byla koszmarna .Ilekroc przypomniala sobie:pobocze,wysepke ,znak...oblewal ja zimny pot a nogi sie pod nia uginaly...


No to tak w skrocie mniej wiecej wygladalo...
Od tamtej pory jestem chyba najflegmatyczniejszym kierowca w miasteczku:)))))
A na tamtym feralnym rondzie to ...czy trzeba czy nie trzeba , zawsze sie zatrzymuje..przed wjechaniem na nie....
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 21:04

arabesqa74 napisał(a):No to "fajrant"!
Do pełni weekendu brakuje tylko Twojej opowieści :lol:


Wydaje mi sie ,ze ciuteczke w ten piatuniek cos skrobne...:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 21:09

Heterka napisał(a):Pisz, pisz abym miała co czytać w poniedziałek, bo przez sobotę i niedzielę to marne szanse na dostanie się do komputera, a i czasu mało.

Pozdrowienia z okolic Krakowa



..ja tez pochodze z okolic Krakowa...:)...czy moze...pochodzilam?

:?

ale nie....chyba wciaz...pochodze...
:lol:
krk
Globtroter
Posty: 47
Dołączył(a): 06.05.2007
Może z Krzeszowic

Nieprzeczytany postnapisał(a) krk » 24.02.2012 22:03

Może z Krzeszowic
krk
Globtroter
Posty: 47
Dołączył(a): 06.05.2007
Ronda

Nieprzeczytany postnapisał(a) krk » 24.02.2012 22:06

W Trzebini sa takie cztery sprytne ronda w sam raz dla Ciebie

Całkiem nowe ronda . Na rondzie koło Lidla mozna nawet jeździć na "prosto" lub po lekkim łuku :wink:

A Libiążu też cztery ronda ma ...

a na jednym spotyka się aż siedem !!! ulic i na dodatek przez środek przejeżdż pociąg i są zapory . Horror ... na kółkach...

A na osłodę rondo obok to RONDO UŚMIECHU
Użytkownik usunięty
Re: Może z Krzeszowic

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 22:24

krk napisał(a):Może z Krzeszowic


nie :lol:
Użytkownik usunięty
Re: Ronda

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.02.2012 22:28

krk napisał(a):W Trzebini sa takie cztery sprytne ronda w sam raz dla Ciebie

Całkiem nowe ronda . Na rondzie koło Lidla mozna nawet jeździć na "prosto" lub po lekkim łuku :wink:

A Libiążu też cztery ronda ma ...

a na jednym spotyka się aż siedem !!! ulic i na dodatek przez środek przejeżdż pociąg i są zapory . Horror ... na kółkach...

A na osłodę rondo obok to RONDO UŚMIECHU


no...toz ja musze sie do..Libiaza wybrac... :wink:
krk
Globtroter
Posty: 47
Dołączył(a): 06.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) krk » 24.02.2012 22:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Croatia-ekstremalnie pokrecony holiday - strona 29
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone