Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cro-sprint Svilaja 2010

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.10.2010 11:19

Można spacerowym krokiem, można truchtem, czemu by nie sprintem? ;)

A gdy ja pomyślę o swoim dziadku, pierwsze, co czuję - to jego wspaniale kłujący, szorstki zarost na policzku, do którego się tuliłem, gdy on nosił mnie na rękach. Nikt nie miał tyle cierpliwości dla podrastającego brzdąca...

Pisz, Piotrze, pisz. O dalszy ciąg poproszę. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Josko Bulic
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 25.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Josko Bulic » 11.10.2010 11:41

Moj dżadek Stipan zawsze my zostanie w pamienczy po dobrych radach i namawlianiu mnie da nie idem na wojne jak ochotnik bo jestem za mlody. Bog mu dao pokoj nie żije ale czensto spominiam slowa kture tylko dzatkowy mogom powiedzit bo miely som gure doswiatczenia.Urodzoni 1900 roku pszeżia jest 3 wojne,1 swiatowom,2 swiatowom i Horwackom dla niepodlegloszczi kraju.Dobże pamientam uszmiechnotom buże,duże wonsy, i fajke .Dzatkowi som fajny :D :D :D :D
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 11.10.2010 11:45

Josko Bulic napisał(a):Moj dżadek Stipan zawsze my zostanie w pamienczy po dobrych radach i namawlianiu mnie da nie idem na wojne jak ochotnik bo jestem za mlody. Bog mu dao pokoj nie żije ale czensto spominiam slowa kture tylko dzatkowy mogom powiedzit bo miely som gure doswiatczenia.Urodzoni 1900 roku pszeżia jest 3 wojne,1 swiatowom,2 swiatowom i Horwackom dla niepodlegloszczi kraju.Dobże pamientam uszmiechnotom buże,duże wonsy, i fajke .Dzatkowi som fajny :D :D :D :D


:D :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.10.2010 11:45

Ja Dziadków nie pamiętam :cry:
Jeden umarł zanim się urodziłem, drugi jak miałem trzy latka.
Natomiast do mojego "dziadkowania" droga daleka :wink:
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 11.10.2010 11:53

Janusz Bajcer napisał(a):Ja Dziadków nie pamiętam :cry:
Jeden umarł zanim się urodziłem, drugi jak miałem trzy latka.
Natomiast do mojego "dziadkowania" droga daleka :wink:


Ja mam szczęście , 2 Dziadków , 2 Babcie :) nadal :)
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 11.10.2010 12:42

I ja będę podczytywać :P
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 11.10.2010 16:24

Zaczyna się jak zwykle - po Plavacovemu (żeby nie było - to komplement :D ) A to znaczy, że będzie pięknie :D Wnoszę o rychły cedeen :D :D :D


pozdrawiam
:D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 11.10.2010 19:50

Moi Drodzy - ogromnie mnie poruszyła Wasza reakcja na wstęp do relacji.
Ma rację longtom - właściwie można by ją już zakończyć :)
Żeby nie zgasić tych Waszych wspomnień, które tak mocno rozbłysły.
Nie często mi się zdarza, żebym "zapomniał języka w gębie " a tak właśnie było, kiedy przeczytałem wszystkie posty.
Pokonały mnie emocje.
Bardzo Wam dziękuję za nie.
Witam Wszystkich serdecznie.
Bardzo się cieszę, że jesteście.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 11.10.2010 20:23

Odnaleźć swoją drogę ...


Čvrst je dida bio kao stijena,
hrabra srca i kamenih gena.
Sva je mudrost utkana u njemu,
njegove su priče učile me swemu



Może i przekazał nam Dziadek trochę swojej twardości ...
Wyruszyliśmy w naszą podróż w czwartek wieczór. O 22.00 przekroczyliśmy granicę w Cieszynie. Zmieniając się za kierownicą, robiąc postoje na szybką kawę i krótkie rozprostowanie nóg , o 5.00 rano w piątek stanęliśmy na granicy w Gornji Macelj. Dwóch z nas hvala po oddaniu paszportów wypowiedziało pierwszy raz. Przekroczenie granicy pozbawiło nas znużenia i niewyspania - czuć było narastające emocje. Przygoda była tuż przed nami ...


Dwóch pierwszorazowych z zachwytem oglądało chorwacką autostradę. Po minięciu Bosiljeva i wjechaniu w góry zachwyt jeszcze się powiększył. Chorwacja witała nas mgłą przesyconą słońcem. Za kolejnym tunelem mgła się rozstąpiła i ukazał się Velebit. Zachwyt ogarnął całą Czwórkę i wydawał się być największy z możliwych. A przecież wiedziałem, co zobaczymy za górami. Uśmiechałem się jadąc wolno na przełęcz Ostarijska vrata. I gdy ukazał się Jadran - zachwyt eksplodował.
Trud został nagrodzony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Widziałem ten widok już tyle razy, a mimo to, jak zawsze, poddałem się emocjom ! Mogłem się domyślać, co czuli Bracia, widziałem ich twarze :)

Zjechaliśmy na wybrzeże. Znaleźliśmy "naszą" zatokę.

Obrazek

Była 9.00 gdy zanurzyliśmy się w Jadranie ! " Jaka zimna ! " - zdziwił się Średni. Nawet Najmłodszy, który znał już wczesnolipcową temperaturę chorwackiego morza, nie krył zdziwienia. Starszy był jednak zachwycony i nie można było Go wygonić z wody.

Obrazek

Tak Velebicki kanal zweryfikował wyobrażenia o cieple morza południowego :D
Gdy już zmyliśmy z siebie zmęczenie i kurz środkowo-europejskich dróg, usiedliśmy na nabrzeżu i pierwszy raz, całą Czwórką, na chorwackiej ziemi, powiedzieliśmy do siebie - "Żivjeli ! " 8)

Obrazek


A potem do głosu doszła mądrość. Cel naszej wyprawy był wciąż przed nami. Trzeba było zregenerować siły. Należało się wyspać.

Obrazek

Niezwykły był ten sen. Nie wiadomo było, co jest jawą co zjawą - czemu słyszę krzyk mewy, gdy za chwilę mam wstać do pracy , co to za plusk wody i szum wiatru, zamiast szumu aut na osiedlowym parkingu. Gdy otworzyłem półprzytomnie oczy, zobaczyłem rybaka z siecią - uśmiechnąłem się do swojego pięknego snu i dalej śniłem o Chorwacji.

Obrazek


Po godzinie ocknęliśmy się - sen trwał nadal :!:
Odważnie śniliśmy go dalej ...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15155
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.10.2010 20:46

plavac napisał(a):Niezwykły był ten sen. Nie wiadomo było, co jest jawą co zjawą - czemu słyszę krzyk mewy, gdy za chwilę mam wstać do pracy , co to za plusk wody i szum wiatru, zamiast szumu aut na osiedlowym parkingu. Gdy otworzyłem półprzytomnie oczy, zobaczyłem rybaka z siecią - uśmiechnąłem się do swojego pięknego snu i dalej śniłem o Chorwacji.

Pięknie to opisałeś.
Czuję podobnie, gdy zaraz po przyjeździe, po całonocnej jeździe, zasypiam na plaży w Cro. Nie wiem wtedy, co jest jawą, a co snem...

Chciałabym, żeby Twój chorwacki sen trwał jak najdłużej, Plavcu - Piewco chorwackiej ziemi.
Josko Bulic
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 25.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Josko Bulic » 11.10.2010 21:34

Plavac czytam ,oglondam i coraz bardzie mnie ogarnia nostalgija za mojim rodowitim krajem.Dziszaj jusz zarezerwujem bylet lotnyczi i podskoczim do Splitu na ladowanie akumulatoruw pozitiwnom energijom i sloncem kturego tam nie brakuje.Nieczrpliwie czekam na czong dalszy.Pozdrawliam :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 11.10.2010 21:46

Maslinko - tak jak wielu z nas żyję Chorwacją nie tylko w czasie urlopu . Ten sen śni się ciągle, niezależnie w jakie inne kraje gna mnie ciekawość lub niezrealizowane marzenia :)

Josko - dzięki Tobie ta relacja nabiera zupełnie innego znaczenia. Niezwykłe jest to, że masz dom niedaleko Svilaji.
Świetnie rozumiem Twoją tęsknotę za domowinom. Mam podobnie.
pozdrawiam serdecznie
Josko Bulic
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 25.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Josko Bulic » 11.10.2010 21:56

Tak Plavac moj dom jest polożony we wsi Ogorje pod samom Svilajom. :D
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8037
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 11.10.2010 22:27

Piękny wstęp...

Nie może mnie tu zabraknąć.

Pzdrv
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.10.2010 23:23

plavac napisał(a):Niezwykły był ten sen. Nie wiadomo było, co jest jawą co zjawą - czemu słyszę krzyk mewy, gdy za chwilę mam wstać do pracy , co to za plusk wody i szum wiatru, zamiast szumu aut na osiedlowym parkingu. Gdy otworzyłem półprzytomnie oczy, zobaczyłem rybaka z siecią - uśmiechnąłem się do swojego pięknego snu i dalej śniłem o Chorwacji.

Obrazek


W tym miejscu nie może zabraknąć RIBARI :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Cro-sprint Svilaja 2010 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone