Rodzinkę wypakowałem na kwaterkę i do mechanika, dojechałem sprawniej gdyż od
Pisaka z górki jest
Gość widzę, że wie o co chodzi (sam w branży samochodowej pracuję) więc dogadać się łatwiej podpiął skaner i mówi, ze na trzecim cylindrze wypadanie zapłonu jest ( świece, kable wymienione przed wyjazdem, olej i płyn chłodzący na swoim miejscu, nie kopci) no to wychodzi na to że cewka zapłonowa padła, szkopuł w tym że jest wspólna dla wszystkich cylindrów. Mechanik przyszedł z biura i mówi, że "Bobinka 1200 Kuna, sutra"
no to klops. Za diagnostykę wziął 50 Kuna, co na polskie warunki baardzo tanio
.
Ale pogrzebałem coś przy okazji w kablach WN i się naprawiło
, ucieszony jadę do Maruśki z bananem na ustach...
wsio gra, heh ulga i po strachu.....
wjechałem na podwórko apartmanu i piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii. znowu to samo. Nie zostało nic tylko kupić Bobinke, podpytałem gospodarza gdzie w Omis jest sklep, rano pojadę heh (a ile to lodów, ryb i czego jeszcze
).....................
Zrezygnowany zasiadłem wieczorkiem do forum i mnie olśniło.......napisze posta z prośbą o pomoc:)
a potem jeszcze lepiej - Miałem POMYSŁA niczym Ferdek Kiepski
i
TUTAJ
MYSZA nie przypuszczałem, że twój Kalendarz wyjazdowy będzie tak pomocny:)
i mam znalazłem
DeKa wyjeżdża za 3 dni do Pisaka (tam to boso zajdę jak będzie konieczność)
no to info na PW i czekam....... rano jest odpowiedź.
RÓWNIEŻ W TYM MIEJSCU DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KTÓRZY ODPOWIEDZIELI LICZNIE NA MOJĄ PROŚBĘ O POMOC.
JESTEŚCIE WIELCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A nasz forumowy kolega
DeKA, kupił mi na allegro bobinke i wyjechał do Chorwacji w dniu odbioru przesyłki czyli na styk!!!. Czapki z głów.
, ale nie poszło tak gładko............. jakiś pech......c.d.n.