napisał(a) sviva » 02.12.2012 11:04
Podróż minęła jak mówiłem z przygodami…
Kiedy miałem już dość prowadzenia, zmienili mnie koledzy, kilka razy powtarzałem, żeby czasami nie zjeżdżali z autostrady przed Grazem, tylko pruli nią ile się da… Ok, wszystko wiemy, nie takie trasy robiliśmy usłyszałem… No to przeżegnałem się, przytuliłem swoją drugą połówkę i poszliśmy spać…;) Budzę się po 2 godzinach bo coś zaczęło nami trząść, wzrok na lewo – kukurydza, pozor na prawo – kukurydza, za nami – kukurydza i zgadnijcie co było przed nami? Nie… Nie kukurydza, jeleń…;) Mgła, że świata nie widać, droga szerokości może pół metra, zasięgu w tel. brak a Krzysiu Hołowczyc jak gdyby nigdy nic mówi: jedź prosto… I co się okazało? Zjechali przed Grazem bo im Krzysiu kazał i jechali 100 km między kapustą a kukurydzą… Zaspany jak cholera wziąłem łyk Red Bulla by Biedronka wbiłem w nawigację Mureck, opcja szybka i po kilkunastu km wjechaliśmy na drogę o szerokości 2 metrów !!! Ale za to kukurydzy do gotowania mieliśmy pół bagażnika…
Dalsza część podróży minęła w miarę spokojnie. Po chwili sznur samochodów wynosił ok. 20-30 aut w tym nasi rodacy…;)
P.S. Pozdrawiam pasażerów Mercedesa ML, którzy robili objazd płatnej Słowenii w nocy z 13 na 14.07 i nawet nie wiedzą, że oszukali przeznaczenie bo pół metra za nimi a 2 metry przede mną na drogę wylazła piękna dorodna sarenka…;) Dobrze, że hamulce w Traficu sprawne to się bez dziczyzny w aucie obyło…
I tak jadąc jeden za drugim w 30 aut błądziliśmy po ulicach Ptuja. W końcu udało się wjechać na autostradę i pomknąć w kierunku wywczasu, czyli Chorwacji…
P.S. Targujcie się na bramkach. My po 15 minutowych negocjacjach na każdej z nich płaciliśmy jako „first class manager – erste classe – Первый менеджер класс” a nie jak Bóg przykazał i zważył druga..

Droga na Pag minęła bardzo szybko, od stacji do stacji, od klozeciku do klozeciku bo Helga z austriackiego baru musiała nam coś do pizzy dorzucić i cisnęło oj cisnęło na drugi dzień. Swoją drogą to w nich dalej dusza okupanta drzemie bo patrzyli się na nas jak ja na Świadków Jehowy, którzy co niedziela do drzwi pukają…
Ostatnio edytowano 03.12.2012 21:28 przez
sviva, łącznie edytowano 1 raz