napisał(a) sviva » 03.03.2014 09:40
Dobra jadziem dalej bo mnie zdążą zbanować za kacapów i szwabów i tyle będzie z tego interesu
ciężko mi to będzie szło bo zaczytałem się w relacji Raula73
Śladami wojen od Vukovaru po Srebrenicę - polecam!!! ale coś postaram się spłodzić.
Jak już wspomniałem jako rasowy zodiakalny skorpion zawsze 17 lipca mam focha jak stąd tam i nazad...
Upał +35 st. Celsjusza a ja swoją Ukochaną w ramach godzenia na spacer wyciągam. Że to niby ja się obraziłem i to jej powinno zależeć... Swoją drogą to się dziwię, że nie dostałem wtedy kopa w tyłek, 100 euro na drogę i pks-em do domu... No ale jakimś cudem mi się upiekło... Założyłem plecak wypchany jak pierwszoklasista i udaliśmy się w górę ku zameckowi. Jako, że później się okazało, że szlak dosyć bardzo turystami obsadzony ustawiłem smoka strażnika aby ludzi straszył:
Szło mu to nawet skutecznie bo przez godzinę mieliśmy ciszę i spokój...
A zamecek? Full wypas... Wszystko tam było... byłoby gdyby wypasacze baranów go nie zaniedbali...
Z dołu wow u góry uuu... Za to widoki na okolicę super
Wystrój wnętrz był już zaaranżowany. Świece, koce, muzyka, szampan... Swoją droga przyznać się cholery, który mi zaiwanił kilkanaście świeczek zapachowych? Do dzisiaj mam paragon i jak znajdę dziada to kosztami procesowymi obciążę. Zrobił sobie jeden z drugim romantyczny klimat moim kosztem...
Wracając do sedna to denerwowałem się jak cholera. Mowę mi odjęło a raczej przypominała mowę Adama Michnika bez kaka kaka kakakasku...
Ta sekundy, które musiałem czekać na TAK klęcząc dłużyły się tak, że myślałem, że zejdę z tego świata...
Reasumując starszy o 20 lat z nerwów, posiwiałem momentalnie ale od 17.07 mogłem do Myszki mówić Lord of the rings ...
P.S. właśnie rozpoczynamy budowę naszego wspólnego domu i jak pokazałem Monice zdjęcia zamecka, czy coś w ten deseń jej odpowiada to stwierdziła, że woli coś przyziemniejszego Aż taka awangarda jej nie potrzebna