Miałem kontynuować po kilku dniach. Cóż
Dobra. I tak nie będę pisał wszystkiego.
I tak większość z Was nie czyta, tylko zdjęcia ogląda.
Więc nie będę pisał, że początkowo miała być inna okolica. Tucepi, Podgora itd. Byle na Riwierze Makarskiej.
No ale Brela jest piękna więc dlaczego by nie, i w lutym zarezerwowaliśmy kwaterę (o niej później). Bliziutko morza ale ciut dalej od centrum samej Breli. Jedziemy na dwa auta ze znajomymi.
Nie będę też pisał o tym, że trasę wybrałem tę samą co zawsze lecz z małymi modyfikacjami. Z Katowic na Zwardoń (wcześniej Cieszyn) Słowacja (winieta), Węgry (winieta, wcześniej nie) i od razu na Chorwację (nie jechałem tym razem przez Słowenię.)
Że ruszyliśmy o 17:30 i z godzinną drzemką już nad ranem a dojechaliśmy o 9:30 i po drodze już w Górnej Breli zatrzymaliśmy się znów u starszego Pana po trunki też nie będę wspominał. A i po drodze oczywiście obowiązkowy postój przy Most Krka.
Nie ma sensu też wspominać, że bez trudu trafiliśmy na miejsce i akurat jak podjeżdżaliśmy pod właściwy adres, zagadał do nas miejscowy. Okazało się się, że to jeden z dwóch braci, wynajmujących lokale. Neven Sosic. Bardzo sympatyczny człowiek. Po angielsku gadał dwa razy lepiej niż ja. Hmmm. W sumie to nie wiecie jak ja gadam po angielsku. Hmmmm. No... dobrze gadał
Kontakt bezproblemowy. Od razu na pokoje. Szybkie rozpakowywanie i na plażę.
Ale napiszę o tym o czym wspominał Trajgul.
Trajgul napisał(a): cały tydzień w Breli nie było takich fajnych chmur i błękitnego nieba
Więc tak. Jak jechaliśmy przez Węgry i Chorwację, jak na lato to było chłodno. 14 stopni.
Wiedziałem, że w Chorwacji wieje. Bura, acha.
Do Breli przyjechaliśmy 18 czerwca i to był ostatni dzień jak wiało i wtedy jeszcze na niebie były takie ładne malownicze chmurki. Photoshopa może aniołki używały. Ja nie. Przynajmniej nie do tego
Pierwsze dwa dni przeznaczamy na odpoczynek, dojście do siebie i rekonesans.
A jeżeli chodzi o zdjęcia...
W tej okolicy byłem czwarty raz i nie nosiłem już tak często aparatu w miejsca, które już wcześniej uwieczniłem. Skoncentrowałem się bardziej na robieniu selfie. Cóż, takie czasy
Jako fotograf, mam mało zdjęć a teraz nadrobiłem ale spokojnie. Nie będę Was zanudzał widokami mojej facjaty. Coś tam pokażę ale z umiarem.
Tutaj spaliśmy. Całe piętro nasze. 3 pokoje i kuchnia.. Za naszą 6 płaciliśmy 110 euro.
http://www.brela.com/podrace/house2_4_a61k1.htmNo to lecimy ze zdjęciami.
676. Gdzieś tam na trasie.
677. Jedno z wielu selfie. Wcześnie było i bardzo wietrznie. most Krka.
678. Już na miejscu. Godzina 10 rano. Jeszcze sporo chmur. Widok z balkonu, panorama.
679. Rekonesans. Świetna miejscówka. Zejście z kwater mieliśmy wprost na małą kameralną plażę. Jest to miejsce, które często widneje na pocztówkach z Breli.
Wcześniej uwiecznione przeze mnie z drugiej strony ( str. 11 zdjęcie 372)
Wlazłem na tą skałę.
680.
681.
682.
683.
684.
Chyba na razie wystarczy. Mam więcej ale są wtórne. Znudzicie się. Kolejnym razem, znowu pokażę jakieś zwykłe selfie i w sumie prawie o niczym nie będę Wam pisał.
Bok.